Może nie było widać, lecz troszczył się o ciebie bardziej niż o innych. Byłaś jego całym światem, gdyby cię stracił nie wie co by zrobił. Prawdopodobnie byłby cichszy niż zwykle i tyle, niestety nie można się spodziewać takich rzeczy zanim się one staną. Puki byłaś w jego ramionach nic nie mogło sie stać, dlatego był spokojny, wiedział że da radę cię obronić.
Jednak myśląc że da radę, tak naprawdę nie dał. Wszystko działo się zbyt szybko w tym momencie, jeszcze przed chwilą stałaś obok niego. Teraz cię tu nie było, leżałaś w kącie trzymając się za brzuch. Byłaś ranna, i to poważnie, jedyne co mógł teraz zrobić to było uratowanie jego ukochanej.
Niestety nie zdążył na czas, z ciebie zostały tylko szczątki. Nie przewidział ataku który leciał wprost na ciebie, był nieuważny. Możliwe było że by dał radę cię uratować, ta głupia nadzieja która wtedy czuł.Nie zdążył nawet nacieszyć się tobą, twoim dotykiem, głosem, zapachem. A nawet spędzaniem czasu z tobą. Byliście razem dosyć krótko, ale na tyle krótko że zdążył poznać cię na wylot.
Deszczowe dni które uwielbiał z tobą spędzać były teraz smutniejsze. Wszystko takie było, nawet przyjemność wyjścia z przyjaciółmi zniknęła.
Oni za to starali się go pocieszać, wiedzieli jak ważna byłaś dla niego, jak i dla nich. Jedyna osoba która zawsze poprawiała im humor oraz smutne dni zamieniała w te pełne śmiechu, zniknęła.
Została im tylko możliwość odwiedzania twojego grobu, który był już cały w twych ulubionych kwiatach.Dedykuję ten rozdział dla yokoshiteru 😔✋
![](https://img.wattpad.com/cover/248769076-288-k644369.jpg)
CZYTASZ
One Shots
FanfictionNajczęściej będzie Fem reader. Charaktery postaci mogą zostać lekko zmienione podczas pisania shotów. Shoty będą pojawiać się do jakiś czas. Zamówień nie przyjmuje.