Minął tydzień, a Minho wciąż nie doczekał się żadnej odpowiedzi od nieznajomego z kawiarni. Wiedział że karteczka to może nie jest najlepszy sposób na rozpoczęcie znajomości, ale i tak poczuł się urażony brakiem odpowiedzi. To zazwyczaj on zbywał innych.
Pewnego pięknego wieczoru po zakończonym treningu postanowił, wstąpić ponownie do tej kawiarni, w której kilak dni temu ukazał mu się przystojny szatyn.
Kiedy przekroczył próg z zadowoleniem odkrył, że chłopak znowu siedzi za jednym ze stolików, uczy się i usilnie walczy z spadającymi mu do oczu włosami. Ten widok sprawił, że Minho zabiło szybciej serce. Normalnie nie zagadał by drugi raz do osoby, która już raz go odrzuciła, ale w przypływie emocji wyjął ze swojej torby treningowej karteczkę i zaczął pisać.
"Szczeniaczek zgrywa niedostępnego? Zobaczymy na jak długo.
Nie żebym poczuł się urażony, ale mogłeś przynajmniej napisać żebym się odpierdolił"Ze złością podszedł do stolika przy którym siedział szatyn, zostawił przed nim karteczkę i wyszedł nawet się za sobą nie oglądając. Cała ta sytuacja naprawdę zespuła mu humor.
![](https://img.wattpad.com/cover/282616277-288-k985722.jpg)
CZYTASZ
sticky notes|| 2min
Fanfic" ̶M̶o̶ż̶e̶ ̶c̶h̶c̶e̶s̶z̶ ̶s̶i̶ę̶ ̶p̶o̶u̶c̶z̶y̶ć̶ ̶r̶a̶z̶e̶m̶?̶?" " ̶C̶h̶c̶e̶s̶z̶ ̶m̶n̶i̶e̶ ̶p̶o̶s̶t̶u̶d̶i̶o̶w̶a̶ć̶?̶?" " ̶Ł̶a̶d̶n̶y̶ ̶z̶ ̶c̶i̶e̶b̶i̶e̶ ̶s̶z̶c̶z̶e̶n̶i̶a̶c̶z̶e̶k̶" "Czy szczeniaczek da się zaprosić do kina?" Minho dalej nie był usatys...