-kurapika..... Kocham cie-powiedział leorio zbliżając się do niego
-Leorio ja.. -chcial odpowiedzieć lecz przerwało mu otwieranie drzwi
-coś mnie ominęło? - zapytal, podejrzliwie chrollo patrząc na Leorio który się odsuwa od Kurapiki
-obejrzymy już ten film-powiedział Leorio myśląc nad odpowiedzią Kurapiki
Pov Hisoka
Oglądając co oni robili zaczęło mi się nudzić więc skoczyłem z okna i poszedłem po feitana bo tak.
Feitan jest jakis niedojebany w rozwoju i groził shizuku że jak nie odda jemu parasolki to włoży jej granat w dupe i ją rozsadzi, odziwo się posłuchała i mu oddała tą parasolkę-dobra feitan kurwo jebana idziemy wbić na chatę tego eee kurwa z łańcuchami czy tam kurapike
-że kochanek chrollo?
-wtf feitan ty niedoruchańcu jebany
-gdzie wy znowu idziecie-powiedzial illumi trzymając za nogę zgonującego Phinska
-dobra kurwa hisoka spierdalajmy bo mam u niego długi - powiedział feitan ciągnąc hisoke za rękę
-jak cię zgwałci w nocy to nie moja wina - odpowiedział hisoka idąc w stronę wyjścia
-wtf -
Przecież ja nie gwalce --kto wie-powiedział pół żywy phinks
-zamknij pizde Pojebańcu - powiedział illumi przypierdalając mu w ryj nogą
****
Ja z feitanem doszliśmy do domu Kurapiki więc nie czekaliśmy na odpowiedź i weszliśmy przez otwarte okno,poszliśmy do pokoju
-SZEFUNIU MMMMMM AHHH
-japierdole...hisoka co ty tu robisz-powiedział załamany chrollo
-ORAZ JAK WY TU WESZLIŚCIE - krzyknął przestraszony Leorio
-hisoka skąd ty wziąłeś te dziecko-zapytal kurapika żeby wkurwic feitana
-.....
-A to feitan, to ten eee kurwa co jest ćpunem
-wtf ja nie ćpie
-winny się tłumaczy
-A ty się przespałeś z chrollo w sylwestra
-TY SZMATO PIERDOLONA
-jakie komplementy omg
-Boże.... Co za niedojebaniec
-NO MIAŁEM RACJĘ - Krzyknął zadowolony hisoka
-RYJ-krzyknął wkurwiony feitan
-no jak z babą w ciąży
-TY KURWO JEBANA
-darmowe kino kurwa-powiedział chrollo
****
Pov Chrollo
Niestety musiałem wracać do tych debili bo dostałem wiadomość od illumiego że Franklin chciał wyruchac machi a shizuku sobie cycka postrzeliła nie wiadomo jak.
Więc pożegnałem się z kurapiką i zabrałem feitana na wkurwie i hisoke z połamanym nosem.-A no właśnie kurapika czy to prawda co feitan mówił?
-ale o czym?
-że się przespałes z chrollo
-ten no prawie ale nic nie doszło w sylwestra
-aha.. Okej a może byś chciał się w sobotę że mną umówić? W sensie na randkę
-oh,zastanowie się. Prędzej napisze-powiedział kurapika uśmiechając się delikatnie
-o już jest 22 muszę się zbierać
-okej, do zobaczenia Leorio
-pa
Pov kurapika
Kiedy leorio wyszedł poszedłem wziąść ciepłą kąpiel i uciec od tych wszystkich myśli. Po dwóch godzinach wyszedłem z łazienki i zrobiłem sobie coś do jedzenia, zastanawiałem się czy umówić się z leorio,No wsumie nie zaszkodzi przecież raz się żyje. Kiedy zjadłem od razu się położyłem spać._______________________________________
Nie wiem co to ma być ale no nie marudzę xD459 słów