POV: Tubbo.
Naprawdę, zrobie wszystko żeby Y/N nic się nie stało...
Kocham ją choćby nie wiem co, i naprawdę nie chcę jej stracić...-Załatwiłem Ci u mnie pokój!- Wykrzykłem
-A mama wie??- Zapytała
-Wszystko załatwiłem, a mama wie i się zgodziła!- Wykrzykłem wesoło.
-Naprawdę Toby, nie wiem jak ci dziękować...- Wymamrotała Y/N
-Szybko! Już chodźmy! To nie koniec niespodzianek!- Wykrzykłem, biorąc Y/N za ręke.
Y/N lekko się zaczerwieniła, ale wiedziałem że była szczęśliwa. W końcu nadejdzie czas żeby to wyznać...
-Naprawdę, nie wiem jak ci dziękować Tubbo!- Wykrzykła wesoło Y/N
-Nic nie musisz!- Pobiegłem w stronę drogi trzymając za ręke Y/N.
-No ale...- Jęknęła Y/N
-Cii~ Objąłem ją w talii i szepłem w ucho.
-Y/N...Sweetie~ Szepłem.
-Tubbo~ Wtuliła się w mą klatke piersiową
-Nic nie musisz, o wszystko zadbam kochana~ Szepnąłem a ona, dalej się rumieniła
-My bee~ szepnąłem
Y/N dalej się rumieniła, ale w koncu odkleiliśmy się od siebie i poszliśliśmy do domu po więcej niespodzianek
-Y/N, Witaj w Domuu!- Wykrzyknąłem
POV: Y/N
Kiedy zobaczyłam pokój w koloru pastelowym, popłakałam się.-Wszystko masz w półeczkach- Uśmiechnął się Toby
-A-Ale mam pytanie~ Zarumienił się Tubbo.
-Słucham Cię~ Odparłam szczęśliwa
-C-Czy chciałabyś może iść może obejrzeć ze mną film??- Zapytał Tubbo
-Pewnie! Tylko się przebiorę!- Wykrzykłam
Naprawdę, ciesze się że Tubbo traktuje mnie w ten sposób... Naprawdę nie wiem jak mu się odwdzięczyć.
Kiedy się przebrałam, poszłam do salonu na kanapę, żeby oglądnąć jakiś film z Tobym.
-To co oglądamy??- Zapytałam siadając na kanapę
-Może jakiś horror?- Zaproponował Toby
-M-może być...- Wymamrotałam
Toby włączył jakiś horror. Powiem, że nawet był straszny. Kiedy był straszny moment, wtuliłam się w ramiona Tubbo.
-Nie bój się...- Powiedział Toby, przytulając mnie mocniej
Bardzo się cieszyłam że mogę mieszkać z Tubbo. Czuję się jakbym była jego dziewczyną... nie wiem czy czuje to samo... Kiedyś muszę mu to wyznać...
Łatwo się było można domyślić, po tym spacerku.
POV: Tubbo
Zobaczyłem że Y/N usnęła. Postanowiłem zanieść ją do jej łóżka. Położyłem się obok niej, słodko spała.
Pocałowałem ją w czółko, a potem sam się przebrałem i poszłem z nią poleżeć.
-Y/N...W-wiesz~ Jeszcze raz ją pocałowałem w czółko.
-J-ja nap-raw-dę nie chc-ę ci-ę straci-ć- Jęknąłem z łzami
-B-bo J-ja C-ię K-och-am!- Wyszeptałem po czym wtuliłem się w nią i usnąłem.
Miałem jedną myśl... A może zorganizuje jej romantyczny piknik nad plażą? To był super pomysł!
Szybko obmyśliłeł plan jak to zrobić.
-Time skip do 5 rano-
POV: Tubbo
Wstałem o 5 rano, aby zorganizować mój plan. Poszłem się szybko zebrać i udałem się do kuchni. Wyjąłem notes i napisałem na karteczce:
Droga Y/N! Wyszłem o 5 rano aby załatwić jedną sprawę, będe w południe! - Toby
Szybko wystawiłem karteczkę na biórko Y/N i poszłem. Wziąłem ze sobą portwel.
Postanowiłem że pojadę rowerem. Udałem się do Walmarta, po produkty potrzebne do przyrządzenia jedzenia.
Kiedy kupiłem, wyszłem ze sklepu i natknąłem się na jeszcze jeden sklep, sklep z biżuterią.
Postanowiłem jej kupić jakiś naszyjnik, Wręcze jej, kiedy będziemy na miejscu.
Poszłem jeszcze do kwiaciarni, aby kupić jakiś romantyczny bukiet.
Postanowiłem zadzwonić do Y/N, Była już 12, więc powinna sprzątać.
Wybrałem numer do Y/N i wcisnąłem
-Hej Toby!- Wykrzykła Y/N
-Hej Y/N! Czy mogła byś być gotowa za 30 minut? Zabieram Cię w magiczne miejsce- Odpowiedziałem
-Pewnie!- rzekła Y/N
-Ok, see you!- Wykrzykłem
Szybko pojechałem do Tomasza. Szybko otworzył mi drzwi
-Stary, musisz użyczyć mi swojej kuchni!- Wykrzykłem
-Spooko! Nie ma problemu- Odpowiedział
Razem z Tomaszem, szybko przyrządziliśmy jedzenie. Schowałem je do pojemnika
-Musze już spadać! Miło się gotowało- Wykrzyknąłem wychodząc z domu Tommy'ego
Szybko pojechałem do domu, żeby spakować rzeczy. Zostawiłem tylko bukiet róż.
-Y/N...T-to dla ciebie- Powiedziałem, kiedy ujrzałem Y/N w różowej sukience.
-Dziękuje romantyku~ Powiedziała uśmiechając się
-Y-yyym... To idziemy?- Zapytałem
-Tak- Uśmiechła się ponownie
Y/N odłożyła kwiaty na wazon z wodą.
Wziąłem Y/N za ręke. Kiedy byliśmy na plaży. Przykucnąłem i wyciągłem naszyjnik z diamentem, dla Y/N. Odrazu założyła
-Proszę, to dla ciebie!- Wykrzykłem
-Nie musiałeś!- Wykrzyknęła Y/N przytulając mnie.
-Ależ musiałem...- Powiedziałem po czym objąłem Y/N w talii...
-Y/N...- Złapałem ją za policzki i razem kołyszeliśmy się w rytm szumiącego morza.
POV: Y/N
Było tak cudnie z Tobym...
-Dziękuje, za to wszystko Tubbo- Chłopak przerwał mi zdanie pocałunkiem.
BYŁAM W SZOKU.
Poczułam 20 sekundową magię, a moje policzki zaczęły mocno czerwienić.
CDN...
Słowa: 709
(Znowu długi rozdział. Chciałabym bardzo podziękować mojemu kochanemu szczęściu soczekWkartonie za wsparcie i za przecudowne zdjęcia które mi wysyłałaś! Kcccc <33333 - Autorka)
CZYTASZ
~𝙈𝙮 𝘽𝙚𝙚~ 𝙏𝙪𝙗𝙗𝙤 𝙭 𝙍𝙚𝙖𝙙𝙚𝙧 ♥
Truyện NgắnSamotna Y/N spotyka na ulicy przez przypadek, uroczego Toby'ego. Świetnie utrzymują kontakt, Aż do momentu kiedy zaczynają coś do siebie czuć...