||cigarettes before sex||

248 9 4
                                    

Zmęczony po treningu szedł w stronę swojej garderoby, przeglądając coś w telefonie.Natomiast osoba z pokoju obok uchyliła lekko drzwi, sprawdzając czy ktoś jest w pobliżu, przy okazij zauważając Angela wchodzącego do swojej garderoby.Sam po chwili wyszedł ze swojego pokoju i podszedł pod garderobę.Schylił swoje wysokie ciało nad klamką i przez dziurkę na kluczyk spoglądał na młodszego, z nadzieją że nie zachce mu się wyjść z pomieszczenia.Lecz tamten zamiast chociażby odwrócić się w stronę drzwi odłożył telefon na biurko nad którym było lustro po czym wyciągnął z szuflady pudełko fajek.Wziął jednego papierosa i zaczął palić, a czerwony dym powoli roznosił się po pokoju a Starszy przymrzył oko by lepiej widzieć co robi Młodszy.-Wię..dalej je ma, dobry chłopiec~-pomysłał uśmiechając się szyderczo.Młodszy natomiast skończył palić i wypalonego papierosa wrzucił do popielniczki leżącej na biurku , po czym odwrócił się w stronę drzwi-Chyba zapomniałem czegoś z sali treningowej-Powiedział do siebie podchodząc bliżej wyjścia, a po chwili będąc na tyle blisko drzwi otworzył je.Na twarzy miał tylko zdziwienie gdy zobaczył że pod jego drzwiami jest jego szef.

-Ah, wybacz..Przechodziłem akurat obok i miałem sprawę lecz się rozmyśliłem.-Powiedział wyższy lekko cofając się od drzwi

-Huh?lekko zdziwiony odpowiedział-Przecież możesz mi powiedzieć-..

-już nic poprostu pobudzasz moje fantazje...-powiedział po czym uśmiechnął się szeroko...-
przyjdź około 20, wiesz że mi się nie odmawia bo skończy się to dla ciebie pierdyliart razy gorzej...-

-J-Jasne?-Do biura mam przyjść?-powiedział lekko się cofając, tamten natomiast zrobił krok do przodu i przyparł go ręką do ściany

-Widzę że już się nauczyłeś skarbie...-wyszeptał , reakcja drugiego była taka że zrobił się cały czerwony i opsrł się zestresowany dłońmi o ścianę-Mam nadzieję że przyjdziesz wcześniej niż zaplanowałem...-dodał
robię się głodny na twój widok...-
odparł po czym zmierzył ku stronie swojego biura, a młodszy natomiast szybko wrócił do swojego pokoju.Zamknął drzwi i oparł się o nie plecami.Zerknął na zegarek, 19:48.

-cholera!-Krzyknął zdesperowany , wybiegł szybko z pokoju i zaczął biec w stronę biura, które było na korytarzu obok.Po 5 minutach był już pod biurem, ostrożnie zapukał do drzwi a te się otworzyły.Za nimi stał oparty o biurko plecami jego szef.-Siadaj-odparł.Z powodu mojego wzrostu będziesz musiał ssać z tego miejsca.-Odparł.-Że co do cholery?-!-Krzyknął zdesperowany.-nico gówniarzu słyszałeś doskonale i zdajesz sobie sprawę chyba po nic innego tu nie przychodziles...-odparl po czym dodał jeszcze...
twoja blada skóra wygląda kusząco..-powiedział po czym złapał go rękami za tyłek i zaczął pchać go na fotel.-Zostaw mnie..ZOSTAW MNIE DO CHOLERY!-Krzyknął do niego.-a a a nie krzyczymy...
chyba nie chcesz żeby ktoś usłyszał że drzesz się wyjątkowo głośno na własnego szefa...- popsuje ci to reputacje.-Powiedział po czym palec do jego ust na znak ciszy...-Mam wyjebane w reputację..Chce normalnie żyć, a ty mi na to nie pozwalasz..-mówi do niego ciszej.-tak?a kto właśnie wygląda jak burak i robi dla mnie taka mine?...-rzekł do młodszego.-A kto właśnie poraz kolejny mnie zgwałci?-powiedział niechętnie odwracając wzrok.-ależ żaden gwałt...-
tatuś robi tylko co mu się należy nie sądzisz?-powiedział łapiąc i ściskając go za policzki.Młodszy stał tak oszołomiony przez 1 może 2 minuty aż w końcu odepchnął od siebie straszego,- Nie jestem twoją własnością!-Krzyknął zdesperowany.Nie spodobało się to zbytnio starszemu-średnio lubię jak się opierasz...-powiedział wyjmując kajdanki z szufaldy swojego biurka po czym krępując nimi wszystkie ręce angela, na co ten tylko miał ogromny szok i rozpacz na twarzy.Starszy natomiast przycisnął go przodem do ściany i zdjął jego spodenki.Młodszy juz wiedział co będzie się działo i zakrył swoje usta dłonią, starszy natomiast nie czekał tylko włożył członka najgłębiej jak się dało co wywołało, mimo zakrytych ust głośny i dosyć słyszalny jęk.Wysoki nie czekał i już zaczął dosyć szybko i głęboko się ruszać co wywołało więcej jęków z bólu.Mimo głośnych jęków, młodszy odkrył usta by bardziej oprzeć się dłońmi o ścianę mimo kajdanek, przez ból ciężko mu było ustać a myśl o tym że tamten na jednym dojściu nie skończy męczyła go bardzo i już wiedział że będzie co chwila upadał na podłogę.Młodszy nagle poczuł nie tylko ból w sobie, lecz na swojej szyi.Starszy zaczął go całować i gryźć po szyi aż do krwi co sprawiało ogromny ból.Jęki stawały się coraz głośniejsze, a starszy zaczął przyspieszać do maksymalnej prędkości.Nagle doszedł w nim a tamten głośno i intesywnie jęknał i w końcu upadł na podłogę a starszy usiadł na fotelu zmęczony.Z bólu psychicznego i fizycznego zaczęły mu cieknąć powoli łzy.

I pomyśleć że gdyby nie podpisał z nim kontraktu nigdy by go nawet nie tknął.







||cigarettes before sex|| Valentino x Angel DustOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz