↬ queen | momochaco

60 2 0
                                    

królestwo! alternatywne uniwersum

***

— Naprawdę musisz odejść? Nie możesz zostać? Przecież teraz już będzie prosto, będziesz mieć wszystko, nie będziesz musiała być złodziejem!

Szatynka zatrzymała się i powoli odwróciła się w stronę ubranej w jasnoróżową, krótką sukienkę Ochako. Teraz powinna, chyba, zwracać się do niej "wasza wysokość", prawda? W końcu po tych wszystkich wydarzeniach, przewrotach, zdradach, nie ma już statusu zmarłej, czy zaginionej, a obaleniu jej okrutnych rodziców, jest jedynym następcą tronu. Lud z jakiegoś powodu nie miał nic przeciwko temu, żeby została ich władcą. Ba, ona ma przecież już jutro koronację. Cholera, wypadło jej to z głowy.

— Dobrze wiesz, że nie mogę. Nie ważne, co się stało, nie ważne, co zrobiłam i tak będę uznawana za złodziejkę, mordercę i zdrajcę. Zresztą, takie życie mi pasuje. Nie byłabym wstanie wrócić do tego wszystkiego, co miałam przedtem. I jest jeszcze kilka rzeczy, którymi muszę się zająć. – podeszła do Uraraki i złapała ją za dłonie. — Ale prawdopodobnie wrócę któregoś dnia, więc oczekuj mnie. – uśmiechnęła  się lekko.

— Ale jakie jest prawdopodobieństwo, że wrócisz, Momo?

— Na pewno większe niż to, że nigdy nie wrócę.

— Niezbyt to pociesza.

— Wiem. – Yaoyorozu puściła niechętnie ręce dziewczyny, skinęła jej głową i zaczęła powoli odchodzić w stronę lasu.

— Najpierw oddawaj ten pierścień, który mi, przed chwilą, zabrałaś. Doprawdy, albo ja stałam się bardziej uważna, albo ty wychodzisz z wprawy. Przywodzi trochę wspomnień, co? 

Brunetka, przewracając oczami, złapała ozdobę rzuconą w jej stronę. Naprawdę, mogła przecież normalnie go podać, a nie się wygłupiać.

— Wierz w co chcesz, wasza wysokość. Być może, cały czas, czegoś nie dostrzegasz.

— Nie martw się, wiem, że zegarek też sobie wzięłaś, po prostu pozwoliłam ci go zostawić na pamiątkę. Oddasz, gdy wrócisz.

—  Niezwykła wspaniałomyślność. 

Chwilę przed zniknięciem między drzewami, usłyszała cichy głos Uraraki.

— Nie pożegnasz się? Wypadałoby, wiesz.

— Wiem. Lecz, jeśli nie wrócę, będzie to wszystko boleć bardziej. Pożegnanie to pewna obietnica powrotu. A tego nie jestem w stanie ci zagwarantować. 

***

raczej nie będziecie mieć nic przeciwko jeśli będę dawać w mediach piosenki których słuchałem podczas pisania. a jeśli będziecie mieć to i tak będę dawać

die young | bnhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz