Po dość długiej rozmowie doszliśmy pod mój dom.Na szczęście koło płotu była ławeczka na której usiedlismy.
-Jak myślisz może z tego coś być?
-Z tego? -Zapytałam bo naprawdę nie wiedziałam co ma na myśli chłopak.
-No z naszej znajomości...
-Myślę że tak.
-To dobrze.
Chłopak się nade mną pochylił i delikatnie pocałował mnie w kącik ust, ale na tym nie poprzestal.
Delikatny całus przerodził się w namietny pocałunek, który dla mnie zatrzymał cały czas.
-Chyba się w tobie zakochałem.
-Chyba?
-Na pewno.
Nasze usta złączył kolejny namietny pocałunek.Chłopak lekko się obrócił i objął mnie w talii kładąc głowę na moje ramię.
-Wiem że już raz się o to ciebie pytałam,ale wtedy jeszcze nie byliśmy pogodzeni, a ty wyraźnie ukrywałeś coś przede mną,więc chciałabym do tego wrócić.
-O co chodzi?
-Ty wiesz, kto spowodował ten wypadek prawda?
-Tak.
-Dlaczego nie powiesz o tym policji?
-Nie mogę. Przepraszam ale nie chce na razie o tym rozmawiać.
-Rozmumiem.
-Powinnaś już iść, bo inaczej zmarzniesz, a ja nawet nie mam dla ciebie bluzy.
-Okej, skoro tak uważasz.
Gdy wstawałam z ławki chłopak złapał mnie za rękę,wstał i jeszcze raz pocałował. Tym razem jego dłonie delikatnie trzymały moją twarz. Nie chciałam aby ta chwila się kończyła.Karol puścił moją twarz lecz dalej był blisko niej.
-Dobranoc skarbie.
-Dobranoc.
Dostałam jeszcze delikatnego buziaka i rozeszlismy się.
Gdy tylko weszłam do domu położyłam się na swoim łóżku i chwilę powspominalam to co się przed chwila stało.
Poszłam pod prysznic i szybko zasnelam./Tak nareszcie jest rozdział! Króciutki ale chciałam już coś dodać. Mam nadzieję że wam się podoba. Pa xx
CZYTASZ
Szkoła uczuć
Short StoryKiedyś się lubili.On dobrze zbudowany o pięknych oczach.Ona szczupła, najlepsza uczennica ,ciesząca się z wspaniałych przyjaciół. Teraz jest dla niej najgorszym wrogiem, a wszystko przez... #67 w kategorii Opowiadania Dziekuje jestescie najlepsi <3