~Cz 2~

28 1 2
                                    

-kurapika..... Kocham cie-powiedział leorio zbliżając się do niego

-Leorio ja.. -chcial odpowiedzieć lecz przerwało mu otwieranie drzwi

-coś mnie ominęło? - zapytal, podejrzliwie chrollo patrząc na Leorio który się odsuwa od Kurapiki

-obejrzymy już ten film-powiedział Leorio myśląc nad odpowiedzią Kurapiki

Pov Hisoka
Oglądając co oni robili zaczęło mi się nudzić więc skoczyłem z okna i poszedłem po feitana bo tak.
Feitan jest jakis niedojebany w rozwoju i groził shizuku że jak nie odda jemu parasolki to włoży jej granat w dupe i ją rozsadzi, odziwo się posłuchała i mu oddała tą parasolkę

-dobra feitan kurwo jebana idziemy wbić na chatę tego eee kurwa z łańcuchami czy tam kurapike

-że kochanek chrollo?

-wtf feitan ty niedoruchańcu jebany

-gdzie wy znowu idziecie-powiedzial illumi trzymając za nogę zgonującego Phinska

-dobra kurwa hisoka spierdalajmy bo mam u niego długi - powiedział feitan ciągnąc hisoke za rękę

-jak cię zgwałci w nocy to nie moja wina - odpowiedział hisoka idąc w stronę wyjścia

-wtf -
Przecież ja nie gwalce -

-kto wie-powiedział pół żywy phinks

-zamknij pizde Pojebańcu - powiedział illumi przypierdalając mu w ryj nogą

                           ****

Ja z feitanem doszliśmy do domu Kurapiki więc nie czekaliśmy na odpowiedź i weszliśmy przez otwarte okno,poszliśmy do pokoju

-SZEFUNIU MMMMMM AHHH

-japierdole...hisoka co ty tu robisz-powiedział załamany chrollo

-ORAZ JAK WY TU WESZLIŚCIE  - krzyknął przestraszony Leorio

-hisoka skąd ty wziąłeś te dziecko-zapytal kurapika żeby wkurwic feitana

-.....

-A to feitan, to ten eee kurwa co jest ćpunem

-wtf ja nie ćpie

-winny się tłumaczy 

-A ty się przespałeś z chrollo w sylwestra

-TY SZMATO PIERDOLONA

-jakie komplementy omg

-Boże.... Co za niedojebaniec

-NO MIAŁEM RACJĘ - Krzyknął zadowolony hisoka

-RYJ-krzyknął wkurwiony feitan

-no jak z babą w ciąży

-TY KURWO JEBANA

-darmowe kino kurwa-powiedział chrollo

                            ****

Pov Chrollo
Niestety musiałem wracać do tych debili bo dostałem wiadomość od illumiego że Franklin chciał wyruchac machi a shizuku sobie cycka postrzeliła nie wiadomo jak.
Więc pożegnałem się z kurapiką i zabrałem feitana na wkurwie i hisoke z połamanym nosem.

-A no właśnie kurapika czy to prawda co feitan mówił?

-ale o czym?

-że się przespałes z chrollo

-ten no prawie ale nic nie doszło w sylwestra

-aha.. Okej a może byś chciał się w sobotę że mną umówić? W sensie na randkę

-oh,zastanowie się. Prędzej napisze-powiedział kurapika uśmiechając się delikatnie

-o już jest 22 muszę się zbierać

-okej, do zobaczenia Leorio

-pa

Pov kurapika
Kiedy leorio wyszedł poszedłem wziąść ciepłą kąpiel i uciec od tych wszystkich myśli. Po dwóch godzinach wyszedłem z łazienki i zrobiłem sobie coś do jedzenia, zastanawiałem się czy umówić się z leorio,No wsumie nie zaszkodzi przecież raz się żyje. Kiedy zjadłem od razu się położyłem spać.

_______________________________________
Nie wiem co to ma być ale no nie marudzę xD

459 słów

~życie to nie bajka ~    //kurokura\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz