Maska

37 3 0
                                    

Następnego dnia rano. Paulina wstała wcześniej choć i tak nie mogła spać po tym co wczoraj usłyszała, ale nie chciała już męczyć wczoraj wieczorem Agaty dlatego postanowiła porozmawiać z nią przy śniadaniu i przez całą noc zastanawiała się co ma jej powiedzieć.
-Cześć Agatka. - przywitała się.
-Hej. - odrzekła.
-Tutaj masz śniadanie i musimy porozmawiać. Słyszałam wczoraj twoją rozmowę z koleżanką przez internet na czacie i wime, że nie powinnam posljchiwac, ale znasz mnie i wiesz jak mam zawód. Wiesz, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć ja zawsze Cię wysłucham i nigdy nie będę oceniać, ale proszę Cię nie rób sobie krzywdy. Obiecuje, że jeśli tylko będziesz chciała załatwię Ci najlepszego psychologa w mieście, zrobię wszystko dla ciebie. Bo jesteś dla mnie najważniejsza i kocham Cię... - Paulina na początku próbowała trochę rozluźnić atomosfere a później miała łzy w oczach tak jak Agata.
-Mamo bo ja... Już nie wiem co mam robić... - powiedziała drżącym głosem
-Ci się stało? - zapytała ponownie.
-Bo pół roku temu rzucił mnie Kamil dla innej, próbowałam zmienić wygląd, ścięłam włosy, zaczęłam się inaczej ubierać bo myślą, że wróci do mnie, ale głupia byłam. Nic z tego nie wyszło tylko się ośmieszy łam przed nim i przed prawie całą szkołą tylko Kasia chce ze mną rozmawiać inni wytykają mnie palcami bo Kamil rozpowiadał jakieś bzdur o mnie. I straciłam już humor na wszystko nic mnie nie cieszy nawet bieganie które tak bardzo lubię... - Agata na końcu rozpłakała się i przytuliła do mamy.
-Już spokojnie, cichutko... - Paulina próbowała ją uspokoić, choć sama była w szoku bo nie miała pojęcia co tak naprawdę dzieje się w życiu Agaty. Myślała i była przekonana, że jest szczęśliwą nastolatką, która wkracza już powoli w dorosłość. Nigdy nie pomyśla by, że wszystko wygląda zupełnie inaczej niż mogło by się wydawać. Szczęście i radość była tylko "maską" a pod spodem smutek, żal.
Paulina nie chciała zostawać Agaty samej w takim stanie, dlatego zadzwoniła do psychologa i umuwila Agatę, ale dopiero na popołudnie a w pracy miała wolne tego dnia tak samo jak Kuba gdyż rozbili ostatnio bardzo duży gang a sprawa ta była nie prosta. Agata wróciła z powrotem do łóżka i zasnęła a do dziewczyn wpadł Kuba w odwiedziny.
-Cze... - stanął w progu.
-Cześć. - odpowiedziała.
-Co tam słychać u ciebie i u Agatki? - zapytał nie wiedząc jeszcze w jakim stanie psychicznym jest Agata.
-Źle... podejrzewam, że Agata może mieć depresje... - powiedziała.
-Co? Znaczy co ty gadasz wogule, jak, że Agata depresje? - Kuba był zdziwiony.
-Tak...wczoraj słyszałam przypadkiem jewj rozmowę z koleznaką na czacie a dzisiaj rano powiedziała mi o wszystkim. Ty Kuba czaisz, że trwało to pół roku... Jak ja mogłam nic nie zauważyć... - mama Agaty miała do siebie pretensje i wyrzuty, że nie zareagowała wcześniej i nie pomogła córce.
-Przecież wiesz, że dzieciaki i dorośli zresztą też ukrywają to i potrafią to robić bardzo dobrze. Nie mogłaś nic zauważyć. - Walczak próbował jakoś udobruchać Paulinę i sprawić żeby nie miała do siebie wyrzutów, ale było to nie lada wyzwanie.
-Powinnam coś zauważyć, w końcu jestem jej matką. Ona zmieniła się całkowicie pół roku temu i powiedziała, że dokładnie pół roku temu zmieniło się całe jej życie i przwrocilo do góry nogami w ciągu jednej chwili. - odparła.
-No dobra a powiedziała dlaczego aż tak się zmieniła? - zapytał.
-Tak powiedziała... pół roku żucił ją chłopak Kamil dla innej. Od tamtego czasu Agata chciała się zmienić dla niego żeby do niej wrócił, zmieniła styl ubioró, ścieła włosy, ale ten chłopak tylko ją ośmieszył i teraz cała szkoła się z niej śmieje bo nagadał jakiś bzdur na temat Agaty. Tylko Kasi z którą wczoraj rozmawiała chce jeszcze utrzymywać z nią kontakt. Agata się załamała i nie potrafiła sobie z tym poradzić i do teraz nie potrafi.-Paulina opowiedziała całą historię.
-A zapisałaś ją do psychologa? - zapytał jeszcze.
-Tak dzisiaj o 16.00 mamy wizytę. - odrzekła.
-Tylko boję się, że ona naprawdę może sobie coś zrobić. Wczoraj kiedy usłyszałam co mówiła to było... To było straszne Kuba. - dodała.
-Domyślam się... - odpowiedział.
Po wizycie u psychologa Paulina dowiedziała się, że Agata rzeczywiście może cierpieć na depresje, ale nie da się tego oczywiście stwierdzić po piwerszwj wizycie. Agata będzie wchodzić kilka razy w tygodniu do pshchologa, ale czy to jej pomoże i rozwiąże jej WSZYSTKIE problemy? Nie była bym tego taka pewna, gdyż Agata nawet przed psychlogiwm nie otworzyła się w 100 procentach i nie powiedziała do końca prawdy. Agata miała złamane serce więc w internecie napisał do niej pewien mężczyzna "w jej wieku" a ona odpisała i tak od kilku tygodniu prowadzili konwersacje, ale mamą Agaty ani nikt inny nawt jej najbliższa przyjaciółka nie miały o tym pojęcia. A sama Agat nie wiedziała jakie czycha na nią nie bezpieczeństwo i, że nie długo wszystko się zmieni dla Paulina napewno na gorsze a dla Agaty może na lepsze.

wymień użytkownika

Pozory myląOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz