1

762 31 7
                                    

Zmęczona po całym dniu w szkole ustawiłam plecak pod ścianą, po czym rzuciłam się na łóżko. Byłam wykończona, miałam dzisiaj mnóstwo sprawdzianów i kartkówek, nauczyciele powariowali na sam koniec roku szkolnego, tak jakby te ostatnie oceny mogły jeszcze coś zmienić. Westchnęłam i szybko zabrałam się do lekcji, musiałam na jutro zrobić 3 zadania z matematyki, a totalnie tego nie rozumiałam. Włączyłam losowy poradnik na youtubie i zabrałam się do roboty. Dopiero jakieś 2 godziny później z transu wyrwał mnie dźwięk powiadomienia i z jękiem na ustach oderwałam się od lekcji i zerknęłam na telefon

NUMER NIEZNANY: Ash, czy mógłbyś z łaski swojej ruszyć swoją tłustą dupę na próbę? Wszyscy na ciebie czekają

Zmarszczyłam brwi rozbawiona. Ktoś najwyraźniej pomylił numery, a ponieważ nie jestem najłatwiejszą osobą w obyciu, postanowiłam trochę się zabawić w kotka i myszkę z nieznajomym. Co prawda mógł być 40-letnim starym dziadem, który akurat przeżywa kryzys wieku średniego i założył kapelę z swoimi kumplami, ale, nie byłabym sobą gdybym nie zaryzykowała

JA: Racz mi wybaczyć łaskawy panie, już do was idę

NUMER NIEZNANY: Dobrze się czujesz? Brałeś coś?

Prychnęłam rozbawiona. Połknął haczyk

JA: Może... Wypiłem z kieliszek albo dwa...

NUMER NIEZNANY: Japierdole, jest 15! Co jest z tobą nie tak chłopie?

Nie wytrzymałam i parsknełam śmiechem. Bardzo naiwny typek, ale to dobrze, jest się z kogo pośmiać. Postanowiłam że nie będę dłużej go męczyć.

JA: Zluzuj gacie ziom. Pomyliłeś numery, a ja się z ciebie nabijam

NUMER NIEZNANY: Tak właśnie myślałem że coś jest nie tak. Zluzuj gacie? Serio ? Ktoś tak jeszcze mowi? Mogę wiedzieć z kim mam przyjemność?

JA: Aria

NUMER NIEZNANY: O jezu, pierwsze słyszę, to jakieś zagraniczne imię? Skąd jesteś?

JA: Nie znam za bardzo swoich korzeni, od dziecka mieszkam w Miami. A ty?

NIEZNANY NUMER: A to ci niespodzianka. Też aktualnie siedzę w Miami, piękne miasto. Zdradzisz mi swój wiek może?

JA: Dobra, ale pod warunkiem że ty powiesz coś o sobie (; W tym momencie nie wiem o tobie totalnie nic oprócz tego ze mieszkasz w Miami, masz kolegę/chłopaka/przyjaciela/brata albo chuj wie kogo, o imieniu Ash i prowadzisz z nim zespół.

NIEZNANY NUMER: To i tak dużo, jak na 5 minut pisania kochana. Więc jestem Luke, Ash to mój kumpel z zespołu, a lat mam 19

JA: No, to już coś. Ja skończyłam już siedemnastkę. Wybacz proszę, ale muszę już lecieć, ojciec woła.

NIEZNANY NUMER: Mam nadzieję że napiszesz, mam ochotę jeszcze z tobą pokonwersować (;

reflection of loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz