Rozdział 1

973 35 9
                                    


Od: Zayn

harrryyyy!! Widziałeś już ich nowy teledysk?? OMFG, widziałeś Liama bez koszulki? Widziałeś?? WIDZIAŁEŚ? HDLDKHLSDJUPOSJKLNDHGUIYE WARIUJĘ. NIE JEST OKEJ, POWTARZAM NIE JEST OKEJ.

Cholera, ale poważnie, powinienem się uspokoić zanim dostanę ataku serca. Spróbuję nie myśleć o Liamie... #yeahright

Trzymaj się, stary


Harry zaśmiał się smutno, czytając, jakby to ująć? Dość energetyczną wiadomość od Zayna. Siedział właśnie na niewygodnym krześle w szkolnej sali komputerowej, gdzie powinni pracować nad szkolnym projektem odnośnie jakichś ekonomicznych kryzysów mających obecnie miejsce w Stanach. Jeśli Harry dobrze zapamiętał, powinni robić analizy albo inne równie nudne rzeczy. Ach. Oczywiście, nie skupiał się na tym tak, jak powinien . Cóż, pozwijcie go za bycie niezainteresowanym. Zamiast tego pomyślał, że była to świetna okazja na sprawdzenie emaila. Wiedział równie dobrze, jak każdy inny directioner, że nowy teledysk One Direction - "Kiss you" - był wydany wczoraj. Oczywiście, Harry wciąż umierał, by go zobaczyć. Tak było: jego palce swędziały z pragnienia, aby wejść na YouTube i oślinić się z radości oglądania i słuchania trzech najgorętszych brytyjskich facetów, wykonujących swój nowy hit. I właściwie od kiedy usłyszał piosenkę i obejrzał promo... Cóż, to było jak uczta. A po przeczytaniu wiadomości od Zayna było mu szczególnie trudno się powstrzymać. Jeśli Liam, słodki, szczery, niewinny Liam był bez koszulki, Harry nie miał wątpliwości, że tylko on jeden. To nie tak, że Harry'emu szczególnie zależało na zobaczeniu półnagiej blond irlandzkiej supergwiazdy, Nialla, ale Louis z drugiej strony... Och, matko święta. Nie chciał mieć jakichś wielkich nadziei, ale naprawdę liczył na kilka sławnych ruchów bioder Lou.

Harry zorientował się, że uśmiecha się do siebie psotnie przed komputerem i miał nadzieję, że nikt nie patrzy na niego, bo byłoby to niesamowicie kłopotliwe. Ludzie prawdopodobnie doszliby do wniosku, że ogląda porno lub coś, ale jeśli miał być szczery, wolałby, żeby tak właśnie myśleli, niż znali prawdę.

Powód, przez który nie oglądał wczoraj teledysku, jak każdy inny directioner na tej planecie był całkiem prosty: dzisiejszego poranka miał wielki test i niestety spędził całą noc na przygotowywaniu się do niego. I wiedział, po prostu wiedział, że jeśli obejrzałby video, to mogłoby zrujnować całą noc. Potem niezwłocznie wszedłby na Tumblr i dołączył do szaleństwa, które było nieuniknione, gdy chłopcy robili coś większego. I, jak zawsze, utknąłby i nawet jeśli zdołałby to zostawić - cóż, wciąż myślałby o teledysku, niezdolny do skupienia się na właściwej pracy. Prawdopodobnie zamiast tego skończyłby biorąc bardzo długi prysznic. Znacznie bardziej... przyjemne. Był w takich sytuacjach wystarczająco często, by wziąć to za pewnik, zwłaszcza po "Little Things", które wciąż było świeże w jego pamięci. (I, poważnie, skąd właściwie Louis wiedział, że nie może iść spać bez filiżanki herbaty? SKĄD? Poważnie. Pewnego razu, podczas wyjątkowo nudnych zajęć z ekonomii, Harry zorientował się, że przepisuje cały wers prawie dokładnie. "You can't go to bed without thinking about me, and maybe that's the reason that you're hard when you sleep. And all of my hip thrusting and ridiculous blue eyes, just admit you're into guys."* Harry prawdopodobnie popełniłby samobójstwo, jeśli ktokolwiek by go na tym przyłapał).

Z wciąż uśmiechem na ustach, Harry ponownie przeczytał wiadomość Zayna. On naprawdę chciał jedynie obejrzeć to przeklęte video, żeby móc odpowiedzieć, ale wiedział, że nie może. Nie z tymi wszystkimi ludźmi dookoła niego. Nie może zwariować na środku szkoły. Do cholery, miał reputację, o której musiał myśleć.

- Hej, Styles!

Ktoś zawołał, zmuszając go, by wyrwał się z zamyślenia. Przeszywający strach przebiegł przez jego ciało: czyżby został przyłapany? Ale kiedy się obrócił, zobaczył jedynie swojego najlepszego przyjaciela, Nicka, uśmiechającego się do niego. Chłopak machnął ręką , wskazując, by podszedł.

- Chodź tu.

Z westchnieniem ulgi Harry wcisnął tab w przeglądarce. Nigdy nie można być zbyt ostrożnym. Zdeterminowanym krokiem podszedł do swojego najlepszego kumpla.

- Co tam? - zapytał, spoglądając na Nicka, który wyglądał na bardzo szczęśliwego z wielkim uśmiechem przyklejonym do twarzy.

- Zobacz! - powiedział, podekscytowany, wskazując na ekran komputera.

Był zalogowany na Facebooka, gdzie szukał jakiegoś wydarzenia. Harry pochylił się, by spojrzeć z bliska i zobaczył tytuł: Czas na imprezę, skurwysyny!

- Perrie urządza imprezę - wyjaśnił Nick, spoglądając na Harry'ego. - W ten piątek, jestem zaproszony. Jestem pewien, że też będziesz mógł przyjść.

Oczywiście, Harry mógłby przyjść, gdyby zapytali. Zawsze był bardziej niż mile widziany, na każdej imprezie. Czasami ludzie właściwie błagali go, by przyszedł. Prawdziwym pytaniem było, dlaczego nie został zaproszony w pierwszej kolejności.

- Super. - Harry powiedział powoli, czytając opis wydarzenia.

Około czterdziestu zaproszonych. Mimo siebie zapytał:

- Dlaczego mnie nie zaprosiła?

- Nie wiem - odpowiedział sarkastycznie, patrząc na niego. - Może dlatego, że jest w tobie okropnie zakochana, a ty wciąż ją zbywasz.

- To nie tak - zaprzeczył Harry, marszcząc brwi.

- Ha! - prychnął Nick. - Dokładnie tak jest i wiesz to.

Harry westchnął, wiedząc, że Nick ma rację. To nie tak, że Perrie nie była kochana, bo naprawdę była; to po prostu nie było to, czego teraz szukał. Mógł zrozumieć zmieszanie Perrie, w końcu zaledwie kilka miesięcy temu była tym, czego szukał. Ale to było przed tym, jak jego siostra Gemma pokazała mu wywiad z trójką najbardziej pożądanych facetów w Anglii. To było przed Louisem pieprzonym Tomlinsonem.

- Yeah - przyznał niechętnie, ponieważ naprawdę nie wiedział co innego mógłby powiedzieć.

Nick uniósł brwi, z pytaniem wymalowanym w oczach.

- Naprawdę cię nie rozumiem. Mam na myśli, ona jest zajebiście chuda.

"Nie oczywiście, że nie. Dlaczego miałbyś rozumieć?", Harry pomyślał ponuro. "I jakbym miał to wyjaśnić? Widzisz, Nick. Sprawa wygląda tak, że od zawsze byłem biseksualny. Ale ostatnio spędzam tak dużo czasu na myśleniu o posiadaniu w moich ustach penisa międzynarodowej, sławnej gwiazdy. To dlatego powoli tracę całe moje zainteresowanie każdą kobietą z mojego otoczenia. To nie tak, że jestem homoseksualny; jestem tylko Louisseksualny. Przysięgam na Boga, jestem normalny! Proszę, uwierz mi!" Nie, to była rozmowa, której Harry wolałby uniknąć. I dlatego właśnie zdecydował się zmienić temat, zanim Nick zacznie dociekać dalej.

- Hej, stary, co powiesz na powstrzymanie ślinotoku na myśl o pięknym tyłku Perrie i wróceniu do pracy? Ktoś musi zrobić te pieprzone analizy i to nie będę ja. 

One way or another, I'm gonna getcha - ✔ Tłumaczenie ✔ (Larry)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz