opisówka (spotkanie) I CZĘŚĆ 🥳

119 12 2
                                    

okej, chce tylko napisać że będę dawała perspektywy każdego, żeby opisać odczucia kazdej osoby. xoxo, zapraszam do czytania!!!

ANIA

Szliśmy już z 20 min, gadaliśmy o wszystkim i tak naprawdę o niczym, wkońcu dotarliśmy na miejsce, wszyscy się ze sobą przywitaliśmy

- Więc, co zamawiamy?- spytałam, odpadając na fotel przy stole

- Nie wiem jak wy, ale ja mrożoną kawę, potrzebuję tego!! - cicho krzyknęła spragniona Diana, po czym każdy się roześmiał

- Okej, Cole karta- powiedziałam wyciągając dłoń w jego stronę- Halo? K-A-R-T-A- przeliterowałam chichocząc

- Słyszę cię- powiedział z sztucznym uśmiechem

- Więc daj kartę- oznajmiłam, patrząc jak chłopak wybucha śmiechem

- Wy naprawdę myślicie że wam dam moją kartę? - Zapytał, nadal się śmiejąc. Na co my kiwnęliśmy głową, na co on popatrzył na nas marnymi oczami.

- Cóż! Mylicie się- powiedział idąc do kasy

- Ugh Cole! Naprawdę chcesz stać przy 12 osobach czekając aż zamówią jedzenie?- zapytałam, zakładając ręce na klatkę piersiową- No właśnie- ujrzałam twarz chłopaka- Daj kartę, my idziemy zamawiać- powiedziałam puszczając oczko do innych, w myślach z planem okradnięcia i z chytrym uśmieszkiem. Po chwili chłopak podał mi kartę, na co ja się uśmiechnęłam i podeszłam do kasy. Każdy zamówił sobie po kilka rzeczy, na całość poszło z 300 zł.

- Już! Proszę- powiedziałam podając kartę chłopakowi, i usiadłam na fotelu obok stolika. Chwilę rozmawialiśmy, poczym. Uslyszałam swoję imię, odebrałam napój i podeszłam do znajomych.

DIANA

Czekaliśmy na naszą kolej, robiąc sobie zdjęcia, kasjer zawołał kolejną osobę.

-Chłopak Anii? - krzyknął mężczyzna za kasą. Patrząc na poruszająca się sylwetkę bruneta, który podchodzi po napój. A ja? Słusznie obserwowałam twarz Anii, była dość zmieszana. Spojrzałam na Cole'a, i przybiłam mu żółwika pod stołem.

- Gilbert Ty Debilu!- Powiedziała rudowłosa wstając z siedzenia. Pozostali w tym ja wybuchnęli śmiechem. - Naprawdę? Chłopak Anii?- podeszła do niego zakładając ręce na klatkę piersiową, na co on kiwnął głową.- Ugh- jęknęła odpadając na fotel. - Jaki ty jesteś głupi- odparła popijając picie z szklanki.

- Za to jaka ty jesteś mądra- wymamrotał do siebie, wkońcu tak myślał, każdy to widział, a jego zdanie, również każdy uslyszał. W otoczeniu rozległy się ciche piski objęte słodkością

- AAAAAAA!- pisnęłam na całą kawiarnię, na co Cole zakrył mi usta ręka, posłałam mu jednocześnie szczęśliwe i przepraszające spojrzenie. -Gilbert każdy to słyszał! Nie ja nie mogę, Cole- Spojrzałam na chłopaka, i na innych. - Od teraz jestem Dajana Shiperka- oznajmiłam na co każdy wybuchnął śmiechem.

- No już "marchewko" nie gniewaj się na Gilliego- Josie Pye Powiedziała z maślanymi oczami wypełnione romantyzmem

- Nie ja z wami nie wytrzymam, możecie przestać to robić? - Moja bratnia dusza zapytała, na co ja postanowiłam ją lekko podpuścić

instagram awae ☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz