Dziś na lekcji wychowawczej pan Aizawa powiedział nam, że w jednym pokoju z uczniów naszej klasy zaczął przeciekać kran oraz pękła rura i pracę przy jego naprawianiu potrwają co najmniej tydzień. Zastanawiałem się czyj to pokój, zresztą nie tylko ja inni uczniowie również. Następną lekcją był wf nauczyciel powiedział, że będziemy rzucać piłką z wykorzystaniem naszych mocy na rekord. Pierwsza była Uraraka, jednak jej moc pozwalała jej na to by piłka nigdy nie upadła, więc jej wynik został zapisany jako „nieskończoność". Następną osobą był Mineta udało mu się zaledwie rzucić 17,5m. Rzucili już wszyscy został tylko ja i Kacchan. Zacząłem się przygotowywać do rzutu przeniosłem siłę oraz moc do 2 palców. Wziąłem głęboki zamach i oddałem rzut tak mocno jak tylko umiałem, lecz moja sznurówka była rozwiązana i potknąłem się oddając rzut. Upadłem raniąc przy tym kostkę. Kiedy otworzyłem oczy zauważyłem, że mam złamane 2 palce oraz wykrzywioną nogę oraz to, że piłka trafiła ramię Bakugo i zaczynało krwawić. Myślałem, że jestem już martwy, że Bakugo się na mnie wścieknie i wpadnie w furię, lecz ku mojemu zdziwieniu uśmiechnął się i wyciągnął do mnie pomocną dłoń. Chwyciłem ją nie okaleczoną ręką, gdy próbowałem się podnieść noga dała o sobie znać i nie byłem w stanie się podnieść.
Bakugo: Wszystko w porządku Deku?
Deku: Nie mogę wstać, to przez moją nogę.
Bakugo: Co z nią?
Deku: Nie wiem, lecz bardzo boli.
W pewnym momencie podbiegł pan Aizawa i powiedział, że ja i Kacchan musimy iść do pielęgniarki szkolnej.
Bakugo: Panie Aizawa Deku nie może wstać ma problemy z nogą.
Aizawa: Więc ktoś musi go tam zanieść.
Bakugo: Ja to zrobię!
Byłem w szoku.
Aizawa: Jesteś pewien? Twoje ramię krwawi.
Bakugo: Dam radę.
Aizawa: Dobrze w takim razie idźcie to wasza ostatnia lekcja, a i tak już ją kończyliśmy.
Bakugo wziął mnie na ręce i zaczął iść.
W pewnym momencie zrobiło mi się bardzo gorąco i miałem rozmazany obraz przed oczami nie wiedziałem co się dzieje i nagle...zemdlałem.
