Sześć stóp pod ziemią

Poniedziałek, 2 marca

        Po dwóch tygodniach nieobecności poracam do żywych. Silniejszy psychicznie i fizycznie, bogatszy o nowe doświadczenia oraz cięższy o 0.2 kg.

        Nie pisałem, bo nie miałem o czym, zacząłem nawet myśleć żeby zakończyć ten 'dziennik'. Dlaczego tego nie zrobiłem? W końcu to historia mojego życia, a nie mam zamiaru odchodzić z tego świata. Przynajmniej jeszcze nie teraz. Ta myśl nasunęła mi temat dzisiejszego 'rozdziału'. Lecz nie tylko śmierć, ponieważ to temat zbyt okrojony żeby napisać tylko o tym.
Może przesadziłem, że tematem przewodnim będzie śmierć. Jednak jest ona (najgorszym) skutkiem dzisiejszych problemów.

        Zacznę od samookaleczania się. Jest ono skutkiem problemów życiowych (głównie nastolatek). Słowo 'problemy' jest tu chyba przesadzone, ponieważ przyczyny są głównie błache. Na przykład: nieszczęśliwa miłość, odrzucenie przez innych, zerwanie z chłopakiem/dziewczyną. Przyczyn jest wiele. Ich skutkiem jest wcześniej wspomniane samookaleczanie. Dlaczego to robią? Twierdzą, że ból fizyczny przynosi im ulgę psychiczną. GÓWNO PRAWDA. To jest zastępowanie 'problemu' prawdziwym problemem. Cięcie się jest typowe dla osób chorych psychicznie! Więc jeśli jesteś osobą, która rozwiązuje swoje problemy okaleczając się to przestań to robić, ponieważ to nie pomoże. Oni pomogą ---> 116 111. Więc zamiast używać telefonu do udostępnienia zdjęć pociętych części ciała, zrób z niego pożytek i zadzwoń do ludzi, którzy pomogą...

        Kończąc ten temat. Jakie korzyści próbują osiągnąć osoby stosujące tak zwaną autoagresje? Głównie chcą przyciągnąć uwagę innych, pokazać jak to bardzo źle mają w życiu, mimo że mają rodzinę, dach nad głową, jedzenie, dostęp do opieki medycznej i prawo do nauki. Są na tym świecie ludzie, którzy nie mają większości z wymienionych rzeczy i nie tną się, bo wiedzą że to nic nie da. Próbują udźwignąć trudności. Jeśli okaleczasz się to wiedz, to nie pomoże, pokazujesz tym swoją słabość. Tak, jesteś słaby/a. Więc spróbuj coś zmienić.
         

Muszę zakończyć ten temat, ponieważ zaraz zacznę używać mocnych słów czego nie chce. Miałem napisać o samobójstwach, ale może następnym razem.