Rozdział 3

38 3 2
                                    

Po wyjściu z wody, oczywiście cali mokrzy, a jak. Byliśmy dosyć głodni wiec podeszliśmy do baru na plaży i zamówiliśmy jedzenie. Ja i dream burgery a Anais z dzieciakami frytki. Po skończonym posiłku rozeszliśmy się do domów. Gdy weszliśmy do domu poszliśmy się umyć i ubrać w piżamy.

Po pół godzinie zasnełam.

Time skip czwartek rano

Wstałam o 9 rano.-co?!- pomyślałam, zaraz się spóźnię do pracy. Szybko uszykowałam się i wybiegłam z domu nie jedząc nawet śniadania. Pojechałam szybko deską do kawiarni, byłam na miejscu o 9:55 więc idealnie zdążyłam na czas. Zapukałam lekko w drzwi, po chwili wychyliła się szefowa z zaplecza. Podeszła i otworzyła mi dzwi.

-dzień dobry, mam jedno pytanie- powiedziałam wchodząc do lokalu

-jakie moja droga?-odpowiedziała szefowa biorąc się za sprzątanie kawiarni przed otworzeniem.

-czy mogła bym dzisiaj wyjść trochę wcześniej

-oczywiście, a gdzie się tak śpieszysz o ile mogę wiedzieć?

-jutro przyjeżdżają znajomi mojego brata do domu. A i też nie będzie mnie jutro bo o 8 przylatują na Florydę

Szefowa zgodziła się i nawet zaproponowała nam przyjście na jakieś jedzenie.

Time skip 14:00

właśnie wyszłam z pracy i jechałam a stronę domu. Po 15 minutach jazdy dotarłam na miejsce. Weszłam do domu i po zdjęciu butów skierowałam się do kuchni gdzie stał Clay czyszczący płytki z czerwonego sosu

-czy ja was już nie mogę zostawić samych w domu?!- powiedziałam z zażenowaniem w głosi

-co masz do mnie problem jedzenie chcieliśmy ci zrobić

Po ogarnięciu tego syfu postanowiłam zrobić sobie mini spa. Nalałam do wanny wody i wrzuciłam tam kule do kąpieli. Godzinę później wyszłam już z łazienki. Była godzina 17:30, nie miałam co zbytnio robić wiec poszłam do mojego brata z pytaniem, czy pomógł by mi w zakupie komputera.

-Clay!
-czego znowu chcesz?- zapytał dream przewijając oczkami
-pomógł byś mi kupić i złożyć komputer?
-niech ci będzie ale kupujesz ze swoich pieniędzy nie jestem twoim sugar dady
-spoko spoko-odpadłam śmiejąc się

Po godzinie szukania wszystkich części mieliśmy już wszystkie, zostało nam tylko przelać pieniądze i czekać aż dojdą paczki. Przez to wszystko zapomniałam o istnieniu dristy, wiec postanowiłam pójść do niej do pokoju i zobaczyć co robi.

*puk puk*-zapukałam lekko
-No wejdź

Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam że drista maluje się.

-co robisz?- zapytałam
-a szykuje się, nie widać?
-uuu do swojego chłopaka?
-nie. (Kropka nienawiści BAHAH) do koleżanki
-dobra ale fajnie jakbyś wróciła przed 1 bo jutro rano jedziemy po ekipę

Po chwili rozmowy z dristą poszłam do siebie do pokoju aby ogarnąć syf. Po 15 minutach sprzątania zadzwonił mój telefon, był to George.

-oh... Hi Inez
-No hej! Co chcesz?
-bo wiesz Clay ma urodziny w sobotę i chcieliśmy wyprawić imprezę u was ale potrzebujemy chociaż twojej zgody. Tooo zgadasz się?
-pewnie!

Gdy zakończyłam rozmowę z George'm wbił mi do pokoju dream

———————————————————————————

HAHA NI MAAA
Zostawię was w takim napięciu

Dream SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz