pairing: Park Jimin x Jeon Jeongguk x Jung Hoseok
długość: 4300 słów
gatunek: au, school, smut!threesom
uwagi: jm a little slut, wulgarny język, bareback, blowjob
Tłok. Mnóstwo dzieciaków krzątających się po korytarzach, szum, zlewające się ze sobą słowa, głośny śmiech gdzieś za nim. Miejsce, którego Park Jimin szczerze nienawidził, jednak miał z tego jeden, jedyny pożytek, o ile mógł tak to określić.
Odkąd poznał tą dwójkę, Jimin czuł, jakby to był znaczący powód jego uczęszczania na tą cholerną uczelnię. I wiedział, że również i on nie był im obojętny.
Pierwszy dosiadł się do niego Jung Hoseok. Niby humorystyczny, średniego wzrostu Koreańczyk, który zachowywał swoje pozory. Miał charakterystyczny uśmiech i przyciągające oczy, jednak właśnie w nie trzeba było pokierować swój wzrok, aby go rozszyfrować. Nigdy nie krępował się z mówieniem przeróżnych rzeczy, jak i był zdecydowany, co do własnych zachcianek. Przy nim jakiekolwiek blokady moralne przestawały mieć znaczenie. Potrafił się pokazać od tej drugiej strony, kiedy jego osoba stawała się konkretna i władcza. Łącząc jedno z drugim w seksie, bo właśnie o to w tym wszystkim chodzi, Hoseok bywał naprawdę bezczelny, jednak dbał o potrzeby Parka, był na swój sposób.. czuły. Jednak poznając go bliżej, niż Jimin mógł to sobie wyobrazić dostrzegł, że czegoś w tym wszystkim mu brakowało. Mimo pewnego rodzaju ideału, jaki przyuważył w Hoseoku, Jimin pragnął również czegoś innego, ostrzejszej wersji doznań. Znacznie wykraczającej poza granice czarnowłosego studenta.
I wtedy poznał Jeon Jeongguka. Początkowo, obawiając się odezwać, Jimin dyskretnie go obserwował. Nie wiedział jednak, że on też w pewien sposób zawiesił na nim wzrok. Jego spojrzenie było przeszywające, wywołujące w Jiminie niebezpieczne dreszcze. Jeongguk był wręcz niewyobrażalnie zimny. Nigdy nie okazywał swoich uczuć, choć może jedynie było widać błysk zainteresowania w jego oczach. Jimin w szybkim czasie mógł przekonać się, że ten odzywał się jedynie w konieczności, robiąc to w konkretny sposób. Za tym szły również surowe zasady w łóżku, których Koreańczyk nie mógł przepuścić płazem. Nie angażował się w czułe i waniliowe doznania, stawiając raczej na wyładowanie własnych emocji, jak i oddanie swojej dominacji. W ten sposób mógł oddawać swoje zainteresowanie, w końcu jego postawa wiecznie pozostawała taka sama. Arogancki, beznamiętny wyraz twarzy, pokazywał, jakby Jeon niczym szczególnym się nie przejmował. W większej mierze właśnie tak było i może dlatego Parkowi spodobało się chwilowe traktowanie jak zabawka przez tego Koreańczyka.
Dość sprawnie przemierzył korytarz w poszukiwaniu Jung Hoseoka, co nie okazało się być trudne biorąc pod uwagę, że on otaczał się ludźmi a konkretniej kilkuosobową grupką. Bezceremonialnie wparował tam, znajdując się obok Koreańczyka, zaś jego gorący oddech tuż przy szyi Hoseoka mogło skutecznie odwrócić jego uwagę.
CZYTASZ
one shots
Romancecollections ❭❭ au, romance, smut, angst, comedy, fluff, fantasy, losowy ship