Rᴏᴢᴅᴢɪᴀᴌ 10

22 14 0
                                    

Razem z panem Diego przejechaliśmy kilka mil od El Juárez w ciszy.
Jednak przerwał ją sam pan Costa Concordia.

- Ostrzegam. Jestem wymagający mężczyzną - Powiedział.

- Ile chcesz? - zapytałam go.

- Chcę 20 Tysięcy dolarów, Señorita - oznajmił.

Zapaliłam papierosa i popatrzyłam na zachód. Słońce robiło dużą poświatę. Na zachodzie wszystko było zamazane.

- Akurat tyle mam - odpowiedziałam mu.

- Gdy będziemy już w San Rontondo popłyniemy do Kolumbi. Jest tam Port w miasteczku Caloto. Jest to małe miasteczko, ale ma bar i pokoje..... - ktoś zaczął do nas strzelać. Zeskoczyliśmy z siodeł i schowaliśmy się za kamień.

- Kolejne gringo! - krzykneli.

To byli ludzie z gangu Los Monturrey.
Strzelałam do nich z Rewolwerów, ale byli oni za daleko. Na dodatek mieli oni snajperki.

- Cholera - skomentowałam.

- Nie chcę kłopotów, pani.....

- Adler - Powiedziałam i zaczęłam strzelać dalej.

Zabiłem jednego, ale strzelec wyborów był tak daleko, że to nie trafiałam.

Spojrzałam na mój pas z amunicją. Zostały mi dwie kule.

- Cholera - skomentowałam po raz drugi.

Załadowałam rewolwer i wycelowałam w strzelca. Strzeliłem, ale, po czułam ból w klatce piersiowej. Dostałam.

- Cholera - skomentowałam po raz trzeci.

Straciłam przytomność.







Obudziłam się w pięknym pokoju. Lustro było duże i miało piękna złotą ramę.
Na podłodze były dębowe deski i meble.

Wstałam, ale, po czułam ból w klatce piersiowej. Było mi trudno oddychać. Jak ja w ogóle przeżyłam?

Ktoś wszedł do pokoju i krzyknął. Miał biały fartuch i przypominał mi doktora.

- ¡Estás vivo!

Podszedł do mnie. Jakaś kobieta i Diego Costa Concordia weszli do pokoju.

- Dobrze, że żyjesz! Trafiliśmy do Pana Leona Cossim. Twoje płuca są osłabione i przez jakieś pół roku nie będziesz mogła palić tytoniu, Señorita - oznajmił Diego.

- Świetnie - skomentowałam.

Wstałam z łóżka i poszłam do mojego konia. Miał torbę z pieniędzmi co mnie bardzo ucieszyło. Byłam w mieście Mexico. Było wielkości Blackwater, ale było trochę staroświeckie.

Z Diegiem było dwóch chłopaków.
Ruszyliśmy w stronę Miasta Matador.

Dzięki za przeczytanie

Pzdr 27Sztosik!

 Sᴀᴅɪᴇ Aᴅʟᴇʀ - Wᴅᴏᴡᴀ / Red Dead Redemption Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz