Pov. Julka
Rano obudził mnie budzik. Nie chciałam wstawać ale musiałam. Weszłam do łazienki i wykonałam to co zawsze. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie cini minis. Zjadłam przeglądając social media. Kiedy skączyłam włożyłam miskę do zmywarki. Kacper jeszcze nie wstał więc poszłam do jego pokoju. Stanęłam w drzwiach i zobaczyłam, że śpi. Bez zastanowienia skoczyłam na łóżko i położyłam się obok niego
-kacpeeeer - powiedziałam
-hm?
-wstawaj - potrząsłam nim lekko
Nie odpowiedział tylko przytulił mnie i spał dalej. Chciałam wstać ale on specjalnie położył rękę na mojej tali żebym leżała
-no ejj - powiedziałam niezadowolona - proszee
-no okey - westchnął - ale coś za coś - uśmiechnął się
-dobra - pocałowałam go w policzek
-no i nie można było tak odrazu? - zaśmiał się - za 7 min na dole
-czemu akurat 7? - również się zaśmiałam
-niewiem tak jakoś - wstał i poszedł do łazienki
Tak jak powiedział po 7 minutach był gotowy. Wyszliśmy i wsiedliśmy do auta. Przez całą drogę smialismy się i wugłupialiśmy. Pod szkołę podjechaliśmy 10 minut przed dzwonkiem
-I widzisz mogłem jeszcze pospać
-oj tam nie marudź. Lepiej być wcześniej.
-no dobra niech ci będzie. Będę po cb o 15. Stuart chce nagrywać więc pojedziemy odrazu do chaty.
-okey paaa
-pa
*****************
Trochę źle się czuję ale nikomu nie mówiłam. Nie chcę żeby się martwili, bo pewnie nic mi nie jest. Gdy usłyszałam dzwonek wyszłam z sali i poszłam do toalety. Oparłam ręce na umywalce i spojrzałam w lustro
*ono chyba nie było myte od czasu zakupu * -pomyślałam. Miałam bladą twarz. Przemyłam ją zimną wodą i powoli wyszłam. Została jeszcze jedna lekcja. WytrzymamSpojrzałam na zegarek. Wybiła 15. Nareszcie. Wyszłam z budynku i odrazu zauważyłam auto Kacpra. Modliłam się żeby nie zauważył, że źle się czuję. Weszłam do samochodu i ruszyliśmy. Wsłuchałam się w muzykę i patrzyłam co się dzieje za oknem. Ani się obejrzałam byliśmy na miejscu. Poszłam na górę do lexy i chwilę z nią porozmawiałam po czym obie zeszliśmy na dół nagrywać tabliczki. Trochę zaczęło mi się kręcić w głowie ale postanowiłam to olać. Czekałam tylko na koniec pytań żeby wreszcie się położyć spać.
-kto jest największym hipokrytom? - powiedział Radek.
Pokazałam na siebie. Dałam byle co tylko żeby już skończyć. Wreszcie mogę sobie pójść. Wstałam z kanapy ale Kacper chwycił mnie za rękę. Cała się spięłam.
-Julka dobrze się czujesz? - zapytał z troską w głosie
-tak.. - skłamałam
-jesteś strasznie blada - stwierdził
-wszystko że mną okej, dobra? - powiedziałam, bo chciałam żeby dał mi już spokój
Wstałam napięcie i gdy zrobiłam krok w stronę schodów nagle pojawiły mi się plamki przed oczami. Nogi zaczęły mi się uginać. Usłyszałam krzyk
-Julka! - to był Kacper
Ostatnie co pamiętam to on biegnący do mnie. Potem była już tylko ciemność
CZYTASZ
Tylko ty się liczysz - kostera&blonsky
FanfictionJulka i Kacper. Dwójka ludzi, którzy są przyjaciółmi, a może nie tylko? Przyjaźń nieraz może się zmienić w jakieś większe uczucie.