Katsuki położył się na łóżku, wpatrując się w sufit z twarzą namalowaną strachem. Chwycił telefon i spojrzał na godzinę – 21:00. Było to później, niż był do tego przyzwyczajony, ale po prostu nie mógł spać. Po prostu nie mógł wyrzucić z głowy głupich myśli o głupku Kaminari. Czuł się, jakby był zarażony tą cholerną zarazą.
Głupie pieprzone z myśli nie chce odejść. Głupie myśli o wszystkim, co Kaminari robił i robi. To cholernie irytujące, a jednak tak cholernie niesamowite..
Katsuki bardzo starał się odciągnąć swój umysł od Denkiego – ale po prostu nie mógł. Sama myśl o tym chłopcu sprawiła, że jego kolana ugięły się, a mózg miał papkę.
Co to kurwa było za uczucie? Co, do cholery, sprawiło, że zabolało go serce, a mózg przestał działać? Co do cholery?
Usiadł, włączając telefon i otwierając Google. Szukał prostej rzeczy; "Dlaczego do cholery nie mogę wyrzucić go z moich myśli?"
"Co do cholery?" Pomyślał, a twarz i oczy natychmiast okazywały przerażenie.
Każdy. Pojedynczy. Wynik.
Każdy. Pierdolony. Jeden.
Powiedział, że zadurzył się w jebanym Denkim Kaminari.
Katsuki poczuł, że ręce zaczynają mu się trząść i oddychać, by przyspieszyć, "Cholera. Cholera. Cholera. Cholera. Co do cholery." Wymamrotał, wyłączając telefon szeroko otwartymi i przerażonymi oczami.
On, pieprzony Katsuki Bakugou, jest zakochany w pieprzonym Denki Kaminari.
Poczuł, jak jego dłonie się pocą, a klatka piersiowa zaciska się, czuł, jakby nie mógł oddychać, gdy próbował szukać powietrza. To było tak, jakby tonął. Wziął krótkie i szybkie oddechy, z ręką na gardle, gdy próbował oddychać. Próbował i próbował znaleźć oddech w morzu paniki. Podrapał się po gardle, jakby się na nim zamykał. Próbował wziąć głęboki oddech, ale mu się nie udało. Próbował się uspokoić, ale kurwa nie mógł.
Próbował wziąć głęboki oddech, wdech przez 5, wydech przez 5. Robił to przez solidne 2 minuty, zanim się uspokoił. Wziął ostatni oddech i oparł głowę w dłoniach. Co do cholery.