Pomińmy fakt że Harry jest na tym fanarcie bez spodni a sevi daje mu klapsy tu chodzi o to że w ten sposób co przytulał oki.
***
Powieki Harry'ego stały się cięższe. Powoli usnął w ramionach Snape'a. Nie przyzwyczajony do sytuacji nauczyciel powoli odłożył lekkie ciało do łóżka podał mu niezbędne eliksiry nawadniające i nasycające głód. Sam poszedł na spoczynek.
4 w nocy albo rano nie wiem jak kto woli to nazywać.
Snape nie pospał długo bo usłyszał przeraźliwe krzyki od razu wziął potrzebne eliksiry i popędził do pokoju Harrego.
Harry wyglądał jakby ktoś rzucił na niego 8 razy Crucio. Szybko podał mu eliksir po cruciatusie i bezsennegosnu . Ułożył chłopaka w wygodnej pozycji i poszedł znowu spać.
Spanikowany Harry zdał sobie sprawę że jest 8:39 czeka go śmierć kara i to ta najgorsza jak mógł się spóźnić z śniadaniem spanikowany chłopiec narzucił na siebie pierwsze lepsze ciuchy i popędził do kuchni. Spanikowany nawet nie zauważył swojego nauczyciela robiącego sobie jedzenie szybko zrobił typowy dla Dursleyów posiłek tylko że tym razem dla jednej osoby a nie dla trzech.
Harry przypomniał sobie jak Vernon karał go za zbyt późne przygotowanie śniadania a że teraz nie było tu jego wuja. Z przyzwyczajenia wziął czajnik po wcześniej zaparzonej wodzie na cherbatę. Pomachał nim delikatnie zobaczył że było jeszcze trochę gorącej wody, perfekcyjnie pomyślał chłopak.
Odrazy bez żadnych skrupułów wylał sobie całość na ręce oczywiście nad zalewem nie mógł przecież pomoczyć blatu ani podłogi.
(Teraz bardziej perspektywa myślenia Sevcia.)
Robiłem sobie poranną cherbatkę i zobaczyłem Harrego który z impetem wpadł do kuchni w ciągu trzech minut całe śniadanie było gotowe. Severus przypatrywał się w ciszy co robi chłopak, nawet nie zobaczył jego obecności a jeśli Potter chciał gdzieś przejść to go zgrabnie omijał. Nagle podniósł czajnik pomachał nim pierwszą myślą Severus'a było może chce zrobić jeszcze jedna cherbatę albo kawę. Ale to co zobaczył przeraziło go nie mógł wydusić ani jednego słowa ten mały chłopiec, impertycki bachor, mały rozpieszczony gówniarz wylał sobie pozostały wrzątek na ręce nawet nie pisnął zachowywał się jakby to było całkiem normalną rzeczą. Stanął koło stołu i bez najmniejszego zająknięcia odezwał się:
-Przygotowałem panu śniadanie profesorze Snape.
-A..ale t..twoje ręce co ty zrobiłeś?-to była pierwsza taka sytuacja w której Severus się jąkał
-Ach rozumiem inna kara-harry wziął nóż zdjął spodnie i zaczął jeździć jak brzytwa ostrzem po całych nogach. Po chwili jego nogi wyglądały jakby podrapał go wilkołak. Za to chłopiec po prostu ubrał spodnie.
-Coś robisz do reszty cię pojebało ty wogóle wiesz co robisz??!!!
-Tak wiem, przepraszam że przeszkadzam w jedzeniu śniadania już idę do siebie
Oniemiały Severus jeszcze przez chwilę watrywał się w miejsce gdzie przed chwilą stał Potter. Po pewnym czasie wziął się w garść i zaczął jeść. Po długim rozmyślaniu i zjedzeniu śniadania poszedł porozmawiać z chłopcem.
Cicho zapukał po czym wszedł do pokoju.
-Wydaje mi się że powinniśmy porozmawiać Potter.
-Dobrze panie profesorze nie ma problemu
-Posłuchaj mnie ta rozmowa nie będzie zabawna ale nasz odpowiadać na każde pytanie zgodnie z prawdą.
-Dobrze panie profesorze
-Dobrze więc czy ktoś cię krzywdził w domu twojego wujostwa?-Severus zapytał z pełną powagą. Potter natychmiastowo zbladł i zaczął się delikatnie trząść-Posłuchaj mnie Potter...Harry ta rozmowa nie wyjdzie dalej dobrze nikt zupełnie nikt się o niczym co teraz powiesz się nie dowie nawet Albus okej?
-Dobrze więc takkkkk no może czasem trochę jakby mocniej no dobrze bił mnie gwałcił głodził i wiele wiele więcej ale nikt nie powinien się o tym dowiedzieć nikt i tak nie zasługiwałem na nic więcej jestem tylko dziwakiem powinienem zginąć tej nocy to wszystko moja wina ci wszyscy ludzie to prze ze mnie nie żyją!!!!!-w pewnym momęcie wypowiedź zmieniła się w szloch i krzyk
-Hej hej już dobrze nie jesteś żadnym dziwakiem kto ci to powiedział???
-Wujek Vernon
-To teraz ja ci coś powiem gdyby nie ty połowa ludzi była by martwa a druga połowa była by nie wolnikami.- po tych słowach Snape przytulił do siebie Harry'ego
***
Upsi przepraszam was że nie było ostatnio roździału ale brak weny i te sprawy. Było mi też smutno bo aktywność opowiadania strasznie spadła z 77 wyświetleń mam po 15 na roździal i nie że się oruje czy coś ale serio potrzebuje lekkiej motywacji.