Była upalna noc, a ja jak zwykle grałam na moim Nintendo. Gry na nim mnie trochę nudziły, ale trudno, grałam dalej. Jakimś cudem w trakcie grania zasnęłam. Obudził mnie krzyk.
–piątek 7:15–
Mama Chiaki - Szybko Nanam-san, wstawaj! Spóźnisz się do szkoły!
Chiaki - Hm...? - popatrzyłam na moje Nintendo i zeszłam z łóżka.
Mama Chiaki - Nie mów, że znowu całą noc grałaś! - Mama popatrzyła się na mnie groźnie. - Szybko idź zjeść kanapki. są w jadalni.Pobiegłam do jadalni i jak najszybciej zjadłam śniadanie. Nalałam trochę wody z kranu, napiłam się jej i poszłam się przebrać. Po przepraniu się wskoczyłam do łazienki umyć zęby.
Mama Chiaki - Nanami san! Po raz ostatni cię spakowałam do szkoły. - podała mi plecak. - Do zobaczenia.
Chiaki - Żegnaj mamo! - przytuliłam mamę, wzięłam od niej plecak i pognałam do szkoły. Weszłam do klasy spóźniona.Nauczycielka - Panno Nanami, wreszcie Pani przyszła! Już 5 spóźnienie w tym roku! Pewnie jak zwykle zaspałaś. Siadaj obok kolegi! - pokazała mi ławkę gdzie siedzi Nagito.
Nagito - Witaj Chiaki!
Chiaki - Hej, hej - szepnęłam i wyjęłam książki.-------------------
Miłego dnia! 💗