2.

178 14 7
                                    

- A Ty Kubir? Jak ci dzień minął? - spytał najstarszy z grupy, Kamil.

- Tak jak zawsze, szkoła, powrót, jakieś rzeczy które matka chciała i teraz wy, codzienność. - odpowiedział Kuba.

- To brzmi, jakbyśmy nie byli ciekawi dla ciebie. - stwierdził tym razem młodszy, drugi Kuba.

- Nie no. - zaśmiał się - To nie miało tak zabrzmieć, po prostu nie ma co opowiadać, bo moje życie wygląda codziennie tak samo, dlatego codzienność. Ale w sumie to git, bo was uwielbiam, wiadomo.

- Oooo, słodko! - zaśmiał się Kamil, a Kuba się uśmiechnął.

- Ale szczerze.. Dzisiaj jestem taki zmęczony, że to hit. Nawet nie wiem czemu. Chyba będę szedł niedługo. - stwierdził i zaczął powoli wyłączać wszystkie aplikacje.

- To Ty dzisiaj bez RP? - zdziwił się Michał.

- Chyba bez, nie mogę się na niczym skupić, więc bez sensu.

- Kurde, szkoda, no ale nic. Oby ci się polepszyło do jutra.

- Jutro w ramach rekompensaty postaram się wbić wcześniej. Dobra, do jutra chłopaki, nie ma co przedłużać, siemka. - pożegnał się Kuba i wyszedł z kanału. Westchnął ciężko i wyłączył Discorda, po czym zrobił to samo z komputerem i wstał od biurka. Postanowił jeszcze coś przekąsić, więc udał się do kuchni, gdzie zrobił sobie dwie kanapki i wrócił z nimi do swojego pokoju. Z powrotem usiadł przy biurku i zaczął jeść swój posiłek. Wziął do ręki telefon i standardowo zaczął przeglądać media, nie skupiając się zbytnio na tym co tam widzi.

Po jakimś czasie, gdy skończył jeść, wstał i udał się do swojego łóżka. Położył się wygodnie, po czym włączył playlistę z muzyką na swoim telefonie, który chwilę później wylądował pod poduszką. Zamknął oczy i po kilkunastu minutach zasnął.

...

Otworzył oczy i się rozejrzał.

- Co jest..? - powiedział sam do siebie zaspanym głosem.

Kuba rozpoznał miejsce w którym się obecnie znajdował. Była to ta sama komnata, w której obudził się dzień wcześniej. Zmarszczył brwi i przetarł oczy dłońmi, po czym podniósł się do siadu. Zastanawiał się chwilę jakim cudem śni mi się to samo, jednak po chwili stwierdził, że to czysty przypadek. Mimo wszystko świadomość, że on sam wiedział, że to sen, nie dawała mu spokoju.

Pokręcił głową, wstał z łóżka i udał się do ogromnej szafy. Zaczął przeglądać wszystkie ciuchy jakie tam były i na jego nieszczęście, nie było tam nic, co wydawałoby się być jakkolwiek wygodne i komfortowe. Westchnął i zrezygnowany wybrał białą koszulę i beżowe spodnie z szerszymi nogawkami.

Poszedł do łazienki, gdzie przemył twarz wodą i ubrał się w przyszykowany wcześniej strój. Spojrzał w lustro i się lekko skrzywił. Elegancki styl to zdecydowanie nie jego styl. Westchnął cicho i wyszedł z łazienki z myślą w głowie, że przecież to tylko jeden dzień, który pewnie i tak urwie się w połowie, jak to zwykle sny mają w zwyczaju. Zaczął się rozglądać po komnacie w poszukiwaniu jakiegoś obuwia i po chwili dostrzegł zwykłe, czarne, eleganckie buty stojące obok drzwi. Podszedł do nich i bez zbędnego przedłużania włożył je na swoje stopy.

Podszedł do swojego łóżka i zaczął się mu przyglądać, jakby miało się tam coś za chwilę pojawić. Po dłuższej chwili wpatrywania się w jeden punkt, przeniósł swój wzrok na mały stolik stojący obok łóżka, na którym leżał mały, niebieski, materiałowy woreczek, jakieś zdjęcie i kilka innych nieistotnych rzeczy. Kuba wziął worek do ręki i go otworzył, co okazało się być dobrym pomysłem, bo w środku znajdowało się mnóstwo złotych monet. Uniósł brwi i wyciągnął kilka z nich, by móc im się przyjrzeć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 08, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sen | Tobiasz X Kubir FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz