Jakiś czas temu zaczęłam myśleć o namalowaniu obrazu z morzem. Miałam w głowie, żeby miał on taka trochę mroczną, melancholijną atmosferę? Chciałam, żeby wzbudzał takie nieoczywiste uczucia, trochę niepewności, jak się na niego patrzy, ale nie wydaje mi się żeby to za dobrze wyszło.
Na płótnie 50x70 zaczęłam od bazowej warstwy z kolorkami. Tutaj jeszcze miałam bardzo ogólny pomysł na to co chce wykonać .
Potem już zaczęłam mocno wydobywać kształty i dopracowywać pierwszy plan. Biały przy linie horyzontu miał być zaczęciem na mgłę, bo chciałam pierw, żeby właśnie to wszystko było takie zamglone, i ta fala z przodu się tak wynurzała, ale potem z tego zrezygnowałam.
Tutaj ciąg dalszy, czyli dopracowywanie drugiego planu.
No i niebo, plus ostatnie poprawki wszystkiego.Dajcie znać, co myślicie. Ja nie siedzę za bardzo w technikach tradycyjnych i trochę chyba nie ogarnęłam tego za dobrze. Nie wyszedł mi taki tego vibe jaki chciałam, No i nie podoba mi się to jak bardzo jest to monochromatyczne. Ale ogólnie myślę, że jest okej.
CZYTASZ
Artbook 2021/22/23
De TodoPoprzedni artbook został zakończony 31 grudnia, kolejny startujemy z opóźnieniem, ale ważne, że jest hahah