Rozdział XIII

873 27 5
                                    

Obudziłam się o 14, bo kto mi zabroni, mam wolne dzisiaj. Ogarnęłam się trochę i zeszłam na dół. Nikogo tam nie zastałam co mnie przyznam szczerze zdziwiło. No w końcu hello to ja jestem tu tą co ostatnia wstaje i pojawia się w kuchni. Ale cóż mówi się trudno. Zjadłam 'śniadanie' i posiedziałam chwilę jeszcze przy stole. Nikt nadal się nie pojawił więc wróciłam do siebie i dopiero na korytarzu minęłam się z ledwo żywym Calumem, który wnioskuję że właśnie się podniósł z łóżka.

Położyłam się i zaczęłam przeglądać coś w Internecie, nudziłam się i to bardzo. Po 2 godzinach wstałam znowu udając się na dół tym razem z konkretnym celem. Minęłam nadal nie za dobrze wyglądającą trójkę chłopaków i udałam się w stronę pokoiku Asha. Taka zagwozdka wejść do niego bez pukania i przyprawić go o zawał? Czy darować mu i grzecznie zapukać? Za trudna decyzja, a za krótka droga do przebycia. I tak zanim zdążyłam pomyśleć byłam już prawie pod jego drzwiami, więc niewiele już myśląc po prostu tam weszłam.

- Ash bo ja się nudzę! – rzuciłam na wejściu, on tylko spojrzał na mnie wystraszony.

- Boże chcesz żeby tu zszedł na zawał czy co?! – czyli jednak mi się udało i dostał małego zawału.

- Nie no coś ty ja? Nigdy bym czegoś takiego nie chciała. – uśmiechnęłam się szeroko w jego stronę. Wyglądał na lekko zdezorientowanego.

- To czego chcesz? – kurde szybki jest.

- Niczego....

- No gadaj już.

- Dobra. – odburknęłam siadając na krześle. – No jak już powiedziałam się nudzę to znaczy, że nie mam co robić, a to znaczy czy mogę posiedzieć dzisiaj z tobą?

- Że co? Ja dobrze słyszę? Ty chcesz spędzić czas ze mną? – nie dowierzał w to co powiedziałam i szczerze sama w to nie wierzyłam ale nie zamierzam się wycofywać.

- No tak czego nie zrozumiałeś? Chcę spędzić z tobą dzisiaj ten dzień, bo w sumie i tak nie mam nic lepszego do roboty. – właściwie nie trudno żebym jednak miała wystarczy z 5 minut ale pomińmy ten fakt.

- Cass wszystko super ale ja dzisiaj nie mogę. – zaczyna się super. - Nie możesz iść z Lukiem, dzisiaj idzie podobno na tor? – patrzył na mnie błagalnym wzrokiem.

- Co wy ciągle mnie do niego wysyłacie albo non stop zmuszacie mnie do jakiegoś spędzania z nim czasu?! – zirytowało mnie to ciągle tylko „To Luke z tobą pójdzie." No ludzie ile można?!!

- Dobra nie denerwuj się tak. – od razu wyczuł, że jestem zła niezły jest. – To może idź z Calumem i Michaelem na kosza? – nie poddaje się skubany.

- Nie chce mi się grać poza tym nie jestem w to jakoś za dobra ogarniam zasady ale trafiać nie umiem. – jestem ciekawa co teraz wymyśli.

- No to oni cię nauczą.

- Nie, ja chcę spędzić czas z tobą braciszku.

Zapadła chwila ciszy, nie dziwę się na jego twarzy malowało się niezadowolenie i nutka niepokoju? W każdym razie można było jasno stwierdzić, że nie podoba mu się mój pomysł. Byłam gotowa na to, że wymyśli coś jeszcze tylko żebym się odczepiła, ale się myliłam.

- Dobrze. W takim razie co chcesz robić? – zrobiłam duże oczy i ogólnie byłam zaskoczona krótko mówiąc. – No to cię tak dziwi sama chciałaś ze mną spędzić czas.

- Um.. No.. – zaczęłam się jąkać. Totalnie nie wiedziałam co mogę z nim robić – A co ty masz dzisiaj do zrobienia? Chętnie się dołączę!

- Mam parę spraw do załatwienia na mieście ale muszę to zrobić samemu.

Nie odpowiedziałam zastanawiając się jak go przekonać, żeby zabrał mnie ze sobą. To może mi przecież dać trochę informacji no nie? Chyba mam pomysł.

- A co to za sprawy, że nie możesz mnie ze sobą zabrać? – zrobiłam puppy eyes i może lekko wygięłam usta w podkówkę, i szybko dokończyłam moją wypowiedź – nie ufasz własnej siostrze? – wyglądało na to, że działa. Ash miał minę jakby bił się z własnymi myślami.

- Dobrze wiesz, że to wcale nie tak...

Nie dokończył bo mu przerwałam – No to świetnie to znaczy, że jedziemy na miasto i pomagam ci dziś pozałatwiać te sprawy!

Zmurowało go, dało się to łatwo zauważyć. Dosłownie minutę po wypowiedzeniu tego zdania pobiegłam do pokoju się ogarnąć do wyjścia. Zeszłam na dół, a brat już na mnie czekał. Zapowiada się bardzo ciekawie.





~tm

Przepraszam, że tak krótko.

My Little Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz