/1/ An old friend

238 8 0
                                    



Siedziałam sobie w pokoju i składałam meble do swojego pokoju aż nagle usłyszałam wołanie z dołu.

-(Y/N)!!!! WYPROWADŹ PSA!!!!

-eh... Dobrze mamo!

Wzięłam słuchawki, nerkę i telefon i zeszłam na dół po psa. Postanowiłam że pójdę do parku.

Kiedy wyszłam mój pies zaczął gonić jakiegoś ptaka szybko wyrwał sie i zaczął biec. Na szczęcie wciąż trzymałam smycz. Biegłam tak za nim i próbowałam go zatrzymać.(z tego że pies był ogromny i silny nie dałam rady go tak szybko zatrzymać) Nagle wpadłam na kogoś, moj pies sie zatrzymał a ja upadłam.

-Jezu! Ja... Przepraszam! Naprawdę nie chciałam!!!! To przez przy- nie dokończyłam ponieważ rozpoznałam chłopaka który przede mną właśnie stał( w sumie to siedział bo sie przewróciliśmy )- P-Peter?

-Chwila... (Y/N)?

-Tak!!!

-(y/n)! Cześć! Co tam u ciebie? Tak dawno sie nie widzieliśmy! Ile to lat już minęło...

-7😅. U mnie bez zmian... wciąż mama ma mnie gdzieś i wciąż kocham muzyke... i spacery. A co u ciebie?

-Dobrze. Wiesz może pójdziemy do... Parku? Jest niedaleko. I tam pogadamy będzie to lepsze miejsce niż środek chodnika.

-Jasne! Heh. Właśnie tam szłam

Gadałam długo z Peterem i dowiedziałam sie że chodzi do tej samej szkoły i klasy co ja! A wiec będziemy sie widywać codziennie.

W sumie fajnie odnowić kontakt..

I mieszka kilka domów obok mnie.

Na koniec wymieniliśmy sie numerami i każdy z nas poszedł do domu

KOLEJNY DZIEŃ

(poniedziałek)

Rano straszliwie nie chciało mi sie wstawać... ale zmusilam sie do tego . Zrobiłam sobie śniadanie i poszłam do szkoły. Przed szkołą widziałam już czekającego Petera.

Podbiegłam szybko do niego.

-Peter!

-Hej (y/n)!

-Tooo... Co mamy jako pierwsze?

-Fizykę. Choć zaprowadzę cię do sali😁.

-Dzięki.

-Prosze bardzo

*w drodze do sali*

-Hej Ned! To jest (y/n). Opowiadałem ci o niej

-O hej (y/n).Ja jestem Ned. Najlepszy przyjaciel Petera.

-Miło poznać!

NA FIZYCE

-Dobrze uczniowie! Dzisiaj opowiem wam o projekcie, ale przed tym mamy nową uczennice (y/n). Możecie sie z nią poznać na przerwie.- Powiedziała nauczycielka, w sumie cieszyłam sie ze nie będę musiała opowiadać o sobie przed całą klasą.- A więc tak teraz podzielę was na grupy dwuosobowe.

Pani mówiła jakieś imiona nieznanych mi jeszcze osób aż nagle usłyszałam:

-Peter z... Nedem

Peter popatrzył na mnie smutnym wzrokiem

-(y/n) natomiast z... MJ

NA STOŁÓWCE

Usiadłam z Peterem i Nedem.

Gdy już prawie zjedliśmy przyszła do nas jakas dziewczyna i powiedziała:

-Hej chłopaki i (y/n) tak? Jestem Katie. Dokładnie za tydzień o 19 organizuje imprezę. U mnie na chacie. Starych nie będzie a więc mamy wolną hate. Wpadniecie?

-Um... (Y/N)?- Peter spojrzał sie na mnie pytająco

-Tak jasne chętnie przyjdziemy

-To super tutaj macie adres- Dziewczyna położyła kartkę i poszła

-Serio tam idziemy?- zapytał Ned

-Tak... Myslalam ze poznam lepiej klasę. A wy nie idziecie?

-Ja ide!- krzyną Peter

-Ja chyba wtedy wyjeżdżam...

-A... No cóż. Ale Peter fajnie ze ty będziesz. Nie będę sama heh

PRZED SZKOŁĄ PO LEKCJACH

-(y/n)?

-Tak?

-Jestem MJ. Chyba mamy robić ze sobą projekt.

-Tak... To... Może chcialabys dzisiaj do mnie wpaść?

-A twoi rodzice nie mają nic przeciwko?

-Nie... Mojej mamy zawsze nie ma do 23 jak nie dłużej a więc... tak...

-No okej. To chodźmy

Przez drogę do domu naprawdę polubiłam MJ to naprawdę fajna i mądra osoba.

-Dobra... Too zapraszam do środka.

-Ładny dom serio.

-Um dzięki.Dobra to chodz do góry do mojego pokoju.

Kiedy weszłyśmy po schodach do góry przypomniało mi sie ze nie mam do końca poskładanego biurka!

-Jezu! Zapomniałam ze nie skończyłam składać biurka!

-Chwila... A tata ani mama ci nie pomogą?

-Ja... nie mam taty... a mama nie dokońca się mną interesuje... wiec... sama musze to robić...

-Ja, nie wiedziałam. Przepraszam

Wiesz... ja ci pomogę!

-Serio?

-Tak jasne!- powiedziała MJ z entuzjazmem- potem zrobimy projekt

Przy składaniu biurka była duża radocha. Potem zrobiłyśmy projekt z którego byłyśmy serio dumne.

Kolejnego dnia nie było w szkole Petera... Zadzwoniłam do niego ale nie odebrał... Po lekcjach kiedy wracałam do domu zauważyłam go

-Peter!

-(y/n)...?!

-Hej... Peter?! Czemu ty jesteś taki poobijany?!

-Ja...

-Ktoś cię pobił?!

-Nie... Tylko... Spadłem ze schodów.

-Peter nie okłamuj mnie

-Ale... Ja prawdę mówię!

-No coś nie sądzę

SKIP TIME

NIEDZIELA WIECZÓR

Czat Petera i (y/n)

Y/N: Hej!

Y/N: już jutro impreza!

Peter: taaa

Peter: A wiesz... Może chcialabys żebym przyjechał po ciebie elektryczną chulajnogą? I razem bysmy pojechali do Katie?

Y/N: Tak!!! Będę zaszczycona!😂

Peter: To jestemy umówieni

Peter: 18:30 przed twoim domem

———————————————————

I jak podoba wam się 1 rozdział?

And how do you like Chapter 1?

Different Story//Peter Parker x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz