Szef mafii // Kim Taehyung

Część 14

TH: Y/N NIEEE! ty skurwielu zabije cię !
Taehyung dźgnął nożem Hoseoka w brzuch po czym podbiegł do leżącej i nie przytomnej dziewczyny.
TH: Zabieram ją do szpitala,zajmijcie się nim!- powiedział szybko i odrazu wyszedł z piwnicy idąc do pojazdu i jadąc do najbliższego szpitala na ul.*****63 .
TAE POV:
Dojechałem z Y/N do szpitala. Szybko wysiadłem zabierając dziewczynę na ręce i biegłem do środka. Po wejściu podbiegłem do jakiejś pielęgniarki powiedziałem jej o całym zdarzeniu a ona zawołała lekarza.
(P-pielęgniarka)
(D-doktor)
P:Kim pan jest dla dziewczyny?- zapytała kobieta która dzwoniła dzwonkiem o szybkie przybycie łóżka i Doktora.
TH: j..ja jestem jej chłopakiem.- powiedziałem przez płacz naprawdę bałem się o Y/N.
P:Dobrze proszę poczekać przy sali nr52 tam będziemy operować dziewczynę. -powiedziała w pośpiechu.
TH: Dobrze i dziękuje- odpowiedziałem kierując się w store drzwi wyznaczonych przez tę kobietę.
Usiadłem na krzesełku i zacząłem czekać. Po chwili mój telefon zaczął wibrować.
KONIEC POV TAE

JUNGKOOK POV:
Gdy Tae zabrał Y/N do szpitala wraz z chłopakami zadzwoniłem do naszego znajomego lekarza który pracuje w naszej mafi aby przyjechał do Hobiego.
Po 20 minutach był na miejscu, wpuściłem go do środka i zaprowadziłem do chłopaka ten mu zabandażował ranę i zabrał do siebie.
Pojechaliśmy z chłopakami do szpitala w którym znajdowała się dziewczyna. Weszliśmy  do środka i zadzwoniłem do V na jakim piętrze się znajduje.
KONIEC JUNGKOOK POV
Jungkook wraz z chłopakami podeszli do załamanego Taehyunga który siedział na krzesełku.
JM: Gdzie Y/N? - zapytał ciekawy.
TH: O..operują j..ją- powiedział załamany chłopak.
Jin: Stary będzie dobrze Y/N wyzdrowieje to silna dziewczyna wiesz o tym.-powiedział z troską.
TH: Skąd to wiesz operują ją już od prawie dwóch godzin!- odpowiedział i znów wybuchł płaczem.
SG: V oni muszą ją dobrze z operować to ich praca- powiedział jeden z nich.
TH: j..ja ni..e w..iem co ja bez niej zrobię jak ona z tego nie wyjdzie?! Nie daruje tego Hoseokowi! Ja ją tak kocham ja jej nie mogę staracić! Ja się zabije jak ona nie przeżyje!-powiedział chłopak z płaczem po czym drzwi od sali operacyjnej się otwarły.
TH: CO Z NIĄ?!- powiedział chłopak odrazu podbiegając do śpiącej Y/N na łóżku.
D: Pani Y/N....

HEJJ KOLEJNY ROZDZIAŁ MOZE WSTAWIĘ DZISIAJ JESZCZE JEDEN JEŚLI NIE TO JUTRO BUZIIII💋💖💜❤️
-400słów-