Nowy początek i nowe problemy #3

196 13 1
                                    

Gdy moja mama spojrzała na mnie jej wzrokiem, który mówił " Rób co, mówię " Bez żadnego „Ale”,  musiałam zacząć się pakować . Po trzech godzinach skoczyłam pakowanie i  zasnęłam , obudziłam się o 6 rano , zrobiłam poranną toaletę, a następnie zeszłam do jadalni gdzie siedzieli już moi rodzice. Przywitałam się z nimi a oni że mną . Po chwili nastała przerażająca cisza , w końcu wzięłam się w garść i zapytałam " Gdzie będziemy mieszkać i kiedy wyjeżdżamy " na co mi  odpowiedzieli, że jak zjem śniadanie to od razu jedziemy do Paryża do naszego nowego domu . Gdy zjadłam śniadanie to od razu ruszyliśmy do nowego domu , jechaliśmy tak chyba 4 godziny aż nagle , stanęliśmy pod wielki domem to , znaczy willą i weszliśmy do środka . W środku wyglądało tak jak by tam ktoś umarł a następnie , zmartwychwstał było, tam smutno, ale ten komentarz zostawiłam dla siebie, bo, jak bym tak  powiedziała przy rodzicach to bym , miała długą rozmowę z nimi o wyrazach, które powinnam i nie powinnam stosować . Gdy weszliśmy to , zaczęłam się rozglądać za moim pokojem i nagle stanęłam pod drzwiami, na których było napisane moje imie. Weszłam do pomieszczenia, a następnie  zobaczyłam pokój z czarnymi dodatkami. Zaczęłam się rozpakowywać aż nagle do pokoju , wparowali rodzice i oznajmili mi, że od jutra zacznę chodzić do szkoły . Na co odpowiedziałam no bardziej krzykłam na nich  że się puka i po drugie, po co mi to mówicie skoro mnie to nie , interesuję "  na co moja matka, spojrzała na mnie tym swoim wzrokiem, a następnie , powiedziała , że mam ubrać się do szkoły normalnie i , że mam się zachowywać w tej szkole jak na 17 latkę przystało, a następnie wyszli z mojego pokoju . Ja ułożyłem moje rzeczy i poszłam się umyć, a potem od razu spać . Następnego dnia ....

Zła Dziewczyna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz