Rozdział 3

124 7 0
                                    

Popołudnie minęło Olivii, gdy się obejrzała była już pod domem Salvatorów. Niestety nikogo tam nie zastała, więc postanowiła zadzwonić do swojego chłopaka Damona. Okazało się, że jest w domu Eleny razem z Stefanem. Oznajmił również, że będzie już się zbierał i zaraz będzie u siebie w domu. Jak się okazało rzeczywiście tam było, nie minęła chwila a on już tam był.

-Cześć, skarbie! Gotowa?-zapytał się Damon.

-Tak, ale odrobinę się stresuję. Trochę ciężko będzie mi się przyzwyczaić do nowego życia.- oznajmiła Olivia. Porzuca całe dotychczasowe życie czarownicy, żeby przemienić się w wampira i przeżyć całe wieki ze swoim chłopakiem. Właśnie to było jej jedynym pocieszeniem.

-Nie martw się kochanie. Wszystko będzie dobrze, nie pozwolę, żeby stało ci się coś złego.

Olivia uwierzyła brunetowi. Nie ufała nikomu innemu tak jak jemu. Był on dla niej najbliższą osobą, mimo że znali się dopiero zaledwie od dwóch lat.

-No dobrze. Zaczynamy?

-Jasne.

Damon przyciągnął bliżej do siebie dziewczynę.

-Wiesz co teraz musisz zrobić?-zapytał Damon.

-Tak.-odpowiedziała jednogłośnie dziewczyna.

Damon przygryzł swój nadgarstek do krwi i przysunął pod usta rudowłosej. Ona przysunęła sobie jego rękę bliżej i zaczęła pić jego krew. Damon w tym czasie zaczął głaskać ją po włosach, wiedząc jaka jest zdenerwowana. Gdy Olivia się odsunęła, Damon wytarł jej usta z krwi i ją pocałował.

-To był nasz ostatni pocałunek, w którym ty jesteś człowiekiem.

Damon przysunął swoje ręce z policzków dziewczyny na jej szyję. Olivia popatrzała na bruneta i za chwilę spotkała ją już ciemność.

Sorki za taką długą przerwę ale wolałam skupić się na nauce

Przy okazji to jeden z krótszych rozdziałów

Liczę że wam się spodoba, jeśli tam skomentujcie i dajcie gwiazdkę💗

Always and forever/ Klaus MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz