Zagrożenie

37 2 0
                                        

Miesiąc później :
Agaty była już po kilkudziesięciu  wizytach u psychologa, ale cały czas nie powiedziała całej prawdy. Tego dnia Paulina właśnie przyszła odebrać Agatę od psychologa i poszła z nim porozmawiać :
-Dzień dobry, ja jestem mamą Agaty. - powiedziała.
-Tak dzień dobry, proszę usiąść. - odpowiedział-Stan psychiczny Agaty jest już o wiele lepszy niż na początku kiedy do mnie przyszła. Wiadomo, że aby osiągnąć pełne efekty trzeba jeszcze trochę poczekać, ale jest już dużo lepiej. - dodał.
-Tak, też już to zauważyłam. Agata stała się bardziej otwarta i pomogło jej też chyba przeniesienie do nowej szkoły i zmiana środowiska. - zuważyła.
-Tak zdecydowanie to również miało duży wpływ, bo Agata zaczęła nową historie i dla niej zaczęła żyć jakby od początku. Jednak mam wrażenie, że nie powiedziała mi jeszcze wszystkiego, wie Pani my tutaj bardzo dużo rozmawiamy i mimo iż Agata jest już w lepszym stanie i stała się bardziej otwarta  na ludzi i na otaczający ją świat wydaje mi się, że to nie wszystkie jej problemy. -powiedział o swoich przepuszczeniach.
-Ale czy da się dowiedzieć, wyciągnąć jakoś od niej co się dzieje? - zapytała zmartwiona.
-Myśle, że najlepszym lekarstwem będzie czas. Agata musi zrozumieć że my nie jesteśmy dla niej wrogami, tylko chcemy jej pomóc. Kiedy zrozumie to wtedy powie nam o co chodzi. - odpowiedział.
-Dobrze, dziękuję. - pożegnała się i wyszła.
Tylko czy nie będzie już na to za późno?
Agata wieczorem wyszła na spacer a Paulina została w domu i oglądała film. Agata spacerowała w parku Konopnickim  a na dworze było już szarawo. Była godzina 20. Idąc w parku Agata słyszała za sobą jakieś szmery, w parku nie było już za dużo ludzi rzadko  kiedy ktoś przechodził w innych alejkach parku. Mimo szmeru który nie raz Wach słyszała oglądając się za siebie nikogo tam nie widziała więc szła dalej. Myślała, że po prostu jej się to wydaje. Była już gdzieś w środku parku wśród za gęstnionych, liściastych drzew aż w pewnym momencie zatrzymała się żeby zawiązać buta i przestraszyła się. Kiedy z chyliła się na dół i zobaczyła, że coś leży za krzakami, podeszła bliżej i... No właśnie i co? Zobaczyła kobietę, całą zakrwawioną, kobieta nie ruszała się i chyba nie żyła. Agata przeraziła się i mimo iż drżała cała ze strachu to chciała sprawdzić puls, podeszłą jeszcze bliżej i ktoś zaatakował ją od tyłu i przyłożył jej do ust chlorofil a po chwili już Agata zemdlała.

 Agata przeraziła się i mimo iż drżała cała ze strachu to chciała sprawdzić puls, podeszłą jeszcze bliżej i ktoś zaatakował ją od tyłu i przyłożył jej do ust chlorofil a po chwili już Agata zemdlała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiadomo po jakim czasie Agata obudziła się w ciemnej piwnicy, gdzie nie było okien, było strasznie ciemno i nie miała pojęcia co wokół niej się dzieje. Zza drzwi dochodziły jakieś głosy jakby ktoś właśnie do niej szedł, jakby za chwilę miał wejść do tego miejsca gdzie była przetrzymywana. I w końcu otworzyły się drzwi i zapaliło światło a w nich Agata ujrzała mężczyznę w średnim wieku, miał ciemne włosy i niebieskie oczy. Córka Pauliny nigdy wcześniej nie widziała go i była coraz bardziej przerażona, przecież nie wiedziała kim on jest dlaczego ją porwał bo nie da się tego inaczej określić i czego od niej chce. Agacie przez myśl przechodziły różne rzeczy na przykład, że ten mężczyzna chciał ją zgwałcić albo, że chciała ją zabić albo dręczyć a może miało to z wiązek z pracą Pauliny? Nie wiedziała co ma  myśleć.

- Nie bój się mnie, nie chce zrobić Ci krzywdy...- powiedział tajemniczy mężczyzna.

- Kim jesteś, czego ode mnie chcesz?- zapytała trochę poddenerwowana.

 - Pojawiłaś się w nie odpowiednim miejscu i w nie odpowiednim czasie.- odrzekł.

- Dlaczego skrzywdziłeś tamtą kobietę w parku?- po chwili milczenia zapytała.

- Bo skrzywdziła mnie i dostała za swoje.- odrzekł.- To nie była pierwsza osoba którą skrzywdziłem tylko nikt o tym nie wiem, nikt tych spraw nie powiązał a ja chce tylko żeby ktoś mnie zauważył i wysłuchał i żeby... ukarał te wszystkie dziwki, które skrzywdziły mnie. Nie chce już tak dalej żyć... do chu.. z tym wszystkim, każdy ma ma mnie gdzieś, nawet moja matka i ojciec nikogo nie obchodzę...- słowa, które powiedział świadczyły o tym, że psychika mężczyzny nie jest w dobrym a już tym bardziej dobrym stanie.

Agata bała się coraz bardziej się bała, ale nie była też głupia. Wiedziała, że musi jakoś uspokoić mężczyznę żeby wyjść z tego cało i jakoś wydostać się z tego. Nie miała przy sobie telefonu ani niczego innego  czym mogłaby skontaktować się z mamą albo chociaż zadzwonić na policję. Była zdana tylko na siebie i na nikogo więcej, musiała improwizować nie miała innego wyjścia więc postanowiła, że opowie mu też coś o sobie i przez to co ona przechodziła w ostatnim czasie. Uznała, że jeśli  mężczyzna dowie się, że też ma problemy to może ją wypuści. Ryzykowała nic nie miała do stracenia, nikt nie wiedział gdzie jest ani co się z nią dzieje. Pewnie zastanawiacie się czemu nie pisze nic o Paulinie? Dlatego, że jest to oczywiste, że kiedy Agata nie wróciła do domu Paulina postawiła na nogi całą policję we Wrocławiu i nie tylko. A co wydarzy się dalej dowiecie się w kolejnej części.




Pozory myląOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz