• chapter seven •

127 15 1
                                    

          Soojin do końca lekcji nie potrafiła myśleć już o niczym innym jak o zajęciach tanecznych, szczególnie po tym, jak została umieszczona w tej samej grupie co Jaemin i Jisung

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Soojin do końca lekcji nie potrafiła myśleć już o niczym innym jak o zajęciach tanecznych, szczególnie po tym, jak została umieszczona w tej samej grupie co Jaemin i Jisung. Na samą myśl bardzo się cieszyła, że mają razem zajęcia. Kiedy zobaczyła jak Jaemin tańczył, nie potrafiła oderwać wzroku tak samo, jak kiedy Jisung się prezentował.

          Myślała także o wspaniałej autorskiej choreografii, którą prezentowali Sicheng i Ten. Fakt, że mieli się jej uczyć nie był dla niej nowością, bo wiele razy uczyła się układów tanecznych, jednak ten układ był inny. Mieli się ich uczyć w duetach, więc stresowało ją to, na kogo trafi. Wolałaby uczyć się takiej choreografii z kimś kogo zna, by uniknąć niezręczności, więc trzymała kciuki, by została przydzielona do Jisunga lub Jaemina. Wiedziała, że będzie musiała dużo ćwiczyć. Co prawda kroki nie były trudne, jednak wykonanie i synchronizacja to najważniejsze rzeczy, nad którymi będą musieli pracować.

— Masz jakieś plany na później? — zapytał Jaemin, jednak nie doczekał się odpowiedzi od siedzącej obok przyjaciółki, która była bardzo zamyślona — Soojin? — Na zaczął machać jej ręka przed twarzą, jednak nic na nią nie działało. W końcu Jaemin zdecydował się ucałować jej policzek, co w końcu sprowadziło ją na ziemię — Naprawdę mój buziak na ciebie zadziałał?! — zdziwił się, jednak jego twarz przyozdobił szeroki uśmiech. Na policzki Soojin wkradł się rumieniec.

— O czym ty mówisz, Na? — Soojin zaśmiała się nerwowo i zaczęła pakować swoje rzeczy, gdyż ostatnia lekcja skończyła się jakiś kwadrans temu.

— Możesz częściej tak ostro rozmyślać. — przyznał chłopak, czekając na reakcję Soojin. Seo podniosła wzrok na chłopaka, jednak widząc jego uśmiech, znów zarumieniła się.

— Po co? — dziewczyna nie wiedziała zbytnio co odpowiedzieć. Jaemin ponownie ucałował ją w policzek, na co ta wzdrygnęła się.

— Żeby mógł to znowu zrobić. — zaśmiał się Jaemin i nic więcej nie mówiąc, wyszedł z klasy. Musiał przecież zabrać jeszcze rzeczy z szafki, zanim opuści szkołę.

          Soojin siedziała jak wryta. Czuła jak piekły ją policzki, więc pewnie wyglądała wtedy jak pomidor albo burak. Co to w ogóle miało znaczyć?! Przecież Jaemin nigdy się tak nie zachowywał...

          Jisung i Jaemin czekali na przyjaciółkę przed wejściem do szkoły. W końcu Soojin dotarła do nich, jednak na sam widok Jaemina, znów się zarumieniła, co nie umknęło ich uwadze.

— Soojin! Rumienisz się? — zdziwił się Jisung i zbliżył się, spoglądając jej przez ramię na policzki, by się przyjrzeć.

— Co? — Seo złapała się za policzki — Nie prawda. — mruknęła speszona.

— Jesteś cała czerwona. — Park zaśmiał się.

— To przez Jaemina, nie dokuczaj mi! — mruknęła oburzona i oddaliła się

My First And Last ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz