#21

5.4K 140 1
                                    

Pov. Julka

Rano obudził mnie budzik. Nie chciałam wstawać ale musiałam. Weszłam do łazienki i wykonałam to co zawsze. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie cini minis. Zjadłam przeglądając social media. Kiedy skączyłam włożyłam miskę do zmywarki. Kacper jeszcze nie wstał więc poszłam do jego pokoju. Stanęłam w drzwiach i zobaczyłam, że śpi. Bez zastanowienia skoczyłam na łóżko i położyłam się obok niego

-kacpeeeer - powiedziałam

-hm?

-wstawaj - potrząsłam nim lekko

Nie odpowiedział tylko przytulił mnie i spał dalej. Chciałam wstać ale on specjalnie położył rękę na mojej tali żebym leżała

-no ejj - powiedziałam niezadowolona - proszee

-no okey - westchnął - ale coś za coś - uśmiechnął się

-dobra - pocałowałam go w policzek

-no i nie można było tak odrazu? - zaśmiał się - za 7 min na dole

-czemu akurat 7? - również się zaśmiałam

-niewiem tak jakoś - wstał i poszedł do łazienki

Tak jak powiedział po 7 minutach był gotowy. Wyszliśmy i wsiedliśmy do auta. Przez całą drogę smialismy się i wugłupialiśmy. Pod szkołę podjechaliśmy 10 minut przed dzwonkiem

-I widzisz mogłem jeszcze pospać

-oj tam nie marudź. Lepiej być wcześniej.

-no dobra niech ci będzie. Będę po cb o 15. Stuart chce nagrywać więc pojedziemy odrazu do chaty.

-okey paaa

-pa

*****************

Trochę źle się czuję ale nikomu nie mówiłam. Nie chcę żeby się martwili, bo pewnie nic mi nie jest. Gdy usłyszałam dzwonek wyszłam z sali i poszłam do toalety. Oparłam ręce na umywalce i spojrzałam w lustro
*ono chyba nie było myte od czasu zakupu * -pomyślałam. Miałam bladą twarz. Przemyłam ją zimną wodą i powoli wyszłam. Została jeszcze jedna lekcja. Wytrzymam

Spojrzałam na zegarek. Wybiła 15. Nareszcie. Wyszłam z budynku i odrazu zauważyłam auto Kacpra. Modliłam się żeby nie zauważył, że źle się czuję. Weszłam do samochodu i ruszyliśmy. Wsłuchałam się w muzykę i patrzyłam co się dzieje za oknem. Ani się obejrzałam byliśmy na miejscu. Poszłam na górę do lexy i chwilę z nią porozmawiałam po czym obie zeszliśmy na dół nagrywać tabliczki. Trochę zaczęło mi się kręcić w głowie ale postanowiłam to olać. Czekałam tylko na koniec pytań żeby wreszcie się położyć spać.

-kto jest największym hipokrytom? - powiedział Radek.

Pokazałam na siebie. Dałam byle co tylko żeby już skończyć. Wreszcie mogę sobie pójść. Wstałam z kanapy ale Kacper chwycił mnie za rękę. Cała się spięłam.

-Julka dobrze się czujesz? - zapytał z troską w głosie

-tak.. - skłamałam

-jesteś strasznie blada - stwierdził

-wszystko że mną okej, dobra? - powiedziałam, bo chciałam żeby dał mi już spokój

Wstałam napięcie i gdy zrobiłam krok w stronę schodów nagle pojawiły mi się plamki przed oczami. Nogi zaczęły mi się uginać. Usłyszałam krzyk

-Julka! - to był Kacper

Ostatnie co pamiętam to on biegnący do mnie. Potem była już tylko ciemność

Tylko ty się liczysz - kostera&blonskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz