3. Czarny Kot

1.6K 65 53
                                    

Marinette:

-Co to za szkatułka? - Zastanawiałam się i postanowiłam że ją otworzę, to co zobaczyłam po otarciu pudełka przeraziło mnie...
-Ale jasno! CHOLERA RAZI!! - Nagle z jasności wyjawił się...? Robak? Komar? Biedronka?
-K-k-k - Boże czy ja się jąkam? - Kim do cholery jasnej jesteś?!

-Nie bój się mnie jestem Tikki! - odpowiedział mi gadający robak -
Jestem twoim kwami - w tym momencie przerwałam jej
-WON Z MOJEGO DOMU KOMARZE!!
-Marinette uspokój się, dzięki mnie - Znów jej przerwałam
-MAMO, TATO W MOIM POKOJU JEST GADAJĄCY RO-

Zanim powiedziałam całe zdanie żyjątko podleciało do mnie i zatakało mi usta swoimi rękami

-Marinette nikt nie może o mnie wiedzieć! Proszę daj mi dokończyć...

Po jej słowach bałam się, lecz miałam ochotę dowiedzieć się kim jest, dlaczego jest u mnie w pokoju i jak się tu znalazła. Chwilę później powiedziałam jej że może kontynuować

-A więc jak mówiłam jestem twoim kwami, daje Ci magiczną moc!

Robak, znaczy Tikki opowiedziała mi mojej mocy i powiedziała jakiego zwrotu muszę użyć aby stać się superbohaterką.

Dobra raz się żyje

-Tikki kropkuj!

Adrien:

-Czyli mam moc niszczenia? Ale zajebiście! Plagg co muszę zrobić aby stać się superbohaterem?
-Plagg wysuwaj pazury - powiedział, jedząc ser.
-No dobra to, Plagg wysuwaj pazury!

Marinette/Biedronka:

-Jezu co ja mam na sobie! Tikki gdzie jesteś? Pomóż mi to zdjąć z siebie! - Nigdzie jej nie niewidziałam ani nie sły-

Co to za dźwięk!? Krzyki ludzi nadchodzę z ulicy przerwały mi.
Co to jest? Spojrzałam za okno i to ukazało się moim oczom było straszne - dziewczyna z powyrywanymi włosami, zabijała wciąż ludzi...

Muszę pomóc

Wyszłam na mój balkon i rzuciłam joj'em w stronę wieży eiffla.

-JAPIERDOLE! NIE PISAŁAM SIĘ NA LATANIE

Gdy już miałam spadać na twardy beton ktoś mnie złapał, gdy tylko na niego spojrzałam zobaczyłam jego piękne zielone oczy, a wokół nich czarną maskę. Chłopak biegł zemną w rękach ja tylko przytuliłam się do niego aby nie upaść. Miał piękne blond włosy które rozwiewał mu wiatr i taki ładn- MARINETTE NIE MOŻESZ SIĘ ZAKOCHAĆ W CHŁOPAKU KTÓREGO WIDZISZ PIERWSZY RAZ W ŻYCIU-

Z moich przemyśleń wyrwał mnie on - postawił mnie na ziemię po czym ucałował moją rękę

Adrien/Czarny Kot:

Dobiegłem z nieznajomą do wieży eiffla, widziałem że była zamyślona. Postawiłem ją na nogi i ucałowałem w rękę

-Gdzie tak leciałaś Moja Pani? - zauważyłem że po moich słowach nieznajoma nie mogła nic z siebie wydusić.
-Więc lecisz na mnie?
-Tak... NIE! NIE! Nie! Przepraszam
Cię za to że musiałeś mnie-

Zanim ona skończyła mówić przyłożyłem jej usta do moich.
Czułem w nich strach, przerażenie, lecz także radość.
Czekałem aż ona odwzajemni mój pocałunek i tak się stało. Całowałem ją powoli aby się nie przestraszyła ale także namiętnie. Gdy odeszłem od dziewczyny na jej twarzy gościły rumieńce które można było zauważyć przez maskę oraz mały uśmieszek który jak widzę oznaczał że podobał jej się pocałunek

-A więc... jak się nazywasz?
-Ymm... B-b Biedronka! Tak jestem Biedronka! A t-ty?

Widziałem że się jąkała

-Em.. Czarny Kot, jestem Czarny Kot!

Gdy chciałem znów złączyć nasze usta razem, zauważyłem dziewczynę która zabija pokoleji napotkanych ludzi, kierowała się w naszą stronę.

BIEDRONKO UWAŻAJ!

------------------------------------------------------

557 słów!❤🖤

Jak myślicie zo wydarzy się w następnym rozdziale? Jak chcecie
możecie pisać pomysły na kolejny rozdział!

Jeśli spodobał Ci się ten rozdział to zostaw gwiazdkę oraz obserwację i napisz komentarz aby zachęcić mnie do pisania następnych rozdziałów!🦋





Będziesz Tylko Moja... ‼️ZAWIESZONE‼️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz