=2=

168 19 11
                                    

Oy Obito - rzekł znajomy głos

- Kakashi a to ci niespodzianka co ty tu robisz? - zdziwił się matematyk

- Jak to co? Pracuje. Aaa no tak jesteś nowy w tej branży. Którą klasę masz przyjacielu?

- 2a.

- Najgorsza klasa haha. Współczuję.

- Dlaczego niby najgorsza?

- Dowiesz się w swoim czasie w sumie. A w 2a nie jest przypadkiem Rin Nohara?

- Mhm.. Tak. Wzorowa uczennica. Co z nią?

- Zrobi wszystko tylko by mieć dobre oceny a tak między nami podobno sypia z nauczycielami dlatego już tyle ich stąd wywalili.

- Przestań! Jak będziesz Panu Obito tak mówił to też zrezygnuje! - krzyknął Umino będący również w pokoju nauczycielskim gdzie przebywała tamta dwójka.

Obito widząc późniejsze działania profesora Umino wyszedł z tamtąd szykując się na następne lekcje.

Lecz w drodze przeszkodziła mu dwójka uczniów a dokładnie dwójka jego uczniów najbardziej zadziwiającym widokiem było to że był to Deidara oraz Rin. Tak właśnie dlatego to był szok dla niego.

- Hej! - krzykną nauczyciel

- Co wy wyprawiacie natychmiast do sali! Migiem! - krzykną a oni na jego rozkaz szybko znaleźli się w klasie

Uchiha również się tam po chwili znalazł. Zamknął za sobą drzwi gdy ich trójka znalazła się w sali.

- Nie wyglądacie na takich którzy pakują się w bójki. O co poszło?-spytał stanowczo z poważnym wyrazem twarzy

Minęło kilka minut a żadne z nich się nie odezwało. Może i lepiej że nic nie powiedzieli to było tak żenujące że nie mieści się w głowie.

- W takim razie zostajecie po lekcjach tyle co mam do powiedzenia - dodał i wyszedł z klasy.

Uchiha mimo wyjścia z klasy nadal stał obok drzwi podsłuchując uczniów co może nie było grzeczne ale musiał to zrobić...

- To twoja wina! - krzyknęła dziewczyna

- Teraz zamiast zostać z naszym kochanym matematykiem sam na sam będę jeszcze z tobą! Ty podła świnio! - znów krzyknęła i rzuciła się na Deidare aby zapłacił jej za to...

- Puszczasz się z każdym nauczycielem nie mało ci?! - krzyknął tym razem chłopak nie dając za wygraną też ponownie pokazał swoje siły

- Może nie uważa cię za atrakcyjną i woli facetów... Ciekawe..

Obito stwierdził że z tą rozmową sobie poczeka i może zrobił głupotę że zostawił ich samych tam w tej klasie ale miał szczerą nadzieję że się tam nie pozabijają.

******
Minęło kilka godzin i został czas ich kary. Zostali tam we trzech nauczyciel i dwójka uczniów. Żadna z osób się nie odzywała aż do czasu.

-Proszę Pana. - podeszła dziewczyna i po chwili usiadła na biórku przy którym siedział nauczyciel

Obito spojrzał na nią kątem oka a później skierował swój wzrok głównie na Deidare który coś bazgrał na kartce. Nie był pewnie nawet świadom tego że matematyk gapi się na niego od jakiejś chwili.

- Słucha mnie Pan wogóle? - usiadła mężczyźnie na kolana próbując go jakoś uwieść

- Rin jestem twoim nauczycielem więc odnoś się z szacunkiem do mnie przynajmniej jakbyś mogła bo twoje zachowanie nie wróży dobrze - warknął Uchiha

Najstarszy z nich odsunął od siebie uczennice i podszedł do siedzącego samemu chłopaka.

- Nie będziesz tu teraz tak bez czynnie siedział. Wkońcu chciałeś poprawić oceny - uśmiechnął się

- A-ale teraz? - jęknął ze zdziwienia Deidara

- Tak no chyba że chcesz zagrożenie i będziesz powtarzał klasę bo napewno cię nie przepuszczę do następnej.

- Mogę Ci co najwyżej wytłumaczyć kilka rzeczy jeśli będziesz chciał bo zależy Ci na zdaniu klasy.Nic po za tym rozumiemy się?

-T-tak!

- to dobrze wciągnij kartkę i spróbujesz poprawić najłatwiejszą kartkówke dobrze?

- jasne.

- A co ze mną? - wspomniała o swojej obecności Nohara

- Też możesz napisać jakąś kartkówke nie widzę problemu.

- Nie dziękuję. - dodała krótko

Nauczyciel usiadł za  biórko i zaczął sprawdzać kartkówki z innych klas które zdążył już zrobić na przywitanie. Nie było ich jakoś dużo więc znów zaczął się interesować swoimi uczniami. Deidara wyglądał na pochłoniętego pisaniem i skupianiem się na pracy za to Rin siedziała bez czynnie i gapiła się w sufit.

*********

Minęło już kilka godzin ich kary więc Obito raczył ich o t poinformować.

- To już koniec waszej kary - odpowiedział stanowczo Uchiha-mam nadzieję że ta sytuacja się już nie powtórzy

Dziewczyna szybko wybiegła z klasy ciesząc się z wolności. Lecz blondyn został jeszcze na chwilę aby porozmawiać z nauczycielem.

-Prze-w momencie kiedy chłopak chciał przeprosić za swój czyn nauczyciel szybko się wtrącił

- Spokojnie możesz już iść tylko oby to się już nie powtórzyło.

-Przepraszam...

- Cóż mam jeszcze prośbę czy mógłby Pan udzielić mi korepetycji oczywiście zapłacę za nie.

- Nie potrzeba. Po znajomości też można heh...

- Znajomości?

- Może innym razem pogadamy jeśli masz czas po lekcjach to po prostu zostań na chwilę i możemy wtedy przez jakąś chwilę wytłumaczyc sobie kilka zagadnień dobrze? - uśmiechną się lekko

-Dziękuję Panu Bardzo!! - z tej radości aż utulił nauczyciela później zabrał swoje rzeczy i wybiegł

SzantażystaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz