Shrek x rohan (romantyczna przygoda)

sans

Po mocarnym remoncie wracałem do domu.Był to zachmurzony dzień.Zapowiadał się spokojny i nikt się by nie spodziewał gdyby coś pierdolnęło. Co do tematu, zacząłem słyszeć dziwne dźwięki. Takie: tu.tu..tu....tu.
Po chwili ogarnąłem że to jebana megalovania. Zacząłem modlić się do papieża.JAK COŚ NIE PIERDOLNĘŁO i nie chwyciło mi ręki ,był to Sans Granie sam w swojej chwale
-SKURWYSYNIE  zostaw mnie-wykrzyknąłem po czy użyłem mojego standa żeby go obezwładnić i przeczytać jego intencje.

czytając  historie jego życia doszedłem do wniosku że chciał mnie wyremontować(seks) .

Jednym z ważniejszych elementów jego życia były żarty o Papieżu Polaku na wykop'ie które like'ował. Wczytując się w zbrodnie wojenne które popełnił w Izraelu usłyszałem szept.

-cz.cz..czemu papież nie może zjeść hamburgera?-szepną.

Byłem oszołomiony.Czy on właśnie mnie atakuje?Czy on właśnie  opowiada mi żart o papieżu?Słyszałem o tym żarcie i wiedziałem jakie obrażenia może dokonać, dlatego bez namysłu odpowiedziałem..

-BO JEST POST!-wykrzyknąłem zamykając książkę z jego ryja i przygotowując się na potencjalną walkę.

-N,,NANI-Odpowiedział i ku mojemu zdziwieniu nie wykonał kolejnego ataku lecz został rozpołowiony na pół.Z jego rany leciała dziwna czerwona ciecz która smakowała jak keczup.

Sans wykrwawiał się na śmierć.Przystawiłem moje usta do jego ucha i szeptem zapytałem....

-Dlaczego Papyrus nie może zjeść spaghetti?-mówiąc to uśmiechnąłem się.

Z twarzy Sansa poleciała łza a jego mina błagała o litość.

-bo nie ży..-Nie byłem tak zły żeby skończyć żart i wykończyć Sansa.

Współczułem mu , dlatego użyłem「Heaven's Door」żeby go uleczyć.

-A teraz gadaj dlaczego chcesz mnie zgwałcić.

-B.Bo zabrałeś mi Shreko-chan.Byliśmy szczęśliwi ale ty musiałeś mi go zabrać.Nigdy ci nie wybaczę!!!! 

Oczywiście użyłem 「Heaven's Door」aby mi wybaczył.

Po tej całej gówno dramie wróciłem na chatę i kontynuowałem rysowanie yaoi.