Pov.Bjushee
Obudziłam się sprawdziłam na telefon i zobaczyłam że jest już 12 więc wstałam i poszłam sobie zrobić śniadanie. W kuchni zobaczyłam Dawida który również sobie robił śniadanie. W domu byłam tylko ja i Dawid bo reszta gdzieś pojechała.
-Hej - powiedział Dawid.
-Cześć - odpowiedziałam.
-Czemu wczoraj po rozmowie z Bugim poszłaś do pokoju i nie wyszłaś? - zapytał zaciekawiony.
-Ah trochę się pokłóciliśmy.
-Trochę? - Zapytał - Powiedz prawdę nikt nas nie słyszy.
-No dobra więc najpierw się zapytał co mi znowu nie pasuje i nazwał mnie tępą idiotką. - zaszkliły mi się oczy.
-A tak właściwie czemu nie lubisz tak Pauliny?
-Pewnie mi nie uwierzysz.
-Uwierze.
-No więc Paulina to moja była przyjaciółka zależało jej tylko na sławie. - nie wytrzymałam i się popłakałam.
-Paulina? Przecież ona jest taka miła.
-Mhm zobaczymy jaka będzie później.
-A czemu tak do niej mówiłaś? Zakochałaś się w Bugim?
-No dobra tak zakochałam się i po prostu byłam zazdrosna. - przewróciłam oczami.
-Oj Bjushee na pewno znajdziesz sobie w końcu chłopaka. - powiedział z nadzieją.
-Chłopie jestem po 20 a miałam jeden związek który trwał 3 miesiące i poza tym żaden chłopak mnie nie chce. - zrobiłam smutną minę.
-Nie mów tak napewno będzie kiedyś ten jedyny.
Po rozmowie zaczęłam sobie robić śniadanie. Stwierdziłam że zrobię sobie tosty. Zrobiłam sobie do tego kawusię. Usiadłam przy stole w kuchni i sobie zjadłam oglądając yt. Była 14 a nie miałam nic do roboty więc stwierdziłam że pójdę na miasto. Ubrałam się i wyszłam i zobaczyłam Paulinę z jakimś chłopakiem. Zaczęli się całować więc zrobiłam zdjęcie żeby pokazać Bugiemu i żeby zobaczył że ta dziewczyna to zwykła szmata i nie zasługuje na Bugiego. Po tej kłótni nie wiem czy uwierzy mi że to nie jest fotomontaż ale oby uwierzył. Chodziłam sobie po mieście i wracałam powoli do domu. Przyszłam i zobaczyłam Bugiego na kanapie który siedział z Oskarem.
-Bugi cho na chwilę! - zawołałam go.
-No czego chcesz? - zapytał z zła miną.
-Pokazać ci że twoja Paulinka jest fałszywa?
-O co ci chodzi?
-O to mi chodzi! - pokazałam mu zdjęcie na którym Paulina całuje się z gościem.
-Nie nie wierzę...
-Mówiłam ci że jest fałszywa to mi nie wierzyłeś. - powiedziałam z dumą.
-Przepraszam że ci nie uwierzyłem i nazwałem tępą idiotką poniosły mnie emocje wcale tak nie myślę. - powiedział z słodką minką.
-No dobra wybaczam ci ale zerwiesz z nią dzisiaj?
-No tak.
-Noi się cieszę.
-Dziekuję że mi to pokazałaś - podszedł i mnie przytulił.
-Spoko nie chciałabym żeby mój przyjaciel był z oszustką. - uśmiechnęłam się do niego.
Otworzyły się drzwi od domu i weszła nasza gwiazda Paulina.
-O przyszła ta co zdradza faceta na boku. - powiedziałam z chamskim uśmieszkiem.
-O co ci chodzi? Nikogo nie zdradziłam. - powiedziała zakłopotana.
-Tak to jak wytłumaczysz mi to? - pokazałam zdjęcie. - I co szczena ci opadła?
-To jest fotomontaż! Bugi no przecież wierzysz mi a nie tej idiotce prawda?
-Nie Paulina nie idiotce tylko Bjushee najlepszej i prawdziwej przyjaciółce a nie dziewczynie która leci na hajs i sławę.
-Jesteś okropny wszyscy jesteście okropni!
-Oj Paulinka a powiedziałaś swojemu chłopakowi że jesteś moją byłą przyjaciółką która leci na fejm?
-Emm... - zająkneła się.
-Paulina to prawda? Naprawdę? Zawiodłem się na tobie.
-No tak prawda i wcale tego nie żałuję wszyscy jesteście żałośni i naiwni jak małe dzieci.
-A i zapomniałem powiedzieć zrywam z tobą!
-I dobrze nigdy cię nie kochałam.
-Na co czekasz wynoś się z tąd! - powiedział Dawid - A i oczywiście wyrzucam cię z naszej Ekipy Nara!
-Oj i widzicie na zawsze mam rację a wy mi nigdy nie wierzycie - obruciłam się i udawałam obrażoną.
-No weź już się nie obrażaj. - powiedział Bugi.
-Ide do pokoju - powiedziałam dalej udawając obrażoną.
-Ide z tobą! - powiedział Bugi.
-Rób co chcesz. - powiedziałam obojętna.
Poszłam do pokoju i faktycznie poszedł za mną. Położyłam się na łóżku i sobie przypomniałam że za dwa dni są moje urodziny. Więc napisałam do moich przyjaciół czy przyjadą na imprezke. Oczywiście nikt nie miał czasu lub gdzieś wyjeżdzali.
-Super jak zawsze! - powiedziałam zdenerwowana ale jednocześnie smutna.
-Co się stało? - zapytał Bugi.
-No bo jak zawsze nikt nie ma czasu żeby przyjść na moje zjebane urodziny! - wybuchłam płaczem i przytuliłam się do klaty Bugiego.
-Nie przejmuj się nimi ja coś wykombinuje i będą to twoje najlepsze urodziny w życiu. A teraz przestań płakać.
-Dziekuję.
-Nie ma za co.
Nagle otworzyły się drzwi od pokoju i w drzwiach stanęli Oskar, Dawid i Marson patrzący się na nas.
-Ooooo - powiedzieli wszyscy na raz.
-To my już nie będziemy przeszkadzać. - wyszli z pokoju i momentalnie zaczęliśmy się śmiać od razu poprawił mi się humor.
-Ja też już będę lecieć więc papa! - powiedział Bugi i wyszedł z pokoju.
Zobaczyłam i była już 20 więc przebrałam się w piżamy i słuchałam muzyki.
CZYTASZ
𝙿𝚘𝚔𝚘́𝚓 𝚆𝚢𝚝𝚛𝚣𝚎𝚣́𝚠𝚒𝚎𝚗́ 𝙱𝚞𝚐𝚒 𝚡 𝙱𝚓𝚞𝚜𝚑𝚎𝚎
AdventureDwóch przyjaciół jeden zakochany drugi niestety nie. Jak myślisz polubią się?