Rozdział 5

548 25 0
                                    

Obudziłam się z myślą 'dlaczego dziś jest poniedziałek?
Każdy kto mnie zna wie ,że w ten dzień najlepiej ze mną nie gadać na żaden temat, który może mnie wkurzyć.W poniedziałeki zawsze zrobię coś co nie powinnam:
mówię za dużo i często nie wychodzi mi to na dobre
spóźnię się na lekcje
lub cokolwiek innego.
Ale trzeba wstawać... Właśnie spadłam z łóżka...Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni pech w ten poniedziałek.
Wzięłam prysznic i ubrałam swoje letnie ubrania. Popatrzyłam na zegarek -do wyjścia mam jeszcze 15 minut, wiec spokojnie zjem śniadanie. Dopiero po zjedzeniu zobaczyłam, że jestem spóźniona, bo z moich 15 minut zrobiło się 25.
Szybko pobiegłam po rower, żeby jak najszybciej dojechać do szkoły, bo w prawdzie miałam jeszcze 5 minut do dzwonka, ale tyle czasu zajmuje mi dojście do, więc na pewno bym się spóźniła.
Rower był, ale ze zajętym łańcuchem...
Super -po prostu bombowo... Co mnie jeszcze dziś takiego spotka???
Szybko wróciłam do domu wzięłam plecak i pobiegłam do szkoły. Udało mi się dostać pod klasę kilka sekund przed nauczycielką. Chyba miałam farta.
Koło ławki czekała na mnie Asia.
-Poniedziałek?
-Niestety tak.
Zdazylysmy wymienić tylko jedno zdanie, bo obie wiedzieliśmy, że to może się dla nas źle skończyć. Lekcje mijały dość szybko i nawet żaden nauczyciel mnie nie zapytał... Ale za to cała lekcję siedziałam z rozmazanym tuszem. Na szczęście nikt już nie pamiętał wydarzeniach sprzed kilku dni więc przynajmniej od tego byłam wolna.
Z tego co zauważyłam to Karol nie zaszczycił dziś swoją obecnością szkoły.Jaka szkoda, zapewne jeżeli by się do mnie zbliżył skończyłoby się to dla niego źle. A uwierzcie jestem zdolna... w trzeciej klasie podstawówki złamałam koledze rękę, było to dokładnie w poniedziałek, ale nie pamiętam dlaczego to zrobiłam.
Po skończeniu wszystkich lekcji poszłam z Asia i Marcinem do parku na lody. Wyglądają razem słodko... cały czas się całują.
-Hej! Przeszkadzam?-z zamyślenia wyrwał mnie głos Karola.
-Powiedzmy. -W prawdzie chciałam żeby wyjaśnił mi całą sytuację która ostatnio miała miejsce, ale coś nie dawało mi zachowywać się wobec niego normalnie.
-Moglibyśmy porozmawiać w 4 oczy ?
-Okej.
Przeszliśmy do stolika oddalonego w sam róg werandy lokalu.
-Chciałbym cię przeprosić za to co się ostatnio stało, ale to nie tak jak myślisz!
-Ooo to może powiesz mi jak według Ciebie było?
-Według mnie i tak nie uwierzysz.
-To może postaraj się mnie jakoś przekonać do swojej wersji.
-Okej. Po pierwsze na balu wyglądałaś ślicznie.
-To chyba odbiega od naszego tematu.
-Wiem, ale chciałem żebyś o tym wiedziała.Powiedzmy ,że ktoś mnie wkręcił z tym ,że ty wygrałaś, a ja dałem się nabrać.
-To przynajmniej powiedz kto cię tak wkręcił.
-Nie mogę...

/Tak wiem rozdział pojawia się późno, ale musiałam się głębiej zastanowić nad dalszymi wydarzeniami. Z takich ważnych informacji to mam jedną :
Imię chłopaka o którym wcześniej pisałam brzmi Kamil!!!
Już niedługo pojawia się rozdziały , w których będzie brać udział.
I to chyba tyle :D xx /

Szkoła uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz