Zawalenie Się Świata I.. Próba Samobójcza..?

61 6 3
                                    

Nareszcie.. To był on.. Ale..
-E-eraser head..?-powiedziałam niepewnie.
-Red-chan-odpowiedział przerażony moim stanem.
W chwili nie wytrzymałam i upadłam na podłogę..
Obudziłam się w..
          
Swoim pokoju...?
To wszystko było snem?
Fikcją?

Spojrzałam na swoje ręce, na których były bandaże. To potwierdziło że to nie był sen. Wtedy sobie przypomniałam ten ból.. Ale skoro to nie był sen to jakim cudem się tu znalazłam?
-Jakim cudem..-szeptałam pod nosem.
Ale nie zdążyłam wyszeptać po raz drugi bo ktoś zapukał. Otworzyłam drzwi a tam.
-A-aizawa-sensei?-powiedziałam zdziwiona.
Szybko wszedł, drzwi zamknął jeszcze szybciej i.. Przytulił mnie.?
Moje policzki pokryły się rumieńcami, a w duszy coś poczułam. Nareszcie..

Poczułam coś..
Gdy mnie przytulił poczułam Jego
umięśnione ciało i ciepło jakie z niego biło..
To była jedna z chwil którą chciałam zatrzymać na
zawsze...

Ku mojemu zdziwieniu rzucił mną na łóżko i położył się koło mnie. Jak możecie pomyśleć poczułam się jak w niebie. Zaczęłam myśleć że może jednak mnie kocha, może coś z tego będzie, może mu to powiem.
Następnego dnia już szłam w podskokach aż tu nagle...
-... -
-A-Aizawa sensei..-powiedziałam roztrzęsiona i rozczarowana bo ku mojemu zdziwieniu pocałował właśnie kobieta ze zdjęcia, zdjęcia z tej porąbanej gry...
Mój świat momentalnie się zawalił. Znowu to poczułam.. Tą pustkę..
Ten ból..

Wybiegłam ze szkoły, zaczęłam biec, biec, nieć nie ważne gdzie, poprostu biegłam ile sił w nogach.. Zatrzymałam się w jakimś lasku, było strasznie ciemno. Ale szczerze mówiąc nie obchodziło mnie to.. Mój świat przestał istnieć.. Po kilku godzinach wruciłam do dormitorium w U. A., już było po lekcjach a ja nie byłam na żadnej ale nie dziwcie mi się. Pierwsze co zrobiłam po powrocie to zamknęłam drzwi na klucz i włożyłam książkę pod spód drzwi. Czemu? Żeby nie było widać światła lampki z pod spodu drzwi, wzięłam nożyk do tapet.. Chyba każdy wie już po co i usiadłam na łóżku.. Zastanawiałam się..
-zrobić to..?-powiedziałam niepewnie.
-Tylko lekko się przeciąć?..
-Miałam z tym skończyć ale..
-To tylko zwykły nawyk, to nie może być takie złe..
Po tych słowach zaczęłam ciąć moją rękę.. Pierwszy Raz.. Drugi.. Trzeci.. Tak bardzo bolało.. Ale nie mogłam przestać.. Nagle spod drzwi usłyszałam głos..
-Red! Wpuść mnie, wiem że nie śpisz
To był Takoyami.. Mój najlepszy przyjaciel a tak naprawdę brat. Ale nie mogłam otworzyć drzwi, przecież z mojej ręki leciała krew a w drugiej trzymałam nożyk. Więc nic nie zrobiłam.. Poprostu poczekałam aż pójdzie.. Ale on nie odpuszczał i zawołał Pana Aizawe

~Aizawa~
Pocałowałem moją przyjaciółkę. To był dobry pomysł? Lubię ją ale mam w głowie tylko jedną dziewczynę.
Red..
Jest dobrą uczennicą, ma dobre oceny i się stara i jest-
-Aizawa-sensei!- krzyknął Takoyami
-Coś się stało?-spytałem, wyglądał na przerażonego
-Ch-hodzi o Red se- w tym momencie gdy usłyszałem jej imię wybiegłem z pokoju i przybiegłem najszybciej do jej pokoju. Zacząłem pukać i nawet 5 Walić w drzwi ale nie otwierała.. Wziąłem rozbieg i kopnąłem w drzwi. Ten widok sparaliżował mnie..
-R-red..- powiedziałem przerażony.. Leżała na podłodze we krwi.. Usiadłem koło niej i wziąłem ją na ręce w stylu ślubnym.. Zaniosłem ją natychmiast do Recovery girl i czekałem za drzwiami.. Drzwi były lekko uchylone, Recovery girl walczyła do samego końca.. Ale..
-Przykro mi Eraser. Nie dałam rady.
...

Za późno..
Było już za późno..
Ona umarła...
Nie zdążyłem jej powiedzieć że...

Kocham ją...

Czasami lepiej zniknąć z świata niż udawać że jest się szczęśliwym..

Czasami też warto upozorować samobójstwo i żyć dalej... :)

ₓ˚. ୭ ˚ ○ ◦˚.˚◦ ○ ˚ ୧ .˚ₓₓ˚. ୭ ˚ ○ ◦˚.˚◦ ○ ˚ ୧ .˚
The end..?
Or not?

gra niczym horror~13+|Aizawa x Yandere ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz