Poszłam z Niki do pokoju i tam zaczęłyśmy rozmawiać.
-słodka z was para...mówiłam Willowi, że w końcu znajdzie tą idealną.
-hej, a ty kogoś masz?
-umm..powiedzmy...
-i nic nie mówisz?? no już!-Niki opowiedziała mi o swojej drugiej połówce i w końcu chciała wrócić do moich spraw.
-myśleliście o ślubie?
-nie... Will jest zbyt zajęty. Niedawno dowiedział się, że będzie ojcem, a co dopiero o ślubie...
-ucieszył się?
-i to jak. Sam powiedział, aby je zatrzymać.-Widziałam jak Niki często spogląda na mój brzuch.-jeszcze prawie co nic nie widać, ale może być to przez Willa bluzkę.
-już wiadomo czy to chłopiec czy dziewczynka?
-nie, jeszcze nie...
-wiesz jak będziesz czegoś potrzebowała możesz o to mnie poprosić.
-wiem, dziękuje...*pukanie do drzwi*
-witam drogie panie, zapraszamy na kolację...-powiedział Jack wchodząc do pokoju.
-już idziemy. Później wrócimy do rozmowy.
Zeszłyśmy na dół i usiadłyśmy przy stole.
-do stołu podano...-chłopacy zrobili zapiekanki. Zjedliśmy i poszliśmy na chwilę do salonu.
-to kto idzie pierwszy się myć?
-mogę ja.-powiedziałam.
Poszłam do pokoju po ubrania i poszłam do łazienki. Myłam zęby, gdy nagle otworzyły się drzwi.
-Will?
-dobry wieczór.
-co ty wyprawiasz?
-sprawdzam czy żyjesz. A tak serio to czekam już w pokoju.
-dobrze, zaraz będę tylko się umyję.
Ubrałam piżamę i wyszłam po cichu z łazienki. Wszyscy byli zmęczeni i najwidoczniej poszli spać. Zamknęłam drzwi i wskoczyłam do łóżka gdzie był chłopak. Odwróciłam się do bruneta, który wpatrywał się we mnie.
-co się stało?-zapytałam
-myślę nad czymś.
-nad czym?
-czy nie lepiej będzie zamieszkać w jednym mieszkaniu.
-czyli mamy sprzedać swoje?
-na przykład.
-nie jest to głupi pomysł...bo wiesz jak będzie dziecko to głupio będzie na zmianę zmieniać mieszkania lub jedno porzucać.
-dokładnie.
-czemu się tak patrzysz wciąż?
-bo patrzę na mój największy skarb.
-weź...-zaczęłam śmiać się.
-dobranoc...
-dobranoc..-przewróciłam się na drugi bok i w tedy poczułam jakieś przysuwanie. Will przysunął mnie do siebie. Wtulił się we mnie i zasnął...
Przez tą noc dużo rzeczy przemyślałam...
Obudziło mnie światło dostające się do pokoju przez szparę w firanach. Odwróciłam się do bruneta, ale on jeszcze spał. Zaczęłam bawić się jego włosami. Chłopak otworzył oczy.
CZYTASZ
my world (Reader X Wilbur)
FanfictionOd dziecka nie miałaś łatwo. Twoją ucieczką była wyobraźnia i marzenia. Gdy w końcu stałaś się dorosła myślałaś, że na zawsze będziesz sama, ale spotkałaś go. To on zmienił sens twojego życia...