Prolog

293 5 2
                                    

   -Co? - Zdziwiła się czarnowłosa nastolatka. - Po sześciu latach mój ojciec raczył się mną zainteresować, więc ja mam tak po prosu rzucić w cholerę całe moje życie i się do niego przeprowadzić?
-Oczywiście, że nie. - Odparł mężczyzna siedzący za biurkiem. - Ale Alex, spróbuj go zrozumieć. Dowiedział się o twoim istnieniu gdy twoja matka, którą ledwo pamiętał, odstawiła cię do niego. Potrzebował czasu, żeby to zaakceptować.
-Ty jakoś nie miałeś problemów z zajęciem się Damianem i jeszcze adoptowałeś mnie. - Fuknęła Alex. - Po za tym, sześć lat? Serio potrzebował aż sześciu lat?
-Ja miałem już wtedy trzech synów. - Odparował Bruce. - I najwyraźniej potrzebował tych sześciu lat. Chociaż daj mu szansę, trzy miesiące będziesz u niego mieszkać, a potem jeśli będziesz chciała możesz o nim zapomnieć, dobrze?
-Trzy miesiące. - Zgodziła się po chwili, westchnęła i dodała. - Pójdę się spakować.
-Polecisz jutro z rana moim samolotem. - Powiedział Bruce. Gdy Alex wyszła z jego gabinetu jeszcze przez chwilę wpatrywał się w drzwi a następnie skierował wzrok na swoje dłonie. Rzadko to okazywał, ale naprawdę zależało mu na wszystkich jego dzieciach. Co prawda Alex była niesamowicie denerwująca i potrafiła z nudów zrobić coś często kończącego się katastrofą Bruce wiedział, że będzie za nią tęsknił.
   Pogrążona w myślach Alex przypadkiem wpadła na swojego najstarszego brata, Dicka.
-Sorry. - Mruknęła i chciała iść dalej, ale Dick złapał ją za rękę.
-Co ci się stało? - Zapytał zmartwiony.
-Nic, a co miało mi się stać? - Odparowała otrząsając się z zamyślenia.
-Przeprosiłaś mnie, że na mnie wpadłaś.
-Co? - Zdziwiła się. - Po prostu myślałam o... - Alex nie mogła już wytrzymać myśli o przeprowadzce na całe trzy miesiące i przytuliła się do Dicka. Chłopak pomimo zdziwienia też ją objął. Po chwili Alex zaczęła tłumaczyć. - Muszę się wyprowadzić na następne trzy miesiące. - Dick zupełnie nie mógł zrozumieć o co chodzi. Alex już przenosiła się do przyjaciół ale nie na tak długo. Alex kontynuowała. - I nie będę mogła się tu przenosić i... i... i w ogóle nie będę mogła być superbohaterką. - Powtórzyła wszystko o czym powiedział jej Bruce.
-Co? Dlaczego? - Zapytał Dick.
-Bo mój ojciec sobie o mnie przypomniał i chce mnie poznać. - Prychnęła. - Bruce kazał mi przynajmniej dać mu szansę.
-Nie przejmuj się. Na pewno nie będzie tak źle, a te trzy miesiące miną zanim się obejrzysz. - Zaczął ją pocieszać.
-Może masz rację. - Mruknęła nieprzekonana. - Muszę iść się spakować. - Odeszła smętnym krokiem a Dick od razu wyciągną telefon jednocześnie kierując się do salonu. Szybko wybrał numer Jasona.
-Czego? - Usłyszał głos po drugiej stronie.
-Tim jest z tobą? - Zapytał.
-Ta, a co? - Padła odpowiedź.
-Wracajcie jak najszybciej.
-Niby czemu? - Odparł niezadowolony Jason.
-Ojciec Alex chce ją poznać, więc Alex przeprowadza się do niego na trzy miesiące i jest z tego powodu smutna.
-Zaraz będziemy. - Powiedział Jason i się rozłączył. W salonie Dick zastał Damiana czytającego książkę. Wytłumaczył mu sytuację i szesnastolatek od razu poszedł do swojej bliźniaczki. (Damian i Alex to przyrodnie bliźnięta i tak, to jest możliwe. dopisek od autorki)
   Alex nie miała problemu z pakowaniem, większość jej ubrań i tak była w pozaprzestrzennej torbie. (Torba jest normalnej wielkości, ale w środku jest bardzo duża. dopisek od autorki) Dziewczyna spakowała trochę ubrań do walizki dla zachowania pozorów. Wzięła też kilka książek, iPada, laptopa, rysik do iPada i czytnik ebooków. Następnie położył się na łóżku i zaczęła tępo wpatrywać w sufit. Po chwili do jej pokoju wszedł Damian, bez słowa usiadł obok niej i zaczął głaskać ją po głowie. Alex od razu się do niego przytuliła.
   Zanim Jason i Tim dotarli do willi Dick zdążył jeszcze poprosić Alfreda żeby ten zrobił na obiad dla Alex jej ulubione danie. Przez resztę dnia wszyscy starali się na swoje sposoby pocieszać Alex, co jednocześnie sprawiało jej radość i ją jeszcze bardziej smuciło. Z każdą minutą coraz bardziej czuła, jak bardzo będzie tęsknić.

Shadow / Supa Strikas (Wolno pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz