7

327 9 3
                                    

Obudziły mnie delikatne promienie słońca. Otworzyłam oczy i spojrzałam na śpiącego Suge. Był wymęczony po wczorajszej imprezie i po jej skutkach. Wstałam po cichu, żeby go nie obudzić i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół do chłopaków. Był tam tylko Jin, Jimin i Jungkook. Zdziwiłam się bo o tej godzinie już dawno nikt nie spał, ale zignorowałam to i zeszłam do nich jak nigdy nic.

Ja: Dzień dobry
J, JK: Hej
J: wyspałaś się? - zapytał
Ja: tak ale było ciężko
JK: to znaczy? - był zainteresowany tym co powiedziałam
Ja: no...przecież...nie słyszeliście nas?
J: kogo?
Ja: no mnie i Suge - spojrzałam na nich i zrozumiałam, że inaczej to zrozumieli- w sensie nie sex tylko wrócił z imprezy i wymiotował i musiałam się nim zająć
JK: co, kiedy wrócił?!
Ja: no tak około 02.00 czy coś ale nie wiem jak bo sama się zdziwiłam- wtedy Jungkook, Jin i Jimin wstali i poszli do pokoju Sugi a ja za nimi.
Weszliśmy do jego pokoju i strasznie śmierdziało. Wtedy podbiegłam do okna i otworzyłam je i podeszłam do Sugi i przykryłam go bardziej kołdrą by się nie przeziębił.
JK: faktycznie....nie kłamałaś
Ja: a po co miałabym kłamać
JM: na przykład, żeby ukryć swój romans z nim - wtedy Jungkook uderzył go w ramię
JK: weź się uspokój, zaopiekowała się nim bo tego potrzebował, to samo zrobiłaby z tobą choć jesteś dla niej chamski.
Ja: już się uspokójcie każdemu bym pomogła- jednak w wgłębi duszy wiedziałam że nie końca jest to prawda bo Suga trochę mi się podoba więc inaczej to wyglądało z mojej perspektywy.
JK: mówiłem
Ja:  ale teraz pomóżcie mi z nim, muszę go przebrać i musi się umyć bo ja tego akurat nie zrobię chyba, że się obudzi - wtedy zaczęłam delikatnie szturchać Suge. I się obudził, od niosłam sukces, nie musiałem potem słuchać Jimina, że robię mu przykryć itd. Czyli krótki mówić po prostu by pieprzył po to żeby potem mnie pieprzyć.
S: Hej co ty tu robisz i co oni tu robią
Ja: jak widac nic nie pamiętasz ale przypomnę ci krótko że wróciłeś z imprezy i zwymiotowałeś na mnie poczym musiałam cię i siebie ogarnąć
S: Czekaj coś pamiętam - wtedy spojrzałam na niego z przerażonymi oczami a on tylko się zaśmiał
Ja: czyli jednak pamiętasz
S: jak mógłbym zapomnieć
JK: co pamięta?
Ja: nic takiego
S: zaniosła mnie do łazienki i.. - zatkałam mu usta a on zaczął całować moją dłoń od środka ale tak żeby chłopacy nie zauważyli
JM: chyba coś poważnego, lepiej żeby to zostało pomiędzy nimi
Ja: nie nic poważnego tylko wolałam po prostu o tym zapomnieć ale widzę że Suga o tym prędko nie zapomni
JK: to o co chodzi? - odetkałam mu usta i nie chętnie zaczęłam mówić po czym dałam mu do zrozumienia, że jeżeli jeszcze raz mnie pocałuje to tego pożałuję.
Ja: więc gdy już na mnie zwymiotował to poszłam do łazienki żeby nas ogarnąć. Logiczne jest więc, że musiałam wziąść prysznic a w ciuchach tego bym nie zrobiła i na pewno bym go nie zostawiła samego w pokoju by sobie coś jeszcze zrobił
J: nie można było tak od razu. Ja to rozumiem choć nie miałem takiej sytuacji to wiem że jeżeli byłbym to ja albo ktoś inny też byś tu zrobiła
Ja: cieszę się że mnie rozumiecie nawet ty Jimin, widzę to w twoich oczach
S: no a potem...
Ja : a potem poszliśmy spać i do niczego nie doszło - dokończyłam i wyszłam zdenerwowana z dormu
S: Hej! Gdzie idziesz!? Wracaj. - ja jednak wyszłam bo nie miałam już ochoty słuchać jak próbują ze mnie robić sobie jakąś zabawkę. Też mam uczucia, ale oni raczej byli zdania, że kobiety są tylko po to by się nimi bawić a potem się dziwią ze są takie które robią sobie też żarty z ich uczuć.

Nie zauważyłam nawet kiedy zaczęłam płakać. Więc u siadłam na pierwszej lepszej ławce,i zamiast powstrzymać płacz zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu. Już nie miałam sił żeby się w jakiś sposób o bronić więc dalej płakałam. Jednak ta osoba nie chciała mi nic zrobić. Wzięła tylko mój pod bródek i przekręciła w swoją stronę bym zobaczyła tej osoby twarz. Spojrzałam zapłakana ma tą osobę i okazał się nią Nam-joon. Byłam zdziwiona, że to właśnie on bo byłam pewna że to Suga, że po zwariował i pobiegł za mną. Jak widać inna jednak osoba się mną zajęła.

Ja: jjak mnie znalazłeś?
RM: przejeżdżałem obok bo wracam z wytwórni i zauważyłem ciebie. O co znowu poszło?
Ja: nic tylko małe spięcie
RM: no właśnie widzę. Znam się trochę na kobietach i aż tak to nie dramatyzują. Co znowu zrobili
Ja: przy Jiminie i Suge czuje się jak zabawka o którą się kłócą i jeszcze wczoraj V się obraził mam dość na szczęście Jin, Jungkook, Hobi są za mną. Choć jestem przez was porwana czuje się bardziej tutaj bezpieczna niż sama z moim chłopakiem. Tak szczerze to choć Jungkook i Hobi się nad mną znęcali na początku to nic ci zrobił mi Grzesiek czyli mój chłopak
RM: pamiętaj że ja też będę cię chronił jeżeli któryś z tych kretynów coś Ci zrobi to pożałują.
Ja: dziękuję - wtedy przytuliłam się do niego a on tarł moje łzy z twarzy. Zapomniałam jak to jest być w objęciach kogoś kto jest szczery do drugiej osoby. Jednak wiedziałam, że nie powiedzieli mi jednego, dlaczego tu jestem ale czułam się tutaj lepiej niż z Grześkiem. - czas wracać, zaczyna robić się zimno. - wtedy okrył mnie swoją kurtką. Ja spojrzałam na niego i zobaczyłam, że martwi się o mnie i to bardzo. Wtedy podeszłam do niego i pocałowałam go w usta. Nam-joon bez zawahania odwdzięczył mi się tym samym.
Ja: chyba musimy już iść - gdy chciałam już ruszyć w stronę auta on złapał mnie za rękę. Spojrzałam tylko na niego i pocałowałam w policzek po czym ruszyliśmy w stronę samochodu trzymając się za ręce.

Zostałam porwana przez BTS 1(zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz