Inny niż oni

Wspomnienia: Rodzina i ciepło domowego łóżka

Nie chcę zdać szkoły, nie chcę pracować, nie chcę pieniędzy, nie chcę być samotny jeśli jesteś człowiekiem pewnie uważasz to za niedorzeczne bo chcesz osiągnąć w życiu wysokie stanowiska oraz mieć dość spore pieniądze, ale ja nie chcę pieniędzy ani stanowisk ja chcę rewolucję, mam dość że ludzie wszystko tłumią i uważają za legendy i nieracjonalne rzeczy, mam dość że ludzie nie chcą wierzyć w prawdę zawsze znajdują wymówki odmieńcy tacy jak ja są w fałszywym przekonaniu że są ludźmi. pozwalają się zatracić ludzkiemu życiu.

Nie przedstawiłem się chodź nie jest to moje aktualne prawdziwe imię ale nazywam się Nao Shiro 
Wystraszy Shiro 

Jestem odmieńcem mieszańcem rasa lis mam już ponad tysiąc sto lat nie pamiętam wszystkiego ale to jest na zasadzie zatracania świadomości i budzeniu się w pewnym momencie.

Pamiętam wioskę śliczna drewniana przytulna wioska radosne dzieciaki mojej rasy wioska zwierzo ludzi, mój ojciec był człowiekiem, matka była lisicą, żyliśmy szczęśliwie do momentu aż ludzie zaślepieni pieniędzmi władzą i "równością" zaatakowali wioskę. Płonące budynki krzyki dzieci i dorosłych widziałem śmierć własnych rodziców... dlaczego to zrobili byliśmy pokojową wioską stojącą po ich stronie płaciliśmy podatki i nawet niektórzy z nas chodzili służyć do armii.

 Wymordowali nas z zimną krwią pamiętam niewyobrażalny ból jak odcinali mi uszy i ogon zemdlałem z bólu i obudziłem się w lochach jako zwierzę na sprzedaż, nawet nie było szans żeby ktoś mnie kupił byłem lisem bez niczego ani uszu ani ogona jedyne co mi pozostało to błyszczące zielono niebieskie oczy. Siedziałem tygodniami bez jedzenia w zimnych mokrych lochach piłem z kałuż. 

Pewnego dnia przyszła kobieta w kosztownych zdobieniach kremowo białej sukni bursztyny i szmaragdy zdobiły jej ubrania, spojrzała się na mnie i powiedziała
"ten ma nawet urocze oczy nada się". Cieszyłem się pierwszy raz od długiego czasu że zostanę z tond wyciągnięty, Nie wiedziałem jeszcze wtedy co mi się przytrafi.