-Więc... Jak się czujesz z tym, że posiadasz już tak wielu fanów na całym świecie? Wszystko wyglądało tak pięknie i prosto. Nagle się pojawiasz i bum! Wygrywasz program znanej wytwórni i kontrakty sypią się jak z rękawów. Propozycje współprac i reprezentacja sztandarowych produktów. Jesteś na językach całej Korei. Kolejny spot i kolejne oczarowanie. Gdy nadchodzi gala cały świat spogląda na twoje poczynania, by w końcu pobić rekord w czasie premiery. Coś niesamowitego.- reporter był bardzo przejęty i entuzjastyczny.
-Czy tak łatwo?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie i złapałam kontakt wzrokowy z mężczyzną.- Z wieszchu... Tak.- przytaknęłam, lekko się zastanawiajac- Tak to wyglądało, jednak z mojej strony było to bardzo ciężkie. Pamiętam, że podczas przygotowań nie miałam czasem czasu nawet zjeść a co dopiero iść do szkoły.- spojrzałam się prosto w obiektyw- Pod koniec, pewnie pamiętacie, całą akcję z psychofanem.- szukałam potwierdzenia u Koreańczyka. Ten przytaknął, doszukując w głowie informacji na mój temat, które dokładnie studiował przez ostatnie miesiące.- Wtedy skręciłam sobie kostkę. Nikt o tym oficjalnie nie wiedział.- gdy zobaczyłam zdziwienie na twarzach obecnych tu osób uśmiechnęłam się lekko sugerując prawdą i założyłam długie pasmo włosów za ucho.- Chciałam się skupić na tym na czym powinnam. I tak oto finalnie wygrałam.- splotłam dłonie z tyłu na lędźwiach.- Ale dalej pamiętam ten okropny palący ból w kostce.- pokazałam mały uśmiech, niczym wspomnienie groźnego wypadku o którym można się tylko śmiać.
-Dobrze, to teraz może wyjawisz nam datę debiutu i nazwę nowego fandomu. Chodzą pogłoski, że już oficjalnie masz nazwę.- kolejna osoba zadała pytanie.
-To, że mam nie oznacza, że powiem.- posłałam wszystkim ciepły uśmiech.- Wszyscy moi fani dowiedzą się w odpowiednim czasie.- odpowiedziałam uprzejmie, zgodnie z prawdą, dodając cień tajemniczości.
-To może podzielisz się z nami planami co do nowych współprac? I tym jak zapatrujesz się na swoje urodziny. Fani są ciekawi co przygotujesz na ten wyjątkowy dzień?- kobieta po prawej podniosła dłoń.
-Ach tak nie mogło się bez tego obyć.- roześmiałam się, na co odpowiedziała sala wypełniona dziennikarzami i kamerami.- Moi fani dobrze wiedzą, że podczas urodzin robię dla nich piękne rzeczy, jednak te są jedyne w życiu każdego człowieka. Za dwa dni wypadają moje 18 urodziny, więc nie ukrywam, że chciałabym je spędzić z najbliższymi. Dlatego postanowiłam, że spędzę je w Polsce.- pogłos na sali ucichł i wszystkie oczy były zwrócone w moim kierunku.- Zaraz po konferencji mam samolot i wracam do mojego ojczystego kraju. - spojrzałam na zegarek na moim lewym nadgarstku.- Tylko proszę nie miejcie do mnie żalu o to. Naprawdę uwielbiam was i ten kraj, ale jednak to tam się urodziłam i tam właśnie chce się udać. - mówiłam całkiem pewna siebie, odpowiednio wyrażając emocje.- Ale nie martwcie się! Na pewno będzie live!- krzyknęłam i wskazałam na kamerę. Obecni dziennikarze ponownie wybuchli śmiechem.
-Springi!- krzyknął nagle jeden z mężczyzn siedzących najbliżej.- Właśnie dostałem informację, że Ateez wypuściło film przedstawiający procesy tworzenia nowego albumu i ty na nim się znajdujesz. Wytłumaczysz nam to?- mimo że, mężczyzna był bardzo porywczy, dalej zachowywał się schludnie i na miejscu.
-A to.- przyłożyłam palec do czoła.- Nie mogę nic zdradzić. Jeśli oni będą chcieli o tym mówić, to wam powiedzą, jednak uważam, że wolą narazie wszystko przytrzymać w tajemnicy, więc nic więcej nie powiem.- udałam że zamykam usta na zamek i wyrzucam kluczyk za siebie.
-No tak.- uśmiechnął się ten mężczyzna zapisując coś w notatniku.- Dziekuję- uprzejmie odpowiedział i usiadł. Ponownie spojrzałam na zegarek.
-Więc jeśli nie ma żadnych pytań.- zrobiłam pauzę- To pozwólcie, że tu zakończymy.- wstałam z siedzenia i ukłoniłam się nisko. Pomachałam do kamery i zeszłam że sceny. Tam już czekał na mnie KaHoon. Uśmiechnął się do mnie i ruszył do wyjścia. Odeskortował mnie do samochodu, w którym już czekały moje walizki.KaHoon dotrzymywał mi obecności, podczas mojego wylotu. Jako mój ochroniarz skutecznie odstraszał nieodpowiednich ludzi. Pare koreanek podeszło i poprosiło i zdjęcie, którego nigdy nie odmówiłam. Pożegnałam się z ochroniarzem w momencie wejścia na pokład maszyny. Kochany Wook, zarezerwował mi wyższa klasę. Miałam więcej miejsca niż normalnie.

CZYTASZ
Golden City. Capital Of My Soul.× m.yg
FanfictionJest to kontynuacja książki „Life Dancer". Gdy Springi wznosi się na szczyty swoich możliwości i staje się najbardziej rozchwytywaną choreografką w całej Korei, jej marzenia zaczynają się spełniać. Wytwórnia ma wobec niej plany, które może nie konie...