Rozdział 3

181 13 13
                                    

I wtedy Uzumaki rozpiął rozporek Sasuke i zaczął...

- Sasuke! Wstawj! Już rano. - I tym o to właśnie sposobem Naruto przerwał brunetowi jego jak że wspaniały erotyczny sen z blondynem w roli głównej.

Uchiha powoli usiadł na łóżku i trochę posmutniał że ten sen nie był prawdziwy ale jak zdał sobie sprawę z tego że spał z Naruto w jednym łóżku poprawił mu się chumor. Może i niczego nie robili ale to zawsze coś.

Sasuke wrócił do domu, a Naruto zamówił prezęt dla Gaary z nadzieją że przyjdzie na czas na stronie było napisane że wysyłka 24h więc teraz miejmy tylko nadzieję że to prawda. Blondyn zaczął się zastanawiać co on ubierze na tę imprezę i stwierdził że to co jeszcze nie śmierdzi. Podczas nieobecności jego nadopiekuńczej mamy nie do końca wiedział jak się korzysta z pralki więc zdarzało mu się założyć kilka razy tą samą koszulkę i nie tylko.
Naszczęście zostawił sobie na tę okazję czystą bieliznę i komplet ubrań. Były to obcisłe jeansy, luźna koszulka i jakaś bluza z nadrukiem wrazie gdyby było zimno.

Naruto stwierdził że ten komplet idealnie się nada i odłożył go sobie na krzesło żeby był już przyszykowany na juto. Zschowywał się trochę jak podekscytowane dziecko przed pierwszą wycieczką.

Nie miał już dzisiaj nic lepszego do roboty niż granie na komputerze i w ten sposób spędził cały piątek.

W sobotę obudził się o 13 bo musi korzystać z tego że nie ma jego rodziców w domu i siedział do późna grając w gry.

Wstał i zrobił sobie płatki z mlekiem na śniadanie, oczywiście z zimnym mlekiem bo był zbyt leniwy żeby je podgrzać.

Podczas jedzenia usłyszał pukanie do drzwi  już myślał że Sakura znowu się o coś wkurzyła ale naszczęście to tylko kurier i to w samą porę naruto wręcz wyrwał mu paczkę i szybko ją zapakował.
Reszta dnia strasznie się dłużyła, a on nie mógł się już doczekać imprezy.

           **** kilka godzin później ****

Nareszcie nadszedł tak długo wyczekiwany wieczór. Naruto ubrał się wziął prezent i w podskokach wybiegł z mieszkania kierując się w stronę domu Gaary.

Przy drzwiach ogromnego domu spodkał Sasuke i weszli razem do środka powitał ich Gaara wtulony w Kibę. Trochę ich to zdziwiło, a raczej Sasuke bo pierwszą rzeczą o której pomyślał Naruto było to że jego prezęt może się nie przydać no chyba że do wspólnych nocnych igraszek.

Blondyn zachichotał cicho. Na początku chłopaki dziwnie się na niego popatrzyli ale potem przestali zwracać uwagę na niebiesko-okiego. Po wręczeniu prezętów Gaara zaprowadził ich do salonu gdzie była już większość osób. Sasuke i Naruto usiedli w wielkim salonie na wielkiej kanapie tuż obok Ten ten i Temari zajętych ploteczkami. Chwilę później przyszły Ino, Hinata i Sakura razem z tortem. Kankuro starszy brat Gaary podpalił 17 świeczek i wszyscy zaczeli śpiewać sto lat poczym Gaara zdmuchnął świeczki, a Sakura nagle zabrała tort i wywaliła go do śmietnika.

Wszyscy łącznie z jubilatem wytrzeszczyli oczy z niedowieżania, a sakura krzyknęła:

- Ludzie naprawdę myśleliście że dam wam to do zjedzenia to jest nie jadalne przecież ja nie umiem gotować ani piec dlatego przyniosłyśmy pizze! - oświadczyła Sakura podczas gdy Ino wyskoczyła z za rogu z dziesięcioma pudełkami pizzy. Nikt nie wie jak ona to uniosła.

Wszyscy zaczeli się śmiać, podnieśli piwo, shoty czy co kto tam miał i krzyknęli:

- Zdrowie solenizanta!!!

        *** jakieś 3 godziny później ***

Była już północ. Wszyscy wspaniale się bawili. Palili trawkę, pili piwo, shoty i inne rozmaite alkochole.

Kiba i Gaara zaczęli się obmacywać wszyscy myśleli że zaraz obydwoje ściągną spodnie i nie będą się krępować wystawić wszystkim darmowego porno.

Na szczęście do tego nie doszło.

SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz