New Year

Rozdział 2

Miałam wrażenie że ta lekcja minęła strasznie szybko, bo spędziłam ją na tłumaczeniu Harremu kto ma jak na imię, kto jest popularny, a kogo nikt nie lubi. Kiedy usłyszałam dzwonek na przerwę wstałam i zaczęłam pakować się jak najszybciej żeby spędzić całą przerwę z chłopakiem pokazując mu szkołę. Mieliśmy już wychodzić z klasy kiedy na drodze pojawił się Liam a zaraz za nim reszta jego paczki Zayn, Louis i Niall.

-Cześć jestem Liam a to są moi znajomi. -powiedział wskazując ręką na resztę.

-Cześć jestem Harry. - chłopak odpowiedział grzecznie.

-Hej Selena może my pokarzemy nowemu szkołę. -kiedy usłyszałam to zdanie miałam nadzieję że żartuje ale on mówił poważnie, żeby nie wyjść na jakąś zachłanną laskę chociaż nią byłam bo chciałam żeby Harry poszedł ze mną udało mi się tylko powiedzieć

-Jasne czemu nie.

Potem widziałam już tylko oddalającą się grupkę chłopaków. Następną lekcją była muzyka. Całą przerwę spędziłam z dziewczynami i dowiedziałam się że Max z naszej klasy robi dzisiaj wieczorem imprezę. Ustaliłyśmy z dziewczynami że zaraz po lekcjach jedziemy do mnie i szykujemy się na imprezkę ♥. Do końca dnia nie zdarzyło się nic ciekawego Harry siedział sam ale w pobliżu chłopaków tak żeby mogli ze sobą rozmawiać, myślałam że usiądźe z Zaynem ale on jednak nadal siedział z Peri naturalnie była oa jego dziewczyną i byli najsłodszą parą jaką widziałam. Po lekcjach pojechaliśmy najpierw pod dom Alex żeby zabrała sukienkę potem pojechaliśmy do Sophie po jej rzeczy a na koniec dotarłiśmy do mnie. Po długich przygotowaniach byłiśmy gotowe żeby wyjść. Gdy dotarłyśmy impreza zdążyła się już rozkręcić trochę dziwne się tam czułam bo miałam dość krótką czarną sukienkę i czułam jak wszyscy już trochę pijani ludzie się na mnie gapią. Żeby nie zwracać na nich uwagi odrazu wzięłam drinka, chwilę później znalazłam się na parkiecie tancząc z wieloma osobami. Nie wiem jak ani kiedy znalazłam się na dworze razem z nim Harrym. Na twarzy maił wymalowane "hej myślałem że tacy ludzie jak ty się nie upijają" nie wytrzymałam pewnego napięcia które wytworzyło się między nami i rzuciłam ostro
-No co?
-Nic, nic-próbował się tłumaczyć z jego zachowania ale zabrzmiało to tak śmiesznie że odrazu wybuchnełam śmiechem. Harry próbował mnie uspokoić ale to nic nie dało dostałam głupawki. Zrezygnowany zapytał
-Gdzie mieszkasz?
-A co chcesz wpaść? - nigdy bym tak nie powiedziała gdyby nie ten alkohol. Harry również teraz się śmiał i musieliśmy wyglądać naprawdę zabawnie dwóch ludzi w nocy na ulicy śmieje się do bólu.
-Ale serio pytam odprowadzę Cię do domu.
Podłam mu adres a on nie miał pojęcia gdzie to jest co jeszcze bardziej mnie rozbawiło na ale to nic dziwnego że nie wiedział był tu nowy. Poprosił mnie abyśmy się przeszli do mojego domu a ja będę nas prowadzić,  nie mogłam odrzucić takiej propozycji więc ruszyliśmy w drogę. Nie do końca pamiętam o czym rozmawialiśmy jednak żeby dotrzeć do mojego domu trzeba przejść przez pewną nie przyjemną okolicę.
_______________________________________
Proszę napiszcie mi co chcielibyście aby znalazło się w dalszych rozdziałach i jak często chcecie żebym je dodawała