- Wychodzę!!! – krzyknęłam do współlokatorki, pośpiesznie zakładając buty – Szlag znowu zaspałam – powiedziałam do siebie i ruszyłam biegiem do kawiarni, w której pracuję.
Gdy chciałam skręcić w następną ulice, spotkałam się z czymś twardym przez co poleciałam do tyły. Gdy byłam przygotowana na spotkanie z ziemią, coś albo raczej ktoś złapał mnie za talie tym samym ratując mnie przed upadkiem. Spojrzałam na mojego ,,bohatera'' i zamarłam. Dosłownie 5mm ode mnie znajdowała się twarz, którą tak dobrze znałam. Czarne włosy, zielone oczy, skóra bez najmniejszej skazy. Delikatnie go odepchnęłam tak abym mogła go zobaczyć w całości. Miał czarną bluzę na rękaw i również czarne dresy. Był... wyższy...
- Z-Zeldris?...- zapytałam cicho na co ten popatrzał na mnie zdziwiony.
- Skąd wiesz, jak mam na imię? - spytał się przez co nie wiedziałam co zrobić – spotkaliśmy się już kiedyś? – dodał na co pokręciłam głową lekko pochylając ją w dół. Nie pamiętał mnie... zapomniał.
- Nie, wybacz, ale śpieszę się do pracy – powiedziałam omijając chłopaka i idąc dalej.
- Skoro ty znasz moje imię to powiedz mi chociaż swoje – usłyszałam za sobą przez co się zatrzymałam i lekko obróciłam.
- Jestem [T/I] – powiedziałam z uśmiechem i ruszyłam dalej.
CZYTASZ
開始 [Kaishi] Zeldris X [T/I]
Novela JuvenilDruga część przygód [T/I] i Zeldrisa. Mam nadzieję, że się spodoba.