Siemaneczko!
Macie rekolekcje ? ;_; Nie? PLZ, dajcie adres szkoły PLZ
_______________________________________________________________________________
~Samantha~
To się działo za szybko (więc, dostało mandat)
Najpierw budzę się obok jakiegoś chłopaka w budynku do kasacji (byliście sami ?mrug mrug)
Potem dochodzimy do jakiegoś dziwnego obozu, nastepnie spotykam jakas opętaną (dosłownie jak mniemam) laskę strojącą fochy na prawo i lewo(a więc widzisz, my nazywamy to okres)Potem idziemy na jakąś "misję".cnie stoimy na jakiejs łące, i możemy w kazdej chwili umrzec. Niesamowite. Wyczujcie ten sarkazm.
-Czy od urodzenia jesteś taki głupi czy to choroba zakażna?- zapytał ten ciemny (nadal za bardzo nie orientuję się w ich imionach)(Radzę zapiąć pasy, jedziemy walkę na cięte riposty, waga cieżka mężczyzn)
-Zdaję się że zaraziłem się od najgorszego przypadku, ciebie- odciął Mu Ten Z Lokami (brzmi niebezpiecznie podobnie do Ashtona)
Byłam zła. Serio. Wariatka również.
-Zamknijcie mordy!- krzyknęłyśmy w tym samym momencie (Telepatia........-WTF?!)
Wtedy zapadła ciemnośc... (kurde, nie płacą rachunków, i tak to sie kończy)
Spojrzałam na siebie, moje ręce się świeciły (#brokat#szatan#OrIluminativ)
Jakaś dziwna poświata zaczęła się z nich wydobywac dziwny dym (czy ty się palisz ?)
-Co to jest? (ekhm Antromorfologiczna krzywa gęba)
Nikt nie odpowiedział. Podniosłam głowę, to co zobaczyłam było w pewnym sensie genialne i straszne.(Spojrzałaś w lustro?)
Moi "towarzysze" leżeli nieprzytomni (czyżby Sophii zapomniala o dezodorancie?)
Za to potwory zniknęły, naprawdę...(doktor Who... palalalala)
Poszło szybko...ale ja sama byłam strasznie zmęczona. Prawdopodobnie przez ten dym. Nadal było ciemno, chociaz ja widziałam znakomicie; odciągnęłam nieprzytomnych (co było NAPRAWDĘ trudne) do drzewa, pozbierałam trochę chrustu (CHRUSTAZJA MAGDA!!!) i rozpaliłam ognisko, co było idiotycznym pomysłem, ale ja to ja. Pogrzebałam trochę w naszych plecakach (czy ma Pani chwile żeby porozmawiac o kleptomani?) Wariatka miała paszport (no co? Widac że jest nieodpowiedzialna, co ja poradzę?)
Sophii Jackson?
Wtedy uderzył mnie tak mocny ból głowy że zaczęłam się zwijac
_Retro(spekcja)_
-Musisz ICH znależc van Dort!
-Kogo?
-Innych Herosów
***
-Jennifer, Sally, Amanda obiad!
-Już ciociu!
Małe dziewczynki wbiegly do domu.
***
-Wasza matka nie żyje
Trójka nastoletnich dziewczyn było zdruzgotane ich oczy były zamglone
-Zginęła w wypadku, jej samolot się rozbił, Zeus się dowiedział, musicie się rozdzielic
***
-Jestem w ciąży, ciociu
-z kim ?
-z Posejdonem...
***
-Jestem w ciąży
-Z Tanatosem?
_Koniec Retro(spekcji)_
Zwijałam się z bólu, głowa bolała niemiłosiernie. Zrobiłam nagły ruch ręką, przez co rozlałam butelkę wody. Brawa dla mnie.(Biedny ten twój mózg)
-Samantha! -krzyknęła wariatka (*oświecenie*)
Nie podniosłam się. Mój tok rozumowania opierał się na "nie ruszj sie to da Ci spokój"
Jaka ona uparta.
-Do fuja! Zamknij się bo chyba dawno nie miałaś trampka w przełyku!
-A ciebie zdaje się nikt jeszcze nie nominowała do Ice Bucket Challenge, pozwól że Ci pomogę wypełni nominację- oj, chyba się zirytowała (Wiesz, jak utrzymać idiotę w niepewności?- ...- Powiem Ci później.)
-Policz do 10, z łaski swojej, przyda Mi się godzina spokoju (Dawaj Sam, i z lewej i z prawej, oprócz długichwłosów masz tez w końcu szar komórki!)
-Chaciałam Ci tylko pomóc- podsunęła Mi pod nos tabletki przeciwbólowe. Jak ja mogłam Ich nie zauważyc?! (Etopiryna rules!)
-Obudziłaś się ? Zdaje się ze wszyscy zemdleliście (Jak można mówić tyle głupstw na sekundę ? Uczysz się ich na pamięć?)
-Tak, to było coś jak faza pod narkotykach (oh, ty nasza specjalistko) ale w pewnym momencie poczułam jakąś energię, i już!(W psychiatryku załatwię ci pokój obok mojego brata)
-Czy ty jesteś córką Posejdona?
-No widzisz, to trochę skomplikowane, nad moją głową pojawiły się dwa znaki, jeden Posejdona, a drugi...
-No witaj kochanie!-wykrzyknął Ciemny, do Wariatki Sophie, chyba ten przez ten dym Mu trochę odbiło, napewno nie był sobą...(Sophii zamiana miejsc? *wywiesza język*)
-Nico? Co ty odpierdalsz? (Zobacz ! Na łące widać osły . Twoi kuzyni !)
-Nie odpierdalam po prostu Cię kocham! (o.O Nico? A co z Fangirls? A co z naszymi dziecmi których JESZCZE nie mamy? A co z tymi bananami które mieliśmy prostowac-*wychodzi*)
-Masz nawalone jak cyganka w tobołku- stwierdziłam
-Oh, Mi más bella*!- krzyknał do mnie Lokowaty
Spojrzałam w jego oczy, i zaczęłam się histerycznie śmiac, były różowe. (Wyglądasz jak down , masz gębe jak klaun )
-Magia Afrodyty?
-chyba tak...-wyharczała Sophie (a gdzie "wariatka'' ;_;) odpychająca (nie) pedofila Ciemnego, czy, jak się póżniej dowiedziałam, Nica
_____________________________________________________________________________
Pedofilo Dramo Retrospekcjo Dziwno TAJM!!
Rozdział przejściowy, może coś jeszcze dzis napiszę, to zalezy od komentarzy...
Ten tekst Leona oznacza coś w stylu "moja najpiekniejsza" JESUS CRIES #SORRYNOTSORRYVALDEZGIRLS
ymm... gwiazdkujcie, hejtujcie, albowiem bedzie wam to odpuszczone
Alleluja, i do przodu!
PS. dedykacja dla Alexx_xoxo bo widzisz, zajebistym sie dedykuje ;D BABY ZYGMUNTA RULES
PSS. W sobote (14.03) miałam urodziny i niewielu (czyt TYLKO RODZICE ) złozyli Mi życzenie, więc jak coś
to wiecie co robic
~Mrs. di Angelo
a, i jeszcze jedno
myślałam nad zrobieniem czegos w stylu "ask demigods" bo dziewczyna załozyła i już nie pisze soł, komentarze!!!
CZYTASZ
Diary of Heroes
FanfictionJa , Nico di Angelo i Leo Valdez musimy odnaleźć Sierp Kronosa, i zniszczyć ten przedmiot jeśli tego nie zrobimy cały świat i Olimp zostaną zniszczone . Cała nadzieja leży w naszych rękach . Jest to poczęści parodia :*