Gon pov
Spałem sobie spokojnie dopóki nie usłyszałem głośnego dźwięku budzika z mojego telefonu... Jak zwykle mam lekcje na 8:00, więc nie mogłem dlużej odpocząć w ciepłym łóżeczku.Najchętniej olał bym dzisiejsze lekcje ale mam dziś dwie matematyki, chce na nich uważać żeby nie narobić nie potrzebnych zaległości, wystarczy że opuszcze jedną godzine i nie rozumiem całego tematu.
Usiadłem więc na łóżku, otuliłem się białą pościelą i lekko dotarłem oczy, spojrzałem w ekran czarnego małego telefonu. 69 wiadomości z grupy klasowej na messengerze... pewnie znowu te chuje zrobiły drame o byle gówno.
Kliknąłem w niebieskie okineko czatu, ale zamiast kłótni jebanych debili których stary laczkiem napierdalał zobaczyłem coś zupełnie innego.
Suka1: ej ludzie, będziemy mieli nowego nauczyciela od matematyki
Chuj1: co? Skąd to wiesz xd
Suka2: ale jak to?
Suka1: wczoraj miałam opierdolu dyrki i przy okazji mi mówiła baba coś o tym, podobno fajny jest
Suka3: spk, a za co opierdol dostałaś? XD
Suka1: za palenie w kiblu XDDD znowu jakiś pierwszak na mnie nakablował jebany
Suka1: a i mi jeszcze coś dyrka mówiła że jestem za młoda na pety XD
Suka1: jenyytt jesteśmy już w piątej klasie chyba może sie odwalić 3
Chuj2: kto gra w mc po szkole?
Chuj3: ja oczywiście ale boje sie że matka da mi szlaban na gry bo dostałem jedynaczkę
Chuj2: co za wredna szuja... Nikt nie rozumie jak to ważne w karierze youtubera
Włączyłem telefon, nie ma sensu dalej czytac bo zaraz sie spóźnię. Byłem bardzo ciekawy nowego nauczyciela, może będzie potrafił dobrze tłumaczyć.
I nie będe musiał mu dawać dupy...
(Z doświadczenia wiem że nauczyciele od matmy są najmniej ładni i najbardziej cnotliwi...)Wstałem i podszedłem do białej drewnianej szafy na przeciwko łóżka. Wybrałem mój ulubiony zielony outfit, laski na niego lecą hehe. Następnie udałem się do łazienki, umyłem twarz i postawiłem włosy żelem. Schodząc schodami wgół prowadzacymi do salonu i kuchni zobaczyłem moją mamę przygotowującą mi śniadanie.
- Cześć Gon
- Cześć mamo
-dzisiaj gdy wrócisz ze szkoły musimy porozmawiać, przypomnij mi o tym jeśli zapomnę. Leorio i ja mamy ci coś bardzo ważnego do powiedzenia...
Trochę mnie to wystraszyło, mama jest taka poważna zawsze gdy chodzi o naukę.
- To coś złego?-spytałem
-nie, skąd. Nie martw się, na pewno ucieszysz się z tego co usłyszysz.
Usłyszałem nieco głośniejsze kroki od strony salonu. Tata przyszedł i lekko przytulił mame,delikatnie dotykając jej brzucha.
- Tato?
- Kurapika, mówiłeś mu już?-spytał tata
- Powiemy my dzisiaj gdy skończy lekcje-
Mama lekko się uśmiechnęła, a na jej policzku pojawił się delikatny czerwony rumieniec
- Huh nie moge się doczekać jego reakcji... Gon, na pewno się ucieszysz.
- Skoro tak to ja też nie mogę się doczekać, ale teraz musze szybko zjeść śniadanie żeby się nie spóźnić
- A no tak, racja. Usiądź, zaraz podam kanapki, twoje ulubione- powiedział Kurapika.
CZYTASZ
✨💫CZY TO MA PRAWO SIĘ UDAĆ?⚡✨ (HISOKA X GON)
FanfictionRemake starej opowieści przeniesiony z konta "ArcaneLee"