𝑫𝒛𝒊𝒆𝒘𝒄𝒛𝒚𝒏𝒂 weszła przez drewniane drzwi żegnając się z uśmiechniętą Yellą.
- cześć mamo - krzyknęła na powitanie w głąb domu i zdjęła przemoczoną kurtkę od deszczu którą następnie powiesiła na wieszaku koło okna.
Zdziwiła gdy odpowiedziała jej cisza. Weszła w głąb domu i zobaczyła ciemno włosom kobietą ze szklanką w dłoni wpatrzoną w ścianę. Niebieskooka podeszłą do niej i położyła rękę na jej ramieniu ta ocknęła się i spojrzała na córkę po czym się sztucznie uśmiechnęła.
- och cześć kochanie, jak było w szkole - zapytała i przeleciała po niej wzrokiem - ojej jesteś cała mokra przepraszam nie przyjechałam po ciebie - wstała z krzesła i ją przytuliła dziewczyna od razu oddała uścisk.
- nic się nie stała wróciłam z Yellą było świetnie umówiłyśmy się w sobotę do kina, mogę iść ? - powiedziała radośnie.
- jasne że tak - odparła nie pewnie jakby ten dzień miałby nawet nie nadejść - a teraz leć się przebrać, a ja zrobię coś na obiat.
- już lecę - dziewczyna wyszła z kuchni i powędrowała w stronę swojego pokoju.
Może nie mieszkały w dużym domu, ale obydwie kochały ten budynek i okolice Manhattanu nie zamierzały się z tond wyprowadzać ale los chyba był innego zdania.
***
Przebrana i umyta Olympia usiadła przy stole zajadając się obiadem i opowiadając o dzisiejszym dniu w szkole. Przez cały czas towarzysząca jej kobieta wydawała się nie obecna
- mamo czy cos się stało - zapytała zaniepokojona
- słuchaj słońce musimy porozmawiać - westchnęła ciężko - ja nie wiem od czego mam zacząć
- może od początku - zaproponowała jej blondynka
- dobrze wiec - tu urwała i zastanowiła się co powiedzieć - znasz mity o greckich Bogach
- tak przecież wiesz że je uwielbiam
-no wiec oni istnieją a twoja mama nie zginęła w wypadku samochodowym ona jest jedną z nich - dziewczynę zatkało siedziała tak i patrzyła na kobietę jak na kosmitę - to Evena
- bogini prawdy -dokończyła za nią -łza pocieką jej po policzku i spadła na kolano - czyli tyle lat żałoby były nie potrzebne postawiliśmy jej grób chodzimy tam co miesiąc a ty mi mówisz że to nie prawda może mi powiesz że tata został zjedzony przez jakiegoś potwora
-proszę cię zrozum dla mnie to też nie jest łatwe ale -przerwała gdy zobaczyła minę dziecka
-to nie ty jesteś jakimś głupim herosem który pewnie nie dożyje starości - wrzasnęła wstając z krzesła i wybiegając z domu płacząc
CZYTASZ
𝒌𝒊𝒏𝒈 𝒐𝒇 𝒕𝒉𝒆 𝒈𝒉𝒐𝒔𝒕𝒔 || 𝑵𝒊𝒄𝒌𝒐 𝑫𝒊 𝑨𝒏𝒈𝒆𝒍𝒐
Fanfic- 𝑜𝓉𝑜 𝓉𝓌𝑜́𝒿 𝓉𝓇𝒶𝑔𝒾𝒸𝓏𝓃𝓎 𝓇𝑜𝓂𝒶𝓃𝓈 - 𝓅𝑜𝓌𝒾𝑒𝒹𝓏𝒾𝒶ł 𝓈ł𝒶𝒷𝑜 𝓈𝒾ę 𝓊ś𝓂𝒾𝑒𝒸𝒽𝒶𝒿ą𝒸 ----- książka obejmuje wydarzenia do Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy ,,Ostatni Olimpijczyk"