o boshe... <4>

9 1 5
                                    

to bedzie ciekawy i dlugi rozdzial


                                                     §o boshe...§

Katsuki

Po wojnie na poduszki leżeliśmy obok siebie i ledwo dyszaliśmy, byłem wpatrzony w te zajebiste oczy ice hota(idk jak sie odmienia), a on patrzył na moje oczy rownież... ciekawe co wtedy myślał?Nagle chłopak przysunał sie i oparl głowe o mój tors. Leżeliśmy tak dłuższą chwile. Chłopak wstał i popatrzył na godzine.

-idziemy sie umyć?-powiedzial

-ale. ale że co razem co-zapytałem 

-ZBOCZENIEC-odparł głośno

-nie chcesz?-zapytałem lekko z lenny face

Chłopak popatryl na mnie, wladał jakby ktos mu przyjebal pomidorem, podszedł do łazeinki i nie domknął drzwi to se patrzyłem co jakis czas... NO CO NO EMMM PRZEDZMY DALEJ.Chłopak wyszedł w samym ręczniku, wbiłem zwrok w jego tors, był taki... przystojny.Chłopak do mnie podszedł tak ze nosem dotykałem jego brzucha chwycił za podbrodek i skierował moją twarz bym patrzyl w jego twarz choć co chwile zwrok zjeżdzał mi na ciało chłopaka.Czułem buraka na twarzy

-widze ze udało mi sie cie zawstydzic -parsknął

Na co tylko na niego popatrzyłem i w ramach zemsty przejechałem ręką po ręczniku pod którym było samo jego krocze nagie...STOP. Shoto na to usiadł mi na kolanach i powiedział mi do ucha że na mnie poczeka tylko bym podszedł pod prysznic i ugryzł moje ucho po czym wstał. Odwiązałem mu ręcznik i szybko wbiegłem do łazienki


Todoroki

Wiekszy zboczeniec niż ja!-pomyślałem oburzony.Ale czemu ja to powiedziałem!? Mniejsza .Poszłem ubrać koszulke na ramionczkach i krotkie spodenki i położyłem sie na łózku Katsukiego.. wszystko ok ale to były jego ubrania. Chłopak wyszedł z łazenki w samym ręczniku i szukal piżamy, po chwili wstałem i mu zaprezentowałem moj piekny outfit

-czemu masz kurwa na sobie moje ubrania?!

Nie odpowiedziałem nic i patrzyłem w jego tors.. już rozumiem czemu tak był wpatrzony. Czułen na twarzy te wypieki. Baku to zauwazył to podszedł do mnie posadzil na kanapie i siedł na moich kolanach z roykroczonymi nogami i zaczął sie bawic moimi miekkimy wlosami, przey co bylem caly czerwony

-Karma wraca-odparł

-No zaraz ci wroci-odpowiedziałem z usmiechem i rozwiązałem mu ręcznik.

-Kurwa co-odpowiedzial zakrywajac swoje odrodzenie a zara potem mi oczy

-No i co teray-szepłem mu do ucha

Chłopak na to wziął i zaczał mnie dotykać na co wziałm i go przewaliłem na kanape i nad nim zawisłem trzymając mu nadgarstki.

-jestem nagi zboczencu-blondyn rzekl

Popatrzylem w doł potem ynów mu w oczy

-widze-i pokeł fejs hahahah i zblizyłem swoją twarz do jego

Katsuki

O boshe...jaki on umm i jeszcze w moich ubraniach..Zwinołem sie w kulke i podniosłen twarz i pocałowałem go... Chłopak oddał pocałunek na co sie zdziwiłem. Po kilku minutach mieszaniec wtsał i uciekł do łazienki a ja ubrałem jego ubania bo nie miałem co ubrac.Po chwili zapukałem w drzwi łazienki.

-Shoto..?-zapytalem chłopak otworzył drzwi jebnąl mi podszka i mnie namiętnie pocałował...

-przepraszam-powiedział tak jakbym miał go zabic

-Todoroki...

-mhm..?-popatrzył mi w oczy

-Kocham..  cie

Chłopak na mnie popatrzyl z szczerym usmiechem, po czym przytulił.Wziołem go na ręce i położyłem na łóżku i zasnołem pnok niego

Shoto

Właśnie jeste wtulony w chłopaka z odzwajemnioną miłością tylko.. co teraz?Zasnołem


§Liczba słów 475§

TYLKO przyjaciele...Where stories live. Discover now