Sycylia- Włochy
Laura Biel:
-Przed wylotem pojechaliśmy na zakupy, kupiłam sobie bardzo dużo ciuchów i butów, bieliznę itp.
Don Massimo Toricelli:
- Laura kupiła sobie wszystko co chciała, za moje pieniądze, kocham ją nie pozwolę jej odejść.
Laura Biel:
-Massimo wracajmy jestem zmęczona.
Don Massimo Toricelli:
-Wróciliśmy z zakupów, Laura musiała być gotowa za godzinę bo niedługo lecimy do Mediolanu.
Laura Biel:
-Wybiła godzina odlotu, bałam się wsiąść do samolotu, wniósł mnie siłą goryl Massimo, tak mnie pozapinał, że nie mogłam się ruszyć.
- Jak wylądujemy dam ci popalić makaroniarzu.
Don Massimo Toricelli:
-Speak Englisch please. - Mów po angielsku proszę.
Laura Biel:
- jak tylko dolecieliśmy do Mediolanu, wyszłam zła z samolotu, potem pojechaliśmy zameldować się w hotelu Massimo i poszliśmy się przejść a przy okazji Massimo spotkał się ze swoim kuzynem.
Thomas:
-Widzę, że w końcu ją znalazłeś ?. Jaka ona jest?
Laura Biel:
- Czy dobrze słyszę, że o mnie rozmawiacie?
Don Massimo Toricelli:
- Właśnie mówiłem kuzynowi jaką jesteś delikatną i kochaną kobietą skarbie.
Laura Biel:
- Jestem niegrzeczna.
Thomas:
- Wykąpie się w fontannie ?
Don Massimo Toricelli:
- Nie zrobi tego? prawda ?
Thomas;
- Zobacz zrobiła to.
Don Massimo Toricelli:
- Wróciliśmy do hotelu, ja cała mokra, poszłam się przebrać do siebie do pokoju i poszliśmy do Klubu Massimo.
Domenico;
- On najpierw zabije ciebie a potem mnie, przebierz się.
Laura Biel:
- Jedziemy Domenico?
Domenico:
- Pamiętaj nie przyszliśmy tutaj się zabawić, lecz w ważnych sprawach , które musimy obgadać.
- Ciao bello- cześć piękna powiedziałem do barmanki.
- Zostawiłem Laurę przy barze i poszedłem do Massimo, zaczęliśmy rozmawiać na temat naszej kokainy, kto ukradł nasz kontener kokainy. Aż Mario zawołał Massimo do barierki.
Laura Biel:
- Zaczęłam się zabawiać, więc podeszłam do jednego faceta i zaczęłam z nim rozmawiać, postawiłam mu kilka shotów.
Don Massimo Toricelli:
- Zacząłem się przedzierać przez tłum ludzi ale w końcu dorwałem Laurę i mocno złapałem ją za ręce.
Laura Biel:
- Przecież ta sukienka jest tak krótka, że możesz wejść jednym ruchem, położyłam tam na dole jego dłoń ale szybko ją zabrał.
Don Massimo Toricelli:
- Lauro co ty robisz? jesteśmy tu w sprawach biznesowych.
Laura Biel:
- Massimo wrócił do spraw biznesowych, poszłam za nim weszłam tam i zaczęłam go korcić zjadając to co było na stole. Nagle wstał i podszedł do mnie i mnie wyprowadził.
Don Massimo Toricelli:
- Możesz przestać ? nie jesteś tu sama.