Rozdział 4

102 9 0
                                    

Szłam z Harrym w niezręcznej ciszy czekając aż wyjaśni mi całą tą sytuację, dziwiłam się sama sobię że nadal z nim idę no bo to przecież przez niego nas "napadli" ale chyba czułam się bezpieczniej blisko niego niż sama.
-Kiedyś...-Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Harrego- mieszkałem tutaj w Northampton. Kiedy miałem 13 lat moja matka postanowiła zostawić mnie i tatę samych. Taty prawie nie było w domu bo musiał ciężko pracować na nasze utrzymanie. Ja wtedy tego nie widziałem czułem się nie kochany wpadłem w złe towarzystwo i upadłem na dno. Wiesz narkotyki i alkohol. Kiedy ojciec przestał dawać mi pieniądze bo stwierdził że dzieje się ze mną coś złego zacząłem buntować się jeszcze bardziej. Robiłem sobie tatuaże i biłem się za kasę. Potem wyrzucili mnie ze szkoły a tata wysłał mnie na odwyk gdzie dużo czasu poświęciłem na treningi bo tylko tak potrafiłem tam odreagować wszystko co się działo. Teraz jestem znów w domu i chciałem żeby wszyscy nie osądzali mnie po mojej przeszłości ale jak zawsze nie wyszło. Miałem nadzieję że nigdy nie spotkam już ludzi z mojego dawnego życia ale jednak spotkałem.

Myślałam dokładnie nad każdym słowem wypowiedzianym przez Harrego w głowie miałam pełno pytań ale też bardzo mu współczułam. Szliśmy w ciszy aż do mojego domu.
-Powiedz coś. -powiedział błagalnie chłopak.
-Bardzo Ci współczuję Harry.
Chłopak pokiwał tylko głową widziałam że liczył na to że powiem coś więcej kiedy chciał już sobię iść zatrzymałam go i zapytałam prawie szeptem
-Strasznie głupio mi cię o to prosić ale mógłbyś zostać dzisiaj ze mną na noc trochę boję się zostać sama po tym co się dzisiaj stało.
-A twoi rodzice?
-Mama. Tata zostawił nas jak miałam 5 lat. Pojechała w jakąś delegację ,znowu, często wyjeżdża a ja nie lubię zostawać sama.
-Zastanę.
-Dziękuję to naprawdę dużo dla mnie znaczy.
Kiedy byliśmy w środku poszłam się wykąpać i powiedziałam Harremu żeby czuł się jak u siebie. Wzięłam bardzo szybki prysznic bo nie chciałam zostawić chłopaka samego zastanawiałam się dlaczego tak łatwo poszło mu zwierzenię się mi
"Selena ty idiotko na odwykach mają psychologów napewno tyle z nimi rozmawiał o jego problemach że dla niego to norma"-mój wewnętrzny głos jak zawsze miał rację
Wszłam z łazienki i poczułam zapach jedzenia. Zbiegłam ze schodów do salonu a potem do kuchni gdzie znalazłam Harrego robiącego naleśniki. Wyglądał słodko, obrócił się żeby nałożyć naleśnika i kiedy zobaczył mnie w drzwiach aż podskoczył zaczęłam się głośno śmiać widząc jego przestraszoną minę a on uśmiechnął się pod nosem ukazując swoje dołeczki
-Cieszę się że dobrze się bawisz pomyślałem że może jesteś głodna?
-Jestem głodna, nie wiem skąd o tym wiedziałeś ale masz u mnie plus.
-Jestem zaszczycony tym plusem a ile ich potrzebuje żeby dostać jakąś nagrodę i co to będzie?
-Tego jeszcze nie wiem ale coś wymyślę a teraz daj mi jeść. -powiedziałam zachowując się przy tym jak pięcio latka
***
Muszę przyznać że to były najlepsze naleśniki jakie jadłam. Kiedy mieliśmy iść spać zaczęła się wielka burza której panicznie się boję.
-Harry czy będziesz spał ze mną? Jjjja starsznie boję się burzy.
-Jeśli tylko chcesz.
-Chcę i to bardzo.
Leżałam w swoim łóżku czekając na chłopaka który brał prysznic. Wszedł do mojego pokoju w samych bokserkach więc mogłam podziwiać jego klatę pokrytą tatuażami. Chłopak położył się obok mnie i kiedy po raz kolejny podskoczyłam kiedy usłyszałam grzmot przytulił mnie do siebie i powiedział
-Spokojnie to tylko burza nic ci nie będzie.
Zasnęliśmy w pozycji na łyżeczki co było naprawdę przyjemne

New YearOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz