Pov. Julka
Stuart zawołał nas wszystkich na dół. Usiedliśmy przy stole.
-gdzie lexy? - spytał popijając herbatą
-pewnie śpi - wzruszyłam ramionami
-Marcin - stui spojrzał na niego
-a czemu akurat ja? - uniósł ręce, a my spojrzeliśmy na niego debilnym wzrokiem - no dobra - zaśmiał się - właziła do kibla jak wychodziłem z pokoju
-ehh ona nigdy nie przestanie się spóźniać - oparł głowę na rękach
-nie zawsze się spóźniam - usłyszeliśmy głos dziewczyny z holu i wszyscy odwróciliśmy wzrok na nią - tylko jak coś jest rano i śpię
-ty nie tylko rano śpisz
-noo dobra tam - usiadła na wolne miejsce pomiędzy mną, a Marcinem - Karoliny nie ma?
-nie ma. Przecież wczoraj wieczorem wyjeżdżała - powiedział stuu
-a no może. Nie zwracam na nią zbytnio uwagi
-Dobra nie ważne, dzisiaj wróci - dziewczyna przewróciła oczami - lexy widziałem to
-miałeś widzieć - uśmiechnęła się niechętnie
-a więc dzisiaj nagrywamy "dzień w domu x". Czyli poprostu żyjemy sobie normalnie, a kamery stoją i nas nagrywają. Starajcie się żyć ciekawiej niż zwykle żeby coś fajnego było na filmie.
-to może wyjść całkiem fajnie - powiedział Kacper - możnaby dodać narratora i byłby taki big Brother
-dobry pomysł, weźmiemy to pod uwagę
-too zaczynamy? - spytał Marcin
-już dawno zaczęliśmy - zaśmiał się stuart i wskazał na kamerę z boku
-serioo? Mogłeś mówić wcześniej
-teraz przynajmniej będzie pokazany prawdziwy poranek
-ale w kiblach nie ustawiłeś kamery? - spytałam
-nie, a chciałabyś? - zaśmiał się
-nie dzięki - również się zaśmiałam - starczy mi, że nagrywasz nas z ukrycia
-no wiecie co, tylko chwilę
-Dobra, dobra idę coś zjeść - powiedziała lexy i wstała zmierzając do lodówki. Otworzyła sprzęt i stała chwilę analizując każdy produkt w środku - nic niee maaa
-nie marudź, jest coś napewno - powiedział Kacper
-nie ma - zmarszczyła brwi i patrzyła na nas spod łba. Po chwili jednak się rozpromieniła i uśmiech wszedł na jej twarz - marciiinnn - popatrzyła na niego błagającym wzrokiem. Wszyscy wiedzieliśmy o co chodzi
-tak, pojedziemy do maka - westchnął
-thanks - uśmiechnęła się i przytuliła go siedzącego na krześle - my to się już rozumiemy bez słów
-a i dziewczyny - zaczął Stuart - jak Karolina wróci to nie pokazujcie aż takiej niechęci do niej
-a kto mówi, że my mamy do niej niechęć? - spytała lexy
Spojrzał na nią złowrogim wzrokiem
-Dobra, postaramy się - powiedziałam chcąc rozluźnić atmosferę
-super. Wiem, że to ma być naturalny dzień w domu x ale nie chce żeby widzowie widzeli, że jest pomiędzy wami kwas
-rozumiem, będziemy udawać, że Karolina jest spoko, fajną osobą i, że ją kochamy - powiedziała z pogardą
CZYTASZ
Tylko ty się liczysz - kostera&blonsky
FanfictionJulka i Kacper. Dwójka ludzi, którzy są przyjaciółmi, a może nie tylko? Przyjaźń nieraz może się zmienić w jakieś większe uczucie.